Zbych07 pisze:Jeśli miałaby być mała rosyjska to raczej taka jak ta ---> LINK
Jednak mając mało miejsca w warsztacie ja osobiście rozważyłbym zakup maszynki uniwersalnej tokarko-wiertarko-frezarki.
Ja mam OUS-1, ale jest dużo innych takich maszynek np: ---> LINK
Jeśli chodzi o tą rosyjską, to trochę za krótka. Minimum 300 do 400 nawet mnie interesuje. Z czasem planuję robić odlewy mosiężne i będzie musiało się to zmieścić by podtoczyć to czy owo.
Co zaś do Gryzzlich to na nie przemawia za nimi: calowe miary, silniki 110v, płaskie łoże w przypadku dwóch z nich, i kwestia wymiarów maszyny. Nie są podane, ale waga tej z pryzmatycznym łożem to 200kg. Raczej nie bierze się to tylko z frezarki.
jarekk pisze:Ja mam tą:
http://www.warco.co.uk/metal-lathes-met ... lathe.html
Nawet z transportm UK/PL wyszło taniej niż podobny model w Polsce. Sprowadzałem kiedyś podobną do Finlandii ( jak tam mieszkałem) - zapytaj, moze się opłacać bo ma całkiem bogate wyposażenie standardowe no i jakość jest OK.
Na tą trafiłem gdzieś tu na forum i szczerze mówiąc też się zastanawiałem. Później zacząłem rozważać dłuższą maszynkę, a model wyżej z Warco to już troszkę dłuższy niż metr i miał bym od ściany do ściany prawie. Ale może warto spróbować
Warco WM 240 Varible
Ale - porównując ten model i Sieg SC4 to brak mu automatycznego posuwu poprzecznego i ma słabszy silnik. Ponadto ściagając nowe narzędzie, bezpośrednio do Norwegi, to doszło by jeszcze cło i cena wyjdzie porównywana. Chyba że zamówić do Polski i później sobie przywieźć, ale koszt podróży samochodem też jest kosztem. Przy czym wiadomo że nie tylko tokarkę bym wtedy wiózł

Na plus jest bogatsze wyposażenie i hartowane łoże. Bo jak mi się zdaje Sieg tego nie ma. Przynajmniej trafiłem gdzieś na forum na taką informację, a nigdzie nie widziałem potwierdzania że jednak ma hartowane. Wie ktoś może?
I tak biorąc od Warko model z napędem poprzecznym dochodzimy do tego:
Warco WM 250 V-F
Tylko że tu rozmiar maszyny to prawie 120 cm i wiąże się to z przeniesieniem jej do pokoju, a wtedy to pokusił bym się już na model wyżej:
Warco WM 280 V-F
I w późniejszym czasie dokupił do tego frezarkę:
Frezarka Warcol
I w tym momencie dochodzimy do molocha o łącznej wadze 270kg. Jak na amatora trochę dużo na początek. Nie powiem że bym nie chciał takiego zestawu, ale nie mam jeszcze na to warunków.
Tak więc wracając do Twojej pierwotnej propozycji, to muszę się zastanowić czy jest mi niezbędny posuw poprzeczny? Czy wystarczy silniczek 450W? W końcu chcę toczyć, a nie skrobać. Chyba że ten model WM 240 Varible? I jak to jest z tą jakością, bo przypuszczam że to tak czy siak chińczyk, tyle że starannie obejrzany wcześniej, ale czy to prawda i na ile? Czy warto dla samego wyposażenia?