Przekrój przez ten wał ze sprzęgłami wygląda tak:
Mechanizm załączający szybki posuw:
Tak to wygląda, czyli nie ma żadnych elektrosprzęgieł. Jedyną rzeczą sterowaną elektrycznie jest elektromagnes. On przesuwa dźwignie z łożyskiem w prawo a co za tym idzie tuleję 4 w stronę sprzęgła ciernego. Tuleja 4 naciskając tuleję 5 załącza sprzęgło cierne 6 z płytkami 7 i 8, omijając w ten sposób całą skrzynkę prędkości i załączając szybki posów. Jeśli elektromagnes jest wyłączony to spręzyna ciągnie dźwignie z łożyskiem a co za tym idzie tuleję 4 w lewą stroną, i poprzez sprzęgło kłowe załącza sprzęgło przeciążeniowe 1. W tym momencie posuwy są napędzane z odpowiednio wybraną prędkością. W DTR podają, że:
"Zabrania się regulowania szerokości odstępu między tarczami sprzęgła sciernego, która nie ma wpływu na siłę ściskania tarcz"
I prawdę mówiąc to bardziej mi zależy na tym sprzęgle od lewej, bo to one jest od zwykłych posuwów.
kamar pisze: ↑11 lut 2019, 18:58
Pomyśl o przerobieniu, choćby na falownik.
Kolego rozwiń proszę to myśl. Falownik na silniku posuwów? I co wtedy to sprżegło z lewej zablokować na stałe?
A co myślisz o dołożeniu silników krokowych do X i Y, na razie bez ruszania mechaniki, w miejsce korbek ręcznych byle mieć posuwy z automatu? To jest kierunek który mi się wydaje najmniej problematyczny w tym momencie, chyba że czegoś nie przewidziałem?
Pozdrawiam