Jesse James:


Blastoline Brothers:


Jesse James był moim bogiem swego czasu. Oglądałem jego wyczyny z cieknąca śliną. Do czasu aż zdradził Sandrę Bullock i zamknął swój warsztat WCC. Ale to niespokojny typ i już tak ma widać.
Fajnie że i u nas coraz więcej takich pięknych projektów. Widywałem różne przebudowy motocykli ale często to były wyroby kowala, tu uciąć, tam przyspawać pręta zbrojeniowego... A tu mamy przykład inżynierii i designu czy jak tam się to pisze. Talentu znaczy się

Off top się robi ale kto by się tym przejmował. Jest miło. Pozdrawiam.
A tak na marginesie od kilku lat kiełkuje mi pomysł zbudowania motocykla innego niż wszystkie. Koła ponad metr wysokie na felgach 18-kach (BRDM jak coś Wam to mówi), ale najpierw dwa projekty które trza dokończyć, frezarka CNC i reanimacja mojej starej już zabytkowej terenówki. Potem może (tak za 5 lat pewnie) zajmę się moim pomysłem na moto. Pozdrawiam jeszcze raz.
