Witam,
Jestem programistą w pewnej firmie w Polsce. Mamy tu około 100 obrabiarek CNC na przeróżnych sterowaniach i w rozmaitych odmianach. Fanuki, Sinumeriki, Okumy, Mazatrole. Mamy też roboty przemysłowe KUKA w rozmaitych wersjach i to wszystko obsługuje 4 programistów. Jest rzeczą normalną ,że wszystkich niuansów nie da się spamiętać ,ale dajemy rade. Programy piszemy w notatniku używając kodu ISO. Jest to uzasadnione tym ,że łatwo jest takie programy przerzucać między różnymi sterowaniami. Nie stawiamy sobie za punkt honoru by komplikować programy ,ale raczej właśnie by je upraszczać tak by były czytelne dla nas jak i operatorów czy ustawiaczy. Błędy oczywiście się zdarzają ,ale i tak sami program uruchamiamy więc nie ma problemu. Za ustawienie przyrządów i baz odpowiada ustawiacz ,który jak trzeba to i sam sobie coś poprawi jak mu nie pasi. Potem jest pierwsza sztuka i przychodzi małpka operator ,którego zadaniem jest zakładanie detali i naciśnięcie zielonego buttona. Najważniejsze ,że wszyscy wiedzą co mają robić i jeden drugiemu się w prace nie wcina i tak powinno być. Oprócz programowania mamy mnóstwo innych obowiązków ,żeby nie powiedzieć że nawet ostatnio programowanie z chodzi na bok

. Prowadzimy własne projekty ,nowe uruchomienia, audyty, dokumentacja, korespondencja z klientami itd, wprowadzanie danych do systemów produkcyjnych i finansowych. Generalnie robimy więc znacznie więcej niż się wydaje przeciętnemu mędrkującemu operatorowi. I zawsze z politowaniem patrze na takiego ,który odnajduje błąd w programie i wydaja mu się ,że zjadł wszystkie rozumy. Czasami dla relaksu idę na produkcję i zakładam detale na linie by trochę mózg zrelaksować, albo marze o tym by zostać na jakiś czas małpką. Hmm a jak ktoś pyta jak zostać programistą to dam prostą radę. Po prostu trzeba chcieć

. POZDRAWIAM