Mam pytanie , jestem tutaj nowy więc proszę o wyrozumiałość .
Pole robocze ok250mm na 180mm , śruby tapezowe śr14mm nakrętki braz , dwie szt na oś . Dwa łożyska stożkowe i jedno dwurzędowe na oś . I to już mam i obrabiam , ale
jak mam dobrać silniki do tego , chodzi mi o moc jak wiadomo no i żeby nie przedobrzyć ,
napewno sterowniki z mikrokrokiem , wiado śruba ma skok 4mm. Jeszcze jedno czy nakrętki z brazu na tej śrubie lepiej smarować smarem czy olejem , mam możliwość i pomysł na zrobienie miski olejowej aby śruby pracowały w oleju bez przerwy.
Nie zależy mi na prędkości maszynki , ważne to dokładność . Proszę o poradę w sprawie silników i smarowania śrub.
Pozdrawiam
Przerobienie manualnej Jet JDM1 na cnc
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3671
- Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
- Lokalizacja: zapytaj
- Kontakt:
Jaki powód jest że nie nie możesz mieć przekładni , bez przekładni nie osiągniesz dużych prędkości .. zresztą zobacz tutaj https://www.cnc.info.pl/topics60/mini-mill-vt3247.htm podobna machinka ..
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem...
to nacisnij POMÓGŁ :]
Pomogłem...

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 125
- Rejestracja: 13 maja 2007, 22:29
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Dalej nie widze przełożeń . Jest tylko na wrzecionie co mam fabrycznie już 1:2 dodatkowo jeszcze przekładnia 1:2 . Płynna regulacja od 0 - 2000 i duży plus dla falownika wektorowego , przy kiku obrotach na minutę nie ma możliwości zatrzymać wrzeciono.
Zauważony przezemnie mankament w tamtej przeróbce to silnik , prosze zauważyć jakie daje obciążenie na prowadnice , dlatego teraz ma spore luzy , po dobrej kasacji luzu silniki zdychają oczywiście w osi Z. Drugie nie ułożyskował stolika , a to duży błąd , widoczne nierówności na frezie to z powodu stolika , ale nie ułożyskowany po kasacji luzu to trzeba silniki min. 10A
. A ja tylko pytam o smarowanie czy lepsza wydajność na oleju czy smarze . Pisałem że nie zależy mi na prędkości a na precyzji . Jak zrobię to oczywiście dodam fotki bo tu widzę na forum lubią oglądać . Przy okazji mogę opisać wady dokładnie tego modelu oczywiście wychwycone przezemnie .
Pozdrawiam
Zauważony przezemnie mankament w tamtej przeróbce to silnik , prosze zauważyć jakie daje obciążenie na prowadnice , dlatego teraz ma spore luzy , po dobrej kasacji luzu silniki zdychają oczywiście w osi Z. Drugie nie ułożyskował stolika , a to duży błąd , widoczne nierówności na frezie to z powodu stolika , ale nie ułożyskowany po kasacji luzu to trzeba silniki min. 10A

Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 346
- Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
- Lokalizacja: kraków
Witam
Jeżeli masz możliwość zrobienia miski olejowej to można by spróbować się pokusić o zrobienie przekładni śrubowej hydrostatycznej. Jest ona nawet lepsza od przekładni śrubowej tocznej ma kilka razy większa sztywność wzdłużną jak ze sprawnością to nie wiem ale pewnie podobna względnie lepsza bezluzowa praca do tego części ze sobą współpracujące nie musza być hartowane (czyt. jeżeli masz nową śrubę trapezową może się uda j a wykorzystać ) . Ale dosyć tego cukru problemu też jest trochę. Mianowicie musisz do nakrętki cały czas doprowadzać olej pod ciśnieniem trzeba go potem jakoś zbierać i ogólnie dbać o jego czystość (koniecznie osłony prowadnic i jakiś filtr musiał by być ) następny problem to taki że nie do końca mam pojęcie jak by to miało wyglądać (znaczy wyglądać szczegółowo i dokładnie ) bo znam temat jedynie z książek w których był on traktowany bardziej wzmiankowo niż dogłębnie. Jeżeli ktoś by miał jakieś materiały traktujące nieco głębiej o temacie (zdjęcia książki cokolwiek ) to byłbym rad gdyby zamieścił je na forum lub przesłał na przykład na Emila (jak by coś to PW ). Z wyżej wymienionych powodów może się okazać że nie warta skóra wyprawy. A co do samego smarowania przyznam szczerze że nigdy jeszcze nie widziałem smarowania zanurzeniowego (w misie z olejem ) niemniej jednak miało by to racje bytu pod warunkiem dobrego zabezpieczenia przed wiórami
Jeżeli masz możliwość zrobienia miski olejowej to można by spróbować się pokusić o zrobienie przekładni śrubowej hydrostatycznej. Jest ona nawet lepsza od przekładni śrubowej tocznej ma kilka razy większa sztywność wzdłużną jak ze sprawnością to nie wiem ale pewnie podobna względnie lepsza bezluzowa praca do tego części ze sobą współpracujące nie musza być hartowane (czyt. jeżeli masz nową śrubę trapezową może się uda j a wykorzystać ) . Ale dosyć tego cukru problemu też jest trochę. Mianowicie musisz do nakrętki cały czas doprowadzać olej pod ciśnieniem trzeba go potem jakoś zbierać i ogólnie dbać o jego czystość (koniecznie osłony prowadnic i jakiś filtr musiał by być ) następny problem to taki że nie do końca mam pojęcie jak by to miało wyglądać (znaczy wyglądać szczegółowo i dokładnie ) bo znam temat jedynie z książek w których był on traktowany bardziej wzmiankowo niż dogłębnie. Jeżeli ktoś by miał jakieś materiały traktujące nieco głębiej o temacie (zdjęcia książki cokolwiek ) to byłbym rad gdyby zamieścił je na forum lub przesłał na przykład na Emila (jak by coś to PW ). Z wyżej wymienionych powodów może się okazać że nie warta skóra wyprawy. A co do samego smarowania przyznam szczerze że nigdy jeszcze nie widziałem smarowania zanurzeniowego (w misie z olejem ) niemniej jednak miało by to racje bytu pod warunkiem dobrego zabezpieczenia przed wiórami
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 125
- Rejestracja: 13 maja 2007, 22:29
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
To będzie konstrukcja zamknięta , oczywiście z mozliwością wymiany oleju i uzupełnianiem.
Nakrętki będą wewnątrz misy i zanurzone gdzieś do połowy. Najgorsze to zrobić zbieraki na wyjściach śrub aby nie lało zbytni . Oczywiście wiem jak to zrobić , ale trochę pracy będzie. Narazie jestem na etapie likwidowania luzu osi Z , raczej całej kolumny , otóż dociskając od góry kolumny frez przesuwa się w dół o 0,8mm , ciągnąc do góry nawet do 1mm . Po dokładej rozbiórce i przeanalizowaniu pomiarów okazało się że podstawa do której przykręcona jest kolumna jest źle splanowana , poprostu tylko do połowy . Po maksymalnym dociągnięciu śrub z przodu wchodzi listek szczelinomierza 0,1mm więc jutro najdalej pojutrze idzie do planowania , naszczęście mam tylko 200m. Jak zlikwiduję luzy na tej osi zabiorę się za stolik .
[ Dodano: 2007-07-19, 12:58 ]
Moim zamierzeniem jest przebudowanie tego ustrojstwa na jak dokładniejszą frezareczkę , zobaczymy w jaki rozrzut osiągne
.
Na zdjęciach cała w swej okazałości
Na kolejnym widać jak swobodnie wchodzi 0,1mm a spokojnie wejdzie nawet 0,15 mm jest to pomiar przy maksymalnym dokręceniu śrub a były dokręcane naprawdę po męsku.
No i ostatecznie widać na zdjęciu gołym okiem niedoplanowanie , nawet bez przyrządów pomiarowych widać że jest krzywizna .
Teraz idzie do planowania a potem podam dalsze postępy.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2007-07-25, 01:51 ]
Juz po planowaniu , niestety domową metodą , wszyscy znajomi na urlopach , chyba tylko ja pracuję
. Na fotce efekt planowania , moim zdaniem wyszło rewelacyjnie.
Na drugiej fotce pierwsza oś do przeróbki Y.
Nakrętki będą wewnątrz misy i zanurzone gdzieś do połowy. Najgorsze to zrobić zbieraki na wyjściach śrub aby nie lało zbytni . Oczywiście wiem jak to zrobić , ale trochę pracy będzie. Narazie jestem na etapie likwidowania luzu osi Z , raczej całej kolumny , otóż dociskając od góry kolumny frez przesuwa się w dół o 0,8mm , ciągnąc do góry nawet do 1mm . Po dokładej rozbiórce i przeanalizowaniu pomiarów okazało się że podstawa do której przykręcona jest kolumna jest źle splanowana , poprostu tylko do połowy . Po maksymalnym dociągnięciu śrub z przodu wchodzi listek szczelinomierza 0,1mm więc jutro najdalej pojutrze idzie do planowania , naszczęście mam tylko 200m. Jak zlikwiduję luzy na tej osi zabiorę się za stolik .
[ Dodano: 2007-07-19, 12:58 ]
Moim zamierzeniem jest przebudowanie tego ustrojstwa na jak dokładniejszą frezareczkę , zobaczymy w jaki rozrzut osiągne

Na zdjęciach cała w swej okazałości

Na kolejnym widać jak swobodnie wchodzi 0,1mm a spokojnie wejdzie nawet 0,15 mm jest to pomiar przy maksymalnym dokręceniu śrub a były dokręcane naprawdę po męsku.
No i ostatecznie widać na zdjęciu gołym okiem niedoplanowanie , nawet bez przyrządów pomiarowych widać że jest krzywizna .
Teraz idzie do planowania a potem podam dalsze postępy.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2007-07-25, 01:51 ]
Juz po planowaniu , niestety domową metodą , wszyscy znajomi na urlopach , chyba tylko ja pracuję

Na drugiej fotce pierwsza oś do przeróbki Y.
- Załączniki
-
- sruby.jpg (18.11 KiB) Przejrzano 766 razy
-
- plano.jpg (11.29 KiB) Przejrzano 2370 razy
-
- frzcal.jpg (17.49 KiB) Przejrzano 782 razy
-
- szczeli.jpg (19.65 KiB) Przejrzano 760 razy
-
- stopa.jpg (12.2 KiB) Przejrzano 760 razy