Relacja: Epoksygranitowa minitokarka, "prawie" cnc.

Dyskusje dotyczące budowy amatorskich tokarek CNC lub modernizacji maszyn konwencjonalnych.

Autor tematu
OlmerPL
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 11
Posty: 172
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:50
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Relacja: Epoksygranitowa minitokarka, "prawie" cnc.

#21

Post napisał: OlmerPL » 08 sie 2025, 17:32

Czas na aktualizację. Maszynka zaczyna przypominać tokarkę:
Obrazek
Obrazek

Pierwsze wióry ma za sobą, ale to co jest na zdjęciu to stan tymczasowy i tak naprawdę prowizorka. Teraz muszę wytoczyć kilka elementów do samej tokarki jak pierścienie na wrzeciono co by łożyska zacisnąć (teraz się trzyma całość "na wcisk"), nowe koła do paska zębatego bo aktualnie są wydrukowane na drukarce 3D no i osłonę przeciw wiórom na łożyska.
Później chyba lepsze "podwyższenie" pod imak gdzie na razie dałem dwa krążki aluminium z resztek jakie miałem i pokrętła na osie z podziałką. W między czasie muszę wy myśleć jak chcę trzymać elektronikę, bo sam falownik już mnie wkurza gdy luzem zawsze gdzieś leży, a jeszcze będą sterowniki korkowców, zasilacz itp. itd. które aktualnie są przykręcone do MDFu robiącą za płytkę prototypową :D
No i wiele innych dupereli lub innych tematów do późniejszego ogarnięcia jak ustawienie dokładniejsze geometrii, konik czy całkiem nowe wrzeciono.

W tym miejscu miałbym kilka pytań:
1. Zgubiłem dwie śruby i płytki z falownika którymi przykręca się przewody do niego. Powinny to być jakieś specyficzne śruby czy wystarczą byle jakie pasujące rozmiarem i skokiem gwinta? Starałem się coś znaleźć w necie, ale nie wiem jak takie elementy fachowo nazwać i wyskakuje mi w googlach po prostu zwykłe śrubki.
2. Wedle czujnika zegarowego tarcza zbierakowa po przetoczeniu ma bicie rzędu 0.02mm, spoko, ale uchwyt tokarski na niej zamontowany skacze już w zakresie 0.8mm i oczywiście tarcza nie wyszła mi idealnie (za mały "kołnierz") i wyczuwam luz na uchwycie gdy śruby nie są dokręcone, ale to za mało i nie jestem w stanie tego wyregulować korzystając z tego luzy. Dobrze wnioskuje ze chiński uchwyt po prostu jest kopnięty, się nie przejmować i wyszlifować w przyszłości szczeki uchwytu?



Awatar użytkownika

Arbaql
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 1
Posty: 41
Rejestracja: 12 cze 2025, 11:46

Re: Relacja: Epoksygranitowa minitokarka, "prawie" cnc.

#22

Post napisał: Arbaql » 08 sie 2025, 20:37

Cześć.
Podoba mi się. Fajna solidna tokarka z tego będzie.
Czy robiłeś jakieś obliczenia co do wytrzymałości bloku epoksykwarcowego co do łoża pod prowadnice, czy raczej robiłeś na czuja i dałeś grubiej żeby nie było za wiotko? Również aktualnie zdarza mi się mieszać żywicę z kruszywem, ale nie w takich ilościach, choć w moim przypadku jest to na zasadzie "powinno wystarczyć".
Pozdrawiam.


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3891
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Relacja: Epoksygranitowa minitokarka, "prawie" cnc.

#23

Post napisał: atom1477 » 08 sie 2025, 21:29

OlmerPL pisze:
08 sie 2025, 17:32
1. Zgubiłem dwie śruby i płytki z falownika którymi przykręca się przewody do niego. Powinny to być jakieś specyficzne śruby czy wystarczą byle jakie pasujące rozmiarem i skokiem gwinta? Starałem się coś znaleźć w necie, ale nie wiem jak takie elementy fachowo nazwać i wyskakuje mi w googlach po prostu zwykłe śrubki.
Wystarczą zwykłe pasujące.


Autor tematu
OlmerPL
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 11
Posty: 172
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:50
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Relacja: Epoksygranitowa minitokarka, "prawie" cnc.

#24

Post napisał: OlmerPL » 08 sie 2025, 23:03

Arbaql pisze:
08 sie 2025, 20:37
Cześć.
Podoba mi się. Fajna solidna tokarka z tego będzie.
Czy robiłeś jakieś obliczenia co do wytrzymałości bloku epoksykwarcowego co do łoża pod prowadnice, czy raczej robiłeś na czuja [...]
Nie robiłem wyliczeń, wszystko jest bardziej wypadkową kilku założeń.
1. Szeroko pojęte "możliwości" tokarki (max wymiary obrabianych elementów, sztywność, masa/tłumienie itp.) powinny być nie gorsze od chińskich mini tokarek w cenach 3-4 tys.
2. Do wykorzystania max 11 litrów żywicy epoksydowej (nie cały litr miałem z testów mieszanek, a później dokupiłem 10l), więc wyszło mi około 80 litrów mieszanki do stworzenia konstrukcji.
3. Do zrobienia w domu bez parku maszynowego. Zero spawania, prowadnice liniowe, największą maszynę jaka mam do obróbki to wiertarka stołowa z Lidla itp.
4. Musi mi się mieścić pod stołem (czyli max 120cm szerokości)
5. Musi być "mobilna" aby dało się ją wyciągnąć z pod stołu lub przepchnąć do piwnicy (jej szerokość musi zapewniać dobry rozstaw kół aby nie przewracała się)
6. Powinna mieć "ludzkie" proporcje. Tu większe słowo komentarza. Widziałem kilka tokarek DIY które po prostu mi się nie podobał bo miały strasznie wysokie wrzecienniki, po prostu kaleczyło to moje zwichrowane poczucie estetyki jednocześnie niebezpiecznie przesuwając środek ciężkości do góry. Dla tego sporo czasu siedziałem i rozmyślałem jak wszystko poukładać aby wyglądało to to do ludzi. Ot moje wydziwianie.


Staszek_Staszek
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 119
Rejestracja: 22 kwie 2023, 11:21

Re: Relacja: Epoksygranitowa minitokarka, "prawie" cnc.

#25

Post napisał: Staszek_Staszek » 09 sie 2025, 16:16

Kiedyś zrobiłem szlifierkę z elementami stalowymi "sklejonymi" betonem cementowym.
Jak ktoś może poczekać aż się beton przestanie kurczyć to jest możliwość budowy przyzwoicie sztywnej maszyny.
Konieczna jest jednak znajomość technologii betonów cementowych, umiejętność obliczania zadań ze statyki i oczywiście dużo czasu na oczekiwanie na stabilizację wymiarów poszczególnych detali.
Nie kierowałem się taniością rozwiązania jeno wagą poszczególnych elementów maszyny.
Amelinium spełniłoby moje oczekiwania ale ja go nie lubię z powodu własności akustycznych. Współczynnik tarcia też mi nie odpowiada.
"Sklejki" betonowo stalowe są alternatywą.
Na sklejanie czekałem ok. pół roku.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Amatorska Tokarka CNC”