Zmień szklaną kulę, bo ta Cię oszukuje...
Dodane 15 minuty 52 sekundy:
Unix, na którym bazowano Linuksa, to z zasady system wielodostępny.drzasiek90 pisze: ↑10 maja 2024, 06:37Nie znam nikogo, komu taki system zarządzania prawami w linuxie przeszkadza - mówię o tych, którzy z linuxa korzystają zawodowo.
A znam ich naprawdę sporo.
Kiedy jest wielu użytkowników, to musi być system uprawnień, który uniemożliwi by błędy jednego użytkownika wpływały na innych użytkowników lub system. (Nie mówiąc o takich sprawach jak dostęp do danych poufnych).
To jest oczywiste i nie podlega dyskusji.
W Netware był jeszcze bardziej rozbudowany system uprawnień. Pamiętam, że dostęp do pewnych zasobów można było mieć tylko w określonych porach, żeby np. sprzątaczka nie mogła korzystać z komputerów po godzinach pracy urzędników...
Ale zupełnie nie o to chodzi.
Chodzi o użycie Linuksa w komputerze osobistym, który ma tylko jednego użytkownika. W takiej sytuacji system uprawnień chroni użytkownika przed nim samym, co jest oczywistą paranoją.
Jakiś kretyn wymyślił sobie, że jak ktoś się we własnym komputerze, którego jest jedynym użytkownikiem, zaloguje jako root to słońce zgaśnie a ziemia pęknie na pół... Oczywiście te same błędy można popełnić bezrefleksyjnie klepiąc sudo przed każdym poleceniem, więc nie zabezpiecza to przed niczym.