Moim zdaniem nie będzie ok.
Bardzo dobrze znam te chwytaki, posługujemy się nimi w zakresie od 125 kilo do 2 ton. Przy czym tak naprawdę używa się do jednej tony. Przyczyna prozaiczna, im większe, tym większa siła przy zaciskaniu i luzowaniu, szczególnie jak nie całkiem dolega. I podczas luzowania może odbić i guza na ręce nabić.
One się nadają idealnie do pełnego materiału, ale nie do blachy. Próbujemy czasem i blachę nimi podnosić, z tym, że one w zależności od siły, działają na pewną głębokość. Z praktyki, to taki 250 kilo podnosi 2 arkusze blachy 10 mm. Taki 1 tona potrafi podnieść i 3 arkusze czasem.
Do cieńszych blach idealny jest chwytak na przyssawki. Taki z pompką próżniową. Wada - dynda się przewód od zasilania.
Twoja blacha 1000x2000x6 waży 96 kilo. Tym sobie można pomóc:
http://www.softdis.pl/index.php?option= ... projektowe
Bez problemu udźwignie toto chwytak 125 kilo. Większy też, ale wtedy będą na nim wisiały dwie blachy.
Te chwytaki mają dość duży margines zapasu. Na 1 tona swobodnie da się podnieść z stali 45 wałek Φ 420 o długości 1200 mm, czyli 1330 kilo. Ale już 1300 mm (1440 kg) się odkleja. Płaskowniki jeszcze lepiej. 1400 kilo podnosi, więcej się odrywa. Oczywiście bez szarpania.
pięćsetka podnosiła prawie 700 kilo. To tak z własnych obserwacji.