Trafiła w moje ręce pewna pompa próżniowa, po podłączeniu do prądu dmucha/ciągnie o wydajności średniej klasy domowego odkurzacza.
Wydaje mi się że taka pompa powinna dużo mocniej pompować. Silnik chodzi i na moje oko ma te obroty.
Po odkręceniu dekla pompy i położeniu kawałka prostej linijki, zmierzyłem że wirnik jest niżej niż krawędzie boczne pompy (czyli bok dekla zamykającego) o jakieś 0,7-0,8mm.
Domyślam się że ze jest to zasada jak w hydroforze, im mniejsze szczeliny pomiędzy wirnikiem a bocznymi ścianami tym lepiej ciągnie.
Tak sobie myślę, ze skoro jest szczelina na całości taka duża, to powietrze zamiast być przetłaczane to cofa się po ściance bocznej i stąd brak wydajności.
Czy przetoczenie/wyrównanie wirnika, oraz przeszlifowanie krawędzi skręcanych pompy aby zniwelować te "przestrzenie" pomiędzy bokami a wirnikiem powinno ożywić taką pompę?
Chciałem najpierw zapytać, bo i tak muszę to zlecić komuś i chciałem się upewnić, chciałbym też moc udzielić jakiś wskazówek wykonawcy bo na pewno nie stać mnie na firmę zajmującą się tym zawodowo. Znam fachowców mających szlifierki do płaszczyzn i inne cuda. Tylko jak się do tego zabrać? Jakie te odległości od wirnika do bocznego dekla??
Jaka jest zasada i technika regeneracji takiej pompy? Z góry dziękuję za jakieś informacje





