oswiecimskie pisze:Mam tokarkę OUS-1 która jest o wiele mniejsza niż TSB-20 i mam założony do niej uchwyt 160.Wrzeciono i łożyska nie mają z nim problemu , nic złego sie nie dzieje , jedyny problem to to że przy za dużym wysunięciu szczęk mogą bić o łoże.
Ja kiedyś w TV widziałem syrenkę zaopatrzoną w silnik Porsche

. Jedynym problemem było to, że dla bezpieczeństwa użytkowania i zachowania sterowności trzeba było wymienić jeszcze zawieszenie, hamulce, układ kierowniczy, podwozie, koła, opony etc

...
Oczywiście, można robić różne eksperymenty, należy jednak mieć na uwadze, że konstruktorzy każdej obrabiarki dokonywali w trakcie jej projektowania pewnych wyliczeń poprzedzonych założeniami technicznymi. Każde z urządzeń posiada zapas bezpieczeństwa, który bierze się pod uwagę przy jego konstruowaniu. Zmienianie założonych konstrukcyjnie obciążeń o kilka razy powoduje znacznie szybsze zużycie, czy też uszkodzenie. Może też zagrażać bezpieczeństwu użytkowania.
Swoją drogą podziwiam kolegę za tak dalece wybiegającą poza epokę inowacyjność

.
[ Dodano: 2013-01-06, 21:56 ]
Teigrek pisze:Obecnie w tokarce jest mały uchwyt 80 na tarczy 100. Chciałbym dokupić też większy uchwyt 125 lub 160 -niektóre mają całkiem przyzwoite ceny. Tylko nigdzie nie widzę tarcz zabierakowych pasujących na wrzeciono TSB 20. Jak nazywa się ten standard?
A może bardziej opłaca się robić tarczę? Tylko nie wiem czy na mojej 80-ce taki kawał stali będzie się trzymał wystarczająco stabilnie w czasie toczenia.
W załaczeniu rysunek końcówki wrzeciona, niestety nie jest najlepszej jakości.