Pierwsza maszyna
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 24
- Rejestracja: 21 cze 2012, 15:08
- Lokalizacja: Sko
1. Wrzeciono przesunięte na środek pola roboczego
2. Usunięte trójkatne fragmenty na bokach
3. Silnik posuwu stolika - przewidziana wysokosc obudowy 55mm, wysokosc do stolika 61mm, wydaje mi sie ze powinien sie zmiescic, jak kupie i zmierze to ewentualnie troche podniose prowadnice
4.Grubosc stolika zmieniona na 30mm, bedzie mdf
5. Dodane prowadnice z boku stolika (nie wiem czy nie przesadzam ;P)
6. Przeswit pod brama zwiekszony do 150mm, a moze zwiekszysc do 200?
Chetnie wyslucham wszystkich uwag,
pozdrawiam
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1227
- Rejestracja: 21 sie 2008, 17:46
- Lokalizacja: Dania
Narysuj sobie kwadrat z czterema otworami po rogach, jak w silniku to będziesz wiedział czy silniki da się przykręcić tam gdzie zaplanowałeś. Może Zetka będzie o wystający silnik stukała?
Ty jakoś dziwnie podpierasz zastrzałami. Np. ta deska do której silniki będą przykręcone pod stolikiem albo deska w której wrzeciono będzie mocowane.
Np Zetka jak na rysunku. Jak się chce żeby ta niebieska część była sztywna do góry i do dołu ( bardziej do góry) to się zastrzał daje tak jak ten zielony, pomiędzy czerwoną i niebieską a nie z boku.
Jak niechcący najedziesz nie kręcącym się wrzecionem na stolik to sklejka w której wrzeciono siedzi może się rozwarstwić, jak podparte z boku i przykręcone śrubami.
Ty jakoś dziwnie podpierasz zastrzałami. Np. ta deska do której silniki będą przykręcone pod stolikiem albo deska w której wrzeciono będzie mocowane.
Np Zetka jak na rysunku. Jak się chce żeby ta niebieska część była sztywna do góry i do dołu ( bardziej do góry) to się zastrzał daje tak jak ten zielony, pomiędzy czerwoną i niebieską a nie z boku.
Jak niechcący najedziesz nie kręcącym się wrzecionem na stolik to sklejka w której wrzeciono siedzi może się rozwarstwić, jak podparte z boku i przykręcone śrubami.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 24
- Rejestracja: 21 cze 2012, 15:08
- Lokalizacja: Sko
Zienek pisze: 5. Takie miejsce na prowadnice będzie powodować częste wpadanie wiórów i problemy z czyszczeniem. Lepiej je schować gdzieś pod stolik, ale 6 sztuk na oś to już chyba przerost formy nad treścią.
Lpeiej będzie przenieść jedną parę prowadnic ze środka z górnej powierzchni, na powierzchnię boczną.
Racja, zarówno prowadnie jak i zastrzaly zostały zmienione, dziekuje Panowie za pomoc i zainteresowanie .kak pisze:
Ty jakoś dziwnie podpierasz zastrzałami. Np. ta deska do której silniki będą przykręcone pod stolikiem albo deska w której wrzeciono będzie mocowane.
Np Zetka jak na rysunku. Jak się chce żeby ta niebieska część była sztywna do góry i do dołu ( bardziej do góry) to się zastrzał daje tak jak ten zielony, pomiędzy czerwoną i niebieską a nie z boku.
Jak niechcący najedziesz nie kręcącym się wrzecionem na stolik to sklejka w której wrzeciono siedzi może się rozwarstwić, jak podparte z boku i przykręcone śrubami.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 24
- Rejestracja: 21 cze 2012, 15:08
- Lokalizacja: Sko
Witam zastanawiam się nad takim rozwiązaniem sprzęgła i umiejscowienia śruby w łozyskach:
Czy stosując takie rozwiązanie nie popełnie głupoty? może zamiast lożysk zewnętrznych powinienem zastosować zwykłe płaskowniki? A może macie jakieś lepsze rozwiązania? Czy na osiach X i Z też mogę je zastosować?
pozdrawiam
Czy stosując takie rozwiązanie nie popełnie głupoty? może zamiast lożysk zewnętrznych powinienem zastosować zwykłe płaskowniki? A może macie jakieś lepsze rozwiązania? Czy na osiach X i Z też mogę je zastosować?
pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Moja konstrukcja jest koncepcyjnie bardzo podobna. U mnie z kolei oś z opiera sie na jednym łożysku i działao to nieźle.
