Postanowiłem poświęcic wieczór żeby was oświecic

i zrobiłem mini fotoporadę
Poszły 4 elektrody esab do spawania żeliwa na zimno, kupione od ARWELD
Imadło znalezione na złomie dawno temu a z racji tego że mogło by przewórcic moją frezarkę leżało i się nie śpieszyło z naprawą. Brakowało szczęk i tych śligów które sa przykręcane od spodu. Ślizgi dorobiłem, na szczęki jaki dac materiał ?
Kilka otworów i podfrezowań na spodzie imadła i na górze. Także fabrycznie gwintownik im wyszedł i tą dziurę też zaspawałem.
Spawy dużo twardsze więc brałem po pół mm na frezarce.
Otwory w celu usunięcia nagaru podwierciłem wkrętarką różnymi wiertłami i wzyszczotkowałem. Należy szczotkowac po każdym naspawaniu ze syfu. Prowadzenie elektrody 45 stopni pchając ją do przodu - wtedy mi nie porowało. A pory które są widoczne wzioł frez - czyli pod spodem pięknie.
Czy jest ktoś chętny w okolicy żeby mi to wyszlifowac ? Oczywiście zapłacę.
