Pojawia sie kolejny problem.. stół jest strasznie zniszczony i traserskim już dawno nie jest..
mam dwa pomysły,
1). kupić liniał i skrobać do liniału- spory koszt, kuuupa roboty efekt teoretycznie powinien być dobry
2). wylać żywice która zrobi gładka bazę potem ustawić podkładkami do liniału wodnego jak kolega DOHC
jest jeszcze jeden ale dość zwariowany, dorwać liniał 2000 zrobić sanki z szlifierką palcową i zrobić coś na wzór tego;
Jest jeszcze trzecia opcja. Oddać płytę do szlifowania. Koszt wcale nie taki duży bo jak kiedyś pytałem to płytę 1600 x 1000 szlifneli by plus minus 2000 zależy jak głęboko są wgniecenia .
Ale jeśli potrzebujesz tylko do płaszczyzny spokojnie się w takiej kwocie zamkniesz. Jak chcesz namiary na firme to pisz PW. Pozdrawiam i owocnej pracy życzę.
Powoli biorę to pod uwagę choć jedzie do mnie żywica 250g na testy. Koszt 30zl można powiedzieć że w celach badawczo-rozwojowo- naukowych :p sprawdzę co z tego wyjdzie
Dzięki za namiar ale ty jesteś chyba spod Krakowa a ja spod Poznania, mam tu podobne firmy trochę bliżej
Przecież nie trzeba szlifować całej płyty tylko tam gdzie idą prowadnice i elementy mocujące śruby itp. To powinno znacznie obniżyć koszty szlifowania. Od biedy pójść na dobrą dużą frezarkę i wstępnie przefrezować w miejscach gdzie ma być szlifowane, ale to już trzeba policzyć czy się opłaca.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
Jak już będziesz szlifować to zrób sobie też i boki. Koszt pewnie nie będzie kosmiczny, a będziesz miał dodatkowe bazy do sprawdzenia geometrii czy do ustawiana prostoliniowości prowadnic, ponieważ fakt, że dwie prowadnice będą równoległe nie jest równoznaczne z prostoliniowością (inaczej wszystkie tory kolejowe można by uznać za prostoliniowe )
Tak samo powierzchnię przeszlifuj nie tylko z boków ale z przodu i z tyłu. Będziesz miał wtedy mniej problemów jak przyjdzie zamontować montaże do bloków łożyskujących
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
Frezowanie stołu już dogadane, płaskość ma być nie gorsza niż 0,2 na całej powierzchni, myślę że wyjdzie nawet lepiej, stopy są równe - były kiedyś już frezowane. Zebrane też bedzie po 2,5mm na strone, wiec zadry na bokach też sie skasują. Cała zabawa wniesie mnie jakiś 1000zł netto. w połowie przyszłego tygodnia mam dostarczyć towar.
Zamówiłem już kółka do paleciaka na budowy rolek jezdnych. na pewno sie przydadzą do ciągania gratów po warsztacie.
Wydaje mi sie że ustawiłem jedną prowadnice względem boku stołu ( frezowane na frezerce portalowej)
Ta płaszczyzna była frezowana obwodowo i powierzchnia nie jest idealna, ale mam jeszcze krawędź po głowicy. na filmikach widać o co chodzi
Wyniki są już dobre czy jeszcze powalczyć o setki ?
Kolejny filmik. Jedna prowadnica już na sztywno, wózki skręcone w parę, dalej stopa i belka. z drugiej strony lużna prowadnica położona na stole -delikatnie złapana ściskiem do blatu.
Siłę przykładam przy luźnej stronie bramy. samo odchylenie bramy ok 0,05. reszta to drgania po nierównościach.
Wyniki sa na tyle dobre żeby zostawić ? co sądzicie ?
[ Dodano: 2017-06-17, 22:23 ]
Na zdjęciach też widać krawędzie o których mówię,
BTW dlaczego filmiki sie nie chcą ładnie wstawić tylko takie dzikie linki ??
[ Dodano: 2017-06-18, 12:52 ]
Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz, czy to normalne że gdy wózki poruszają sie po prowadnicy wydają taki charakteropatyczny świst szum.. im szybciej pcham wózek tym dziwk wydaje sie wyższy.
Wiem że to nie łożysko zwykłe kulowe gdzie kuleczki cały czas sie stykają.. ale nigdy nie miałem z tym do czynienia i trochę sie dziwie..