Jeżeli chodzi o moment, to ja mam silniki 0.9Nm 1.9A (pędzone na ok. 1.6A). Ze śrubami Tr16x4, nakrętkami z tworzywa od kolegi tomolc oraz MEGA krzywym ustawiemiem tego wszystkiego przejazdy na pusto mam 1200mm/min (dałoby sie jeszcze szybciej, ale kuleją optoizolatory).
Przez sklejkę mogę bez gubienia kroków jechać spokojnie 500mm/s z zagłębieniem 3mm (frez 1/8" dwupiórowy, kress 800 ustawiony na '4'). Przez MDF da się spokojnie 3.5mm na przejazd i reszta jak wyżej. Przy grawerowaniu frezikiem 1mm ząbkowanym z sklejce z zagłębieniem 0.7 jadę 700mm/min.
I to na silnikach poniżej prądu nominalnego. Jak dla mnie żadne mocniejsze nie są potrzebne
Jeżeli chodzi o moment, to ja mam silniki 0.9Nm 1.9A (pędzone na ok. 1.6A). Ze śrubami Tr16x4, nakrętkami z tworzywa od kolegi tomolc oraz MEGA krzywym ustawiemiem tego wszystkiego przejazdy na pusto mam 1200mm/min (dałoby sie jeszcze szybciej, ale kuleją optoizolatory).
Przez sklejkę mogę bez gubienia kroków jechać spokojnie 500mm/s z zagłębieniem 3mm (frez 1/8" dwupiórowy, kress 800 ustawiony na '4'). Przez MDF da się spokojnie 3.5mm na przejazd i reszta jak wyżej. Przy grawerowaniu frezikiem 1mm ząbkowanym z sklejce z zagłębieniem 0.7 jadę 700mm/min.
I to na silnikach poniżej prądu nominalnego. Jak dla mnie żadne mocniejsze nie są potrzebne
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
To się też pochwalę:
Ja mam silniki 0.7Nm 2.5A (puszczone na ok. 1.4A), śruby Tr10/2. Przejazdy na pusto 1440mm/min; cięcie sklejki z zagłębieniem 3mm frezem fi3 - nawet do 900mm/min.
Mam zamiar dorobić radiator do sterownika (teraz hula bez!) i przerobić silniki na równoległe - wtedy powinienem (przynajmniej teoretycznie) móc lecieć prawie 2x szybciej.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wszystko zależy od napięcia, które podajemy na sterownik. U mnie jest to ok. 33V - w porównaniu z 19V mogę zasuwać ponad 2x szybciej.
Niestety, jest to w zasadzie limit, bo sterowniki są na max 35V.
Ja mam silniki 0.7Nm 2.5A (puszczone na ok. 1.4A), śruby Tr10/2. Przejazdy na pusto 1440mm/min; cięcie sklejki z zagłębieniem 3mm frezem fi3 - nawet do 900mm/min.
Mam zamiar dorobić radiator do sterownika (teraz hula bez!) i przerobić silniki na równoległe - wtedy powinienem (przynajmniej teoretycznie) móc lecieć prawie 2x szybciej.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wszystko zależy od napięcia, które podajemy na sterownik. U mnie jest to ok. 33V - w porównaniu z 19V mogę zasuwać ponad 2x szybciej.
Niestety, jest to w zasadzie limit, bo sterowniki są na max 35V.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 327
- Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
- Lokalizacja: Festung Breslau
Ja mam podobne zasilanie. Generalnie trafo 24VAC+mostek+2 diody szeregowo (taki sklecony partyzancko zasilacz, który zmontowałem kiedys do czegoś innego). Pewnie dałoby radę przekroczyć 1200mm/s ale śruby mam krzywo zeszlifowane na końcach, łożyska osadzone badziewnie itd (konstrukcja zrobiona piłą ręczną i wiertarka stołową).
Jakby podkręcić obroty w kressie to możnaby jechać 500mm/min nawet trochę głębiej, ale już przy 3mm jazgot jest koszmarny (maszynę trzymam w pokoju o powierzchni 8.5m^2). Jakbym zakręcił kressa na maksymalne obroty to pewnie i ze 4.5-5mm by się dało spokojnie, ale reszta domowników dokonałaby na mnie tzw. defenerstacji (czyli po polsku wyp***dolenia przez okno) razem z maszyną
Jakby podkręcić obroty w kressie to możnaby jechać 500mm/min nawet trochę głębiej, ale już przy 3mm jazgot jest koszmarny (maszynę trzymam w pokoju o powierzchni 8.5m^2). Jakbym zakręcił kressa na maksymalne obroty to pewnie i ze 4.5-5mm by się dało spokojnie, ale reszta domowników dokonałaby na mnie tzw. defenerstacji (czyli po polsku wyp***dolenia przez okno) razem z maszyną