Prace powoli idą do przodu. Korpus już w miarę umyty i ogarnięty, wszystko rozebrane na części pierwsze.
Jest trochę pracy przy podzespołach, do dorobienia jedna tulejka z brązu. Obudowy łożysk przerabiam z filcowych uszczelnień na uszczelniacze tym bardziej że niektóre siedliska filców były już wykruszone.
Panowie wie ktoś może czym powinien być smarowany wał podporowy strugarki? Wał idzie niemalże całą długością w tulei. Wał na początku smarowany jest olejowo poprzez kalamitkę, później jest zwężenie wału i coś w rodzaju zbiornika w tulei w której znowu są dwa otwory rewizyjne. W tulei są nacięte podłużne kanały do lepszego rozprowadzania smaru, oleju?. Z zalewaniem raczej będzie problem ponieważ końce tulei nie są w żadnym stopniu uszczelnione przed ewentualnym wyciekiem oleju. Powinien być tak ewentualnie jakiś olej przekładniowy, smar płynny, smarowane okresowo czy przed każdym użyciem?
Cała maszyna łącznie z skrzynią smarowana jest smarem stałem poprzez kalamitki, smarowane olejem są tylko niektóre punkty. Trochę słabo, wiem że większe modele całą skrzynię czy mechanizm ruchu mają smarowany rozbryzgowo olejem, czasami nawet za pomocą pompy ale skoro tyle lat przechodziła bez uszczerbku na chociażby kołach zębatych to chyba nie takie złe to smarowanie smarem...
Ostatnio mi wpadła w ręce DTR do SP2. Niestety w wersji papierowej, ale jest dość obszerna to cieszy. W razie potrzeby pisz do mnie na projmetal(a)gmail.com
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
Panowie wie ktoś może na jakiej zasadzie działa utrzymywanie sprzęgła w pozycji załączonej? W tej strugarce sprzęgło działa to na zasadzie tarcia pomiędzy dwoma stożkowymi powierzchniami. Koło stożkowe wewnętrzne wypychane jest przez dwa kamienie za pomocą dźwigni ale po niedługim czasie pracy samo się rozsprzęgla pod wpływem drgań. Nie mam tam żadnej blokady która utrzymywała by dźwignię w pozycji załączonej. Przy bardzo mocnym ruchu dźwigni widać jak aż koło delikatnie się przesuwa na wałku a dźwignia dochodzi do korpusu strugarki uniemożliwiając jej dalszy ruch i mimo to po kilku sekundach pracy dochodzi do rozłączenia sprzęgła. Jak je zluzuje to dźwignia dochodzi od razu do korpusu strugarki, podciągać dalej chyba nie ma potrzeby skoro już teraz widać jak odpycha koło pasowe. Powierzchnie stożkowe są jak nowe, nie ma żadnych rys czy bruzd, suche jak pieprz. Z tego co pamiętam to przed demontażem nie było problemu a nawet jeśli był to na pewno nie dochodziło do takiej sytuacji po kilku sekundach pracy.