Pracę teoretycznie idą do przodu, chociaż w praktyce znowu się cofnąłem
Podciągnąłem trochę prace z okablowaniem maszyny oraz złożyłem elektrowrzeciono.
Ostatecznie użyłem smary Unirex N3, jego ilość obliczyłem za pomocą wzorów z katalogu.
Samo dozowanie zrealizowałem małą strzykawką, starałem się wprowadzić smar jak najgłębiej, pomagałem sobie w tym celu też igłą.
Po złożeniu muszę przyznać, że dosyć ciężko obraca się wał. Mam jednak nadzieję, że to jest kwestia dotarcia się łożysk i rozprowadzenia smaru, który na prawdę jest bardzo gęsty i powoduje duże opory. Wrzeciona pod falownik jeszcze nie podpinałem, zrobiłbym to, gdyby nie okazało się, że zakupiłem bardzo fajny wektorowy falownik tylko z jednym małym defektem, jest niesprawny
Zmierzyłem bicie po wymianie łożysk, mój chiński beznadziejny diatest pokazuje bicie w na poziomie 0.005mm, przed wymianą było trochę więcej niż 0.01mm. Czeka mnie jeszcze przeszlifowanie stożka oraz dopasowanie jakiegoś wentylatora, oryginalnie był zamocowany na wale wrzeciona, ale chcę zastosować osobą, niezależną jednostkę.
Łożyska krzyżowo-rolkowe, na których oparłem projekt nowych bloków łożyskowych dla obrotowych nakrętek i które zamówiłem dawno temu, chyba do mnie nie dotrą. Według trackingu, przyszły już do Polski, ale... Zostały przekierowane i wysłane do Tajlandii
Generalnie nie mam pojęcia, co się dzieje, ale to wróży tylko bardzo duże opóźnienie, potencjalnie też przeprojektowanie bloków na jakiś inny system łożyskowy... Masakra
Są też kolejne wpadki zakupowe, tuleje rozprężno-zaciskowe, które również były częścią projektu bloków łożyskowych będą dostępne może pod koniec września. Przy zakupie na stronie było napisane 3-5 dni, a samą informację o problemie z terminem dostałem po paru dniach od zamówienia i zapłacenia.