OUS 1 - wersja katowicka

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
tomcat65
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 125
Posty: 1242
Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

#231

Post napisał: tomcat65 » 09 sty 2012, 13:51

MarekSCO - podziwiam, talent i wiedzę, a zwłaszcza umiejętność jej przekazywania.. Bo o porze dnia(nocy:) ) nie wspomnę. Gdybym miał takich nauczycieli, nie zadawałbym teraz głupich pytań :).
"Poniał" wszystko, i juz nie zawracam gitary. No chyba żeby cos mi się znów ubzdurało. Myślę,że ta wiedza przyda się wielu.

Teraz wiem, że jesli zainstaluje to w taki sposób, to na własne ryzyko, i wiem czego się spodziewać , tzn. jakich ewentualnych problemów. Albo "pad" falownika, albo dym z silnika :)., jak przedobrzę z obrotami. I nawet jeśli do tego dojdzie, nie trzeba będzie snuć domysłów, tylko .., no własnie. Masz coś chciał.
Jeszcze raz wielkie dzięki.



Tagi:

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#232

Post napisał: MarekSCO » 09 sty 2012, 16:56

Nie przesadzajcie koledzy z tą "wiedzą" bo się czerwienię jak panienka :oops:
Zwłaszcza, że te komplementy całkiem nie zasłużone są...
W moim przypadku to już raczej skleroza się panoszy ;)

Awarię, jaką opisałem na końcu poprzedniego postu widziałem kiedyś w praktyce...
W pewnym magazynie pracowała sobie owijarka owijająca palety folią...
Silnik miało to to 0,7 kW sterowany falownikiem Mitsubishi ( takim 230/3x230 )...
Wszystko było ok dopóki nie wymienili w niej silnika na przewijany...
Bałagan był w tym zakładzie straszny i "na już" potrzebowali taki silnik
gdzie indziej...
Ten przewijany połączony był w gwiazdę i dawał radę pracować...
Ale po roku użytkowania wystąpiło właśnie to o czym pisałem...

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 103
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#233

Post napisał: panzmiasta » 09 sty 2012, 17:29

Nie gadaj nie gadaj , dobrze że w takich tematach wypowiada się ten kto zna problem na 100% , tomcat - podobno szczęście sprzyja wytrwałym , jeśli się uprzesz że chcesz mieć falownik , to go kupisz , siedź systematycznie na all , wpisuj w gogle ---- sprzedam falownik [tu moc w kw jaka cię interesuje ] cena--- i masz , ewentualnie pogadaj z chłopakami co się tu wypowiadają , na pewno demontowali jakieś "zepsute" :mrgreen: i w dobrych pieniążkach nabędziesz jakieś ustrojstwo
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 36
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#234

Post napisał: MlKl » 09 sty 2012, 18:53

Ja swój falownik 0,75 kW kupiłem z ogłoszenia na elektrodzie za 200 zł - w tym już była wysyłka do mnie. W komplecie dostałem przełaczniki i potencjometr wraz z kablami.


Autor tematu
tomcat65
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 125
Posty: 1242
Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

#235

Post napisał: tomcat65 » 09 sty 2012, 19:09

MarekSCO-Nie komplementy, tylko zasłużona pochwała. Chyba w każdej dziedzinie można coś, czego się nie powinno, a działa. Pomądrzyć się to mogę w swojej :), a tu chodziło mi o te właśnie wyjaśnienia, czy można i czym to grozi. Nie powiem, że nie zastosuję, jak się przydaży, ale teraz już ze świadomością czynu.
A skleroza to i umnie sie juz bezczelnie rozwija :cry: .

panzmiasta-O tym szczęściu to inaczej też słyszałem.
Oczywiście, jak się uprę, to kupię, jak się uprę bardzo to i już odpowiedni do silnika wezmę. A jak się już zawezmę, to i silnik wymienię, na np. 0,75kW, w aluminiowej obudowie aby lżejszy był do przestawiania. Dylematem jedynie będzie, czy wziąć silnik 4-polowy(ok.1500 obr) czy 6-cio (ok. 1000) aby zyskać na momecie.
Ale to śpiewka przyszłości.
Jak mnie sytuacja zmusi albo paski o siwiznę przyprawią lub nerwicę, zacznę się rozglądać i nagabywać. Chyba że jakaś superoferta się trafi wcześniej.

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 103
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#236

Post napisał: panzmiasta » 09 sty 2012, 19:18

To ja Ci dam zaraz dylemat ... a myślałeś o silniku dwu biegowym :mrgreen: bo ja myślę , nie są wcale dużo droższe a na starcie masz już 2 biegi . Ja też falownika długo szukałem w dobrych pieniążkach , kupiłem prawie nówki Mitsubishi z linii produkcyjnej która się nie sprawdziła [linia a nie falowniki :lol: ] , na początku wydawały się lipne , za bardzo skomplikowane , za dużo regulacji , przez tydzień to nawet silnika nie mogłem uruchomić , na szczęście jest polska instrukcja 106str - teraz po roku posiadania cały czas coś nowego ustawiam .. .

