hecza pisze:Rozumiem - robić coś nietypowego lub jakiś "instrument" ( mały ) do nauki jazdy, ale TO ???

O,o,o,o,o to właśnie taki mały instrument do nauki ...

[ Dodano: 2013-02-08, 20:40 ]

kamar pisze: Jeszcze by po tygodniu czy dwóch zaczeła zarabiać

Jak wojna to wojna,
To dlaczego nie były przerobione dwa tuce na raz?

[ Dodano: 2013-02-08, 20:42 ]

wieslawbarek pisze:No i ostatnio byłem na złomie w okolicy były tam fragmenty trzech tokarek CNC ze skośnym łożem jedna prowadnice (ślizgowe ) z konikiem drugie z wrzeciennikiem

Nie powiem że się nie trafiają, bo miałem okazję nawet niedawno tuda w b.dobrym stanie prowadnic kupić, więc jakbym chciał to bym miał, a i zakręcić się to coś pewnie by namierzył, ale nie o to chodzi.

Leży i się odpręża!!!!! W przeciwieństwie do wykonawcy....Może dzisiaj jeszcze dospawam resztę blaszek, i plan był jutro wrzucić to na frezarkę, ale jak to zwykle bywa przesunięcie terminu na po niedzieli, może wtorek. Będzie fotorelacja.
Ps. ja nie z tych co to dużo gadają a póżniej nic, jak zapowiadam to i realizuję, czasami tylko z problemami terminowości ale to już inna historia.

linial mam na innych, na tej zadre nosa do góry i nacisnę ''R''.

kamar pisze:Coś delikatnie pod wrzeciennikiem ?

Ta część jeszcze nie spawana,dopiero się rozgrzewam, a te blaszki to tak na przytrzymanie. Inna sprawa że zaczyna być już ciężko przekręcić.

Wczorajsze spawanie i bazy pod (może) w przyszlości jakieś dodatkowe prowadnice...
Swoją drogą to tak sobie myślę że korzystając z nadchodzacych mrozów to naprzemiennie będę wystawial to male monstrum raz na mróz a raz do pomieszczenia, może niewiele to da ale też i nie zaszkodzi, w sumie to bedzie trochę sezonowane.

MlKl pisze: Ino dlaczego mi się wydaje, że planujesz z blach stalowych odbudować kształt i funkcjonalność odlewu żeliwnego tokarki uniwersalnej? Skośną byś zrobił dokładnie tak samo, a łatwiej zapanować wtedy nad wiórami.

Bo czy jest sens wywarzać otwarte drzwi? MIKI ja mam duze tokarki o dlugości toczenia 3000 mm i silniku 11 KW więc wcale nie zamierzam na tej toczyc taczki wiórów. To raczej taka zabawka troche zbliżona do twojej, choc troche masywniejsza.

kamar pisze:Już słyszę brzęk wyrzucanych bebechów, ciekawe tylko która pojdzie na pierwszy ogien

Jak bym mial pewność co do swoich umiejętności obslugi CNC to już bym atakowal fabryczna, a tak to ta bedzie próbna, ale tez i do robot typu żeliwo czy szlifowanie i wszelkich eksperymentów.
Ale jakby co to przerabiany będzie ten wiekszy tuj zielony...

absynt_ pisze:A wyżarzać Kolega nie będzie ?

Nie za bardzo mam gdzie, a moja hartownia ma za male piece.

absynt_ pisze: Jeżeli ma to być "królik doświadczalny" to może by ze skośnym łożem?

Sporo trudniejsze wykonanie pod wzgledem obróbki na tych maszynach co mam... Choc będzie możliwość kiedyś zamontowania od tylu.

a o sterowaniu porozmawiaj z zarebamarcin
on coś ciekawego ci powie do jakich wniosków doszedł bo tez miał brać od marcompa77 sterowanie

Już zamówione i podobno prawie gotowe, a po za tym na razie niech bedzie to co jest pewne...

sajgon pisze:Nie prościej zfrezować pryzmy i przygotować przylgi pod prowadnice.

Nie, żeby frezować fabryczny korpus tokarki to trzeba mieć wielką frezarkę, a moja ma zakres osi 1150 mm więc tą dam radę (choc dlugość prowadnic ''z'' będzie 1200 więc i tak będę przesuwal) a korpus oryginalny musialbym gdzieś wozić, albo ustawiać obok innej tokarki i z niej frezowac.. Po za tym fabryczne tokarki to juz mam, a ta to taki królik doswiadczalny...

Więc tak:
Korpus spawany z plaskowników i blachy stalowej = 20 mm.
Prowadnice toczne w osi Z,X (35/30), konik - prowadnice ślizgowe, wrzeciennik z przelotem ø56, uchwyt ø200.
Sterowanie kolegi Markcomp 2* 8.5 NM.
Na razie tylko sygnal tego tematu bo troszke brak czasu....

Pierwsze przymiarki....