Jestem na etapie projektowania pierwszej maszyny. W założeniach ma ona wycinać detale z blachy aluminiowej 4 i 6 mm. Przerób niewielki. Wrzeciono Kress 850W. Pole robocze 400x300x10. Elementy do maszynki bedą wycięte laserem z blachy stalowej 8mm. Konstrukcja z ruchomym stołem. Pomyślałem, że przy okazji wycinania mogę zobić sobie łożyska liniowe.
Wykombinowałem coś takiego:

(na rys. brak podkładek na wałkach od łożysk i jednej śrubki do kasowania luzu, ale widomo o co chodzi)

Wałek będzie podparty i o średnicy 20 mm. Łożyska na rysunku to MW-628ZZ (8x24x8). Może nie jest to takie zgrabne i subelne jak łożyska liniowe, ale chyba powinno spełnić funcję. Jest tu kasowanie luzu i mam tu od razu obudowy, proste w montażu.
Co o tym sądzicie, czy to ma sens w mojej maszynie? (tylko chodzi mi o uwagi konstrukcyjne, nie o dyskusję o wyższości gotowych łożysk

Tak na marginesie: przeglądam zagraniczne fora i mam wrażenie, że tam więcej ludzi stosuje podobne do powyższego rozwiązania niż u nas