BlackMatt - czym ogrzewasz mieszkanie? Ja mam kocioł na ekogroszek i w jego palenisku już kilka razy wyżarzałem różne detale np. takie, których nie mogłem przewiercić. Syn bawił się też w kucie. Na dłuższą metę to niepraktyczne, ale dla szczególnej okazji da się to robić.

Koszt rzeczywiście wychodzi spory. Trzeba by porównać cenę butli z ceną węgla, który się przez ten czas spali. Może ktoś już takie porównanie przeprowadził. Tak mi się jeszcze pomyślało, że palenisko na gaz będzie wygodne gdy trzeba jeden detal podgrzać do obróbki czyli w przypadku gdy czas jego używania będzie krótki.

Taki palnik do zgrzewania papy ma moc ok. 140 kW, zależnie od wielkości, a temperatura płomienia od 800 do 1200 °C. Wiadomo, że różni się przeznaczeniem od palników stosowanych w paleniskach kowalskich to i ma inną konstrukcję i działanie. Spaliny są rozpraszane w powietrzu to i ich temperatura szybko spada. Papę trzeba podgrzać a nie spalić. Gdyby jednak płomień z tego palnika osłonić cegłami szamotowymi to już byłoby inaczej. Dyfozor tego palnika jest cienki to i mógłby się stopić. To co pokazał kol. sajgon też jest oczywiście dobre, ale ma jedną wadę - nie zawsze możemy pozwolić sobie na emisję spalin. To też mnie powstrzymuje od eksperymentów na wolnym powietrzu. Gdybym miał działkę gdzieś na wsi, z dala od sąsiadów to by było inaczej. Ten znajomy, o którym wspomniałem, miał to palenisko na gaz w garażu. Drugi atut to to, że miał dookoła czysto. Żadnego kopcenia, kurzu ani sadzy. To też jest ważne. Palenisko na węgiel jest za to dużo prostsze w wykonaniu.

Węgiel drzewny to tak, ale drewno to nie bardzo. I tak musi się wypalić do żaru czyli najpierw zwęglić się a przy nadmuchu, zanim drewno się zwęgli to wcześniej się wypali. Nie dość, że nie da odpowiedniej temperatury to jeszcze bardzo dużo go zużyjesz. Worek węgla nie kosztuje dużo. Nie musi to być od razu koks, który dużo intensywