Tokarka tsa 160 instrukcja

Witam.
Szukam i szukam i odbijam się od muru. Może wy mi będziecie w stanie pomóc.
Otóż jestem posiadaczem tokarki TSA 160 (nie 16) niestety do tokarki nie posiadam żadnych informacji.
Tokarka jest z 50 któregoś roku. Na tabliczce ciężko dopatrzyc którego.
Potrzebował bym instrukcji ustawiania pod gwinty itp.
Niestety wszystko co znajduje odnosi się do popularniejszego modelu tsa 16. Tokarki są podobne ale jednak różne.
No chyba że ustawienia w nich stosowane są takie same.
Jakby ktoś mógł poratowac taką instrukcja lub informacją czy od tsa 16 pasuje to byłbym wdzięczny.

TSA 16 różni tylko od TSA 160 dolny suport, więc tabela gwintów i cała reszta jest taka sama.

Ok. Dziękuję ślicznie.

Dodane 1 godzina 58 minuty 17 sekundy:
To jeszcze jedno pytanie na szybko.

Skoro tsa 16 i 160 są prawie jednakowe to jak rozumiem części od 16 do 160 pasują?
Konkretnie konik i śruby pociagowe.
Pytam ponieważ muszę ją trochę zreanimowac a części do 160 brak.

Części od jednej TSA-16 do drugiej TSA-16 mogą nie pasować to czemu do TSA-160 by miały pasować? Przecież to są tokarki robione we warsztatach szkolnych. Ale nie martw się za pomocą młotka wszystko można dopasować.

Ja jak kiedyś miałem TSA 16 to dokupiłem do niej konik , gitarę i wszystko do siebie pasowało więc pioterek nie siej paniki. Konik był nawet na dobrej wysokości i nie musiałem regulować go blaszkami.

...a u mnie 5mm różnicy po skosie.

Ktoś kiedyś np. mógł wynieść z zakładu wybrakowany konik i puścił go w obieg, nie znaczy to że wszystkie części do tsa są felerne.

Dzięki za podpowiedzi.
Na wstępie poproszę moda o zmianę tematu na reanimacje tsa 160.

Otoz tak.
Tokarka toczy nawet znosnie. Tyle że znosnie to nie dobrze.
O ile w fazie posuwu automatu na pierwszych 70mm jest ok tak dalej jest źle.
Na pierwszych mm wychodzi nie lustro ale fajny połysk tak dalej jest źle do bardzo źle.
Detal podparty konikiem i nic to nie daje. Detal wychodzi brzydki choć na 240 mm łapie odchylu 0.06 na plusie. Tragedii nie ma ale z szampanem trzeba poczekać.
Pomiar pod obciążeniem według instrukcji z forum wykazał 0.15-0.20 odchylu.
Łoże sprawdzone na suporcie (inaczej się nie dało) pokazuje +/-0.02. Chyba nie najgorzej? Wydaje mi się że było już po szlifie.
Graty rozebralem i poczyscilem.
Na łoże zdecydowałem się na polerke szczotką nylonowa.
Pytanie jak zniwelować te 0.2 na wrzecionie?
O ile łożysko kulkowe mam od ręki o tyle z resztą może być problem.

Inny problem.
Śruba od nawrotnicy została kiedyś zamalowana farbą. Podczyscilem i zadałem WD a śruba jak stała tak stoi.
Mam udarowy śrubokręt ale boję się w to walić bo korpus jest żeliwny.
Macie jakiś patent na to czy nominalnie olać temat? Nawrotnica działała bez zarzutu.
Wrzeciennik według mnie jest ok. Nosi ślady używania jednak zegarowy nie wykazuje na nim praktycznie niczego. Sprawdzane na fachowym sprzęcie. Choć widać że jakiś wior itp podszedł bo gładki nie jest.

A tak w ogóle to jestem trochę zielony jeśli chodzi o tokarki. Wszelkie sugestie proszę kierować jak do debila. Nauczę się.
Dzięki.

Panie i panowie, potrzebuję porady aby czegoś nie rozwalić.
Suport na łożu leży źle.
Mam luz około 1 mm na tej części z klinem.
W moim modelu nie ma tam żadnej regulacji luzu. Nie widać też miejsca gdzie by mogła się znajdować.
Pytanie takie czy lepiej dotrzeć suport do łoża czy lepiej ten luz zniwelować blachą mosiężna podlozona pod suport?
Jesli dobrze rozumiem idee docierania to potem będę musiał wrzeciono opuścić.
Prostszym wydaje się podparcie blachą tylko czy to zda egzamin?

Mondeo pisze: ↑

03 gru 2018, 18:56

Panie i panowie, potrzebuję porady aby czegoś nie rozwalić.
Suport na łożu leży źle.
Mam luz około 1 mm na tej części z klinem.

Wrzuć zdjęcia będzie łatwiej coś doradzić.