Witam,
To jest dobry pomysł. Tylko dla takiej formy dobrze byłoby wykonać gniazdo bezpośrednio na gwint wrzeciona wyoblarki, bez zabawy z zabierakami. Toczenie oczywiście na wzorniku wrzeciona ustawionego w szczękach idealnie czujnikiem zegarowym. I najlepiej byłoby do zakończenia wszystkich operacji toczenia nie wyciągać wzornika z uchwytu. Podfrezować płytę pod gniazdo i solidnie to razem pospawać. Splanować płytę z każdej strony, potem odkręcić i przyspawać rurę. Suportem powinno się dać bez problemu wjechać do tyłu żeby po nakręceniu formy można było wyrównać rurę od wewnątrz. A dalej to już wiadomo.
Widzę że masz takiego samego Leifelda jak ja. Co do grzebienia to radziłbym Ci zrobić masywniejszą stopę, bo ta jest za cienka i za wąska, szczególnie do podniesionej tak wysoko maszyny. Bankowo przenosi drgania całej maszyny i wyoblak czasem wpada w wibracje. Masywny grzebień daje bardzo duży komfort pracy.
LIGNOFOL - toczenie dużych średnic + pocięcie ZLECĘ
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 sty 2012, 10:46
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Dzięki za informację. A co grzebienia to planuję zamówić w ogóle podwójny, bo przy niektórych detalach zaoszczędzi mi to przestawiania maszyny na kolejną operację. Fakt grzebień jest średni, i do tego na jedną śrubę :/ no tak został zrobiony, ale póki nie mam dużych zamówień na duże elementy to taki starcza. A maszyna jest fajna, bo przede wszystkim obroty nie przestawia się pasami tak jak to w samoróbkach. Hamulec, wolne obroty do ustawiania krążka... maszyna daje radę
fajniejszej nie spotkałem. Maszynę podniosłem tak żeby zakładać krążek 1000mm więc możliwości są.
