Zeszłej zimy zrobiłem posów. Sterownik PWM i silnik wycieraczek. Działa bardzo elegancko i dopiero po kilku godzinach prawie ciągłej pracy w zośkowych parametrach silnik nagrzewa się tak, że nie da się go przytrzymać gołą ręką. Używałem go ok 7 mies. Działa bez zarzutu.



Obrzydliwy dźwięk szłyszalny przy wyższych obrotach wydaje gałka na kole ręcznego posuwu. Łańcuch zdejmuje się w 10 sekund i mamy posów ręczny. Jest to łancuch rowerowy, zębatki ze złomu lub sklepu rowerowego. Mi się udało ze złomu

Pozdrawiam !!!

Witam, mam kolejne pytanie.

Przyszedł czas na wymianę łożysk wrzeciona. Są to dwa popularne łożyska kulkowe 6205 (25x52x15) i 6004 (20x42x12). Nasuwa mi się pomysł żeby zastosować łożyska stożkowe zamiast kulkowych jeśli oczywiście da radę znaleźć coś na wymiar. Czy takie rozwiązanie ma sens? Na moje rozumowanie takie łożyska lepiej przeniosą obciążenia wzdłuż osi wrzeciona w kierunku górnym a jednocześnie nadal będą przenosić obciążenia prostopadłe do osi wrzeciona. Oczywiście łożysko trzeba włożyć dobrą stroną

Czy może dać sobie z tym spokój bo oryginalne chińskie łożyska po prostu od początku się do niczego nie nadawały i po założeniu porządnych zamienników (kulkowych, nie chińskich) wszystko będzie grało?

Przyznam że po tym co zobaczyłem wewnątrz zośki mam lekką paranoję i wszystko bym wymieniał

Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Igor

Drodzy Koledzy,

Jak zdjąć koło pasowe wrzeciona w ZX7016? Nakrętkę zdjąłem ale koło pasowe nie chce zejść. Próbowałem odkręcać ale może za słabo. Próbowałem też delikatnie wybijać i nic. Nie mam odpowiedniego ściągacza i zanim go kupie to pytam na forum. Może jest jakiś sprytny patent?

Przy okazji - czy ktoś ma rozsądny sposób blokowania wrzeciona tak żeby się nie kręciło? Np przy dokręcaniu oprawki czy dociąganiu stożka. Wkładanie śrubokręta w fasolkę widoczną po wysunięciu pinoli wydaje mi się nieco zbyt brutalne...

I taka drobna wzkazówka - jak zdejmujesz sprężynę to zrób tak żeby została w swojej obudowie - jak wypadnie to potem bardzo dużo przeklinasz nawijając ją

No przecież jest dobry przepis parę stron wcześniej

Mam inną zagwozdkę:
Otóż od jakiegoś czasu próbuję znaleźć sposób na likwidację luzu na śrubach stolika. Myślałem o jakimś sprytnym sposobie na modyfikacje istniejących nakrętek ale puki co nie chcę ich ruszać. Kombinuję żeby dodać kolejną nakrętkę i skręcić je ciasno razem a potem zablokować. No i oczywiście nie mam tokarki żeby sobie dotoczyć więc szukam gotowych nakrętek w sieci. Ok średnica o ile pamiętam 12,5 (co to w ogóle za średnica??), skok 4... No i nie idzie takich znaleźć. Ma ktoś może pomysł skąd taki rozmiar wziąć

Od góry:
- To pokrętło to prawdopodobnie blokada naciągu pasków. W mojej zosi właśnie po tej stronie jest gałka od naciągania pasków.
- Niżej widać jak na dłoni nowe rozwiązanie z obejmą
- Dolne mocowanie kolumny - tego nie jestem pewien
- Koła , no co moge powiedzieć, wyglądają jak metalowe

Jeszcze dopatrzyłem się że odlew podstawy jest trochę inny. Ciekawe jak z wagą całości...

Chyba Zosieńka zrobiła sobie lifting

Powoli staje się kobietą, jak tak dalej pójdzie będziemy mówić "Zofia"



Zwróćmy uwagę na:
- Zacisk wrzeciennika na kolumnie - w końcu zmądrzeli!
- Metalowe koła posuwów.
- Wydaje mi się że obejma kolumny przy podstawie jakby wyższa się zrobiła.
- Naciąg paska zniknął ze swojego poprzedniego położenia

Ciekawe jakież to jeszcze tajemnice ukrywa przed nami krnąbrna Zosia...

Raczej nie będzie, trochę nad tym ubolewam ale z drugiej strony przed przeróbką 10 razy przemyślałem i wole mieć powolny ale precyzyjny posuw niz na odwrot.

Zrobione Nie jest to tak 'precyzyjne' jak powinno być w prawdziwej frezarce, jest też trochę luzu ale i tak jest 100 razy lepiej niż było więc jestem zadowolony. Do konca przeróbek została jeszcze kwestia sztywniejszej kolumny, mocowania wrzeciennika na kolumnie i DRO na osi Z (oczywiście z suwmiarki)



Pozdrawiam
Igor

Mały update do posuwu pinolki. Zmieniłem koncepcję, przekładnia od Mitsubishi sie do niczego nie nadaje , zupełnie jak cała reszta koncernu Wyjąłem następną, tym razem z nissana (pierwsza primera) . Zębatkę która prowadzi pinolę należało nieco przerobić - tutaj niestety trzeba mieć tokarkę. Nie bede się rozpisywał bo wszystko widać na zdjęciach. Aha - koszt przekładni (z silnikiem!!) 3 zł




Jeszcze tylko zamocować przekładnię do wrzeciennika i gotowe.
Pozdrawiam
Igor

EDIT: Jako ciekawostka, ta przekładnia od nissana działa w obie strony - jest "pół-samohamowna"

Jeżeli zastosujesz przekładnię ślimakową to musi być sprzęgło ponieważ ta przekładnia jest samohamowna. Może jakieś prymitywne rozwiązanie a'la tarcza zabierakowa z wyjmowaną zawleczką?