Marku , jak się ma falownik do silnika 2 biegowego , da radę ?
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam


Autor tematu
tomcat65
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 125
Posty: 1242
Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

#237

Post napisał: tomcat65 » 09 sty 2012, 19:34

Dwubiegowy - jest to pomysł, choć nie rozpatrywałem go na razie. Ale ktoś tu chciał takie rozwiązanie :).
Z tego co czytałem , niektóre falowniki mogą sterować dwoma silnikami, więc może w taki sposób by się dało. Jedne uzwojenia jako jeden silnik, drugie lub połączone jako drugi, chyba, że znów czegoś nie wiem :), o konstrukcji takiego silnika.

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#238

Post napisał: MarekSCO » 09 sty 2012, 19:34

Czemu miałby nie dać :) Ale sam nie stosowałem chyba nigdy...
Co do tych uwag na temat tej konkretnej wersji Mitsubishi, to potwierdzam...
Falowniczki są świetne, ale krajowy rynek zareagował na nie prawie panicznie...
Wiązało się to trochę z tym, że producent bardzo ciekawą promocję stosował...
Nie pamiętam dokładnie na czym ona polegała, ale pamiętam, że w 2004 roku...
Podczas zakupów sterowników PLC Mitsubishi dostałem w prezencie taki falownik :)
Pamiętam, że w hurtowni w której kupowałem nie bardzo wiedzieli nawet co to jest :)
Rozdawali, bo mieli rozdawać... Ale nie mieli pojęcia co rozdają ;)
A falowniki te są moim zdaniem do OUS-a idealne...
Takie malutkie, kieszonkowe i o sporych możliwościach...
Jak przeglądasz instrukcję po polsku to tam masz w jednym parametrze możliwość
zwiększenia momentu na rozruchu...
Wypróbuj opisaną tam nastawę "dla urządzeń dźwigowych" ;)
Niestety teraz to już się ich za friko nie dostanie raczej ;)

:arrow: panzmiasta :)
Czy jest sens stosować silnik dwubiegowy do OUS-a z falownikiem...
Zerknij na układy Dehlandera...
http://www.silnik.pl/index.php?func=3&p ... =8&pol=exe
Niepotrzebna plątanina moim zdaniem...
Miałem tak w TSB 20... Ale tam była tylko taka regulacja wspomagana
zmianą przełożeń na paskach...


tom_tom
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 22
Posty: 58
Rejestracja: 18 sie 2011, 10:30
Lokalizacja: Katowice

#239

Post napisał: tom_tom » 09 sty 2012, 20:40

MarekSCO pisze: Zerknij na układy Dehlandera...
Na moje oko to przełącznik gwiazda-trójkąt plus zmiana kierunku . Aż się boję hazardu na przekaźnikach :wink:
[bełkot]
Jako automatyk z wykształcenia nie mogę zrozumieć zwiększenia awaryjności układu pracującego poza swoim zakresem środkowym.
To raczej niedoróba producenta dającego IGBT na granicy przegrzania niż zasada działania.
Fakt że sterownik wychodząc z nasycenia może stracić zdolność nadążania ale z naszego (chodzi o moce ikonstrukcje silników) punktu widzenia chyba można to pominąć.
[/bełkot]
Sam zrobiłem doświadczenie - falownik PowerFlex (nie wektorowy !) napędza z sieci 230V
servomotorem Parker'a. Bez sprzężenia od wału.
Przemacane scopometrem, pracuje pół roku od 4000/min do 20/min i nie protestuje .
Po męczeniu oscyloskopami jedynie dla pewności zalałem parę dławików żywicą.

Podsumowująć gwiazda - trójkąt - nie bał bym się, o ile nie jest to silnik nawijany w Rumunii 50 lat temu. A spartolone uzwojenie w silniku czy radiator w falowniku każdemu może się zdarzyć

p.s.
Nie pytaj co to jest j
:grin: :smile: :cool:
Repetitio mater studiorum est
Ale dlaczego tyle razy ?

Tom

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 36
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#240

Post napisał: MlKl » 09 sty 2012, 20:50

Jak dla mnie przy małym silniczku musi być możliwość zmiany przełożenia nawet z falownikiem. W swojej samoróbce zastosowałem silnik 0,75 kW 2800 obrotów, zasilany z falownika. Z przełożeniem ok 1 do 3 napędza on skrzynię biegów od poldka, a z niej znowu z przełożeniem ok 1 do 2 napęd idzie na wrzeciono.

Skrzynia na jedynce ma ok 1 do 4. Biorąc pod uwagę, że falownik kręci silnik wyżej niż nominał, odnoszę wrażenie, że na jedynce mam max ok 200 obrotów, na czwórce ok 1000 na piątce do 1200, ale tu już papierem ściernym mogę wrzeciono zatrzymać. Ale bez problemu wiercę wiertłem 16, i gwintuję gwintownikiem M22x1

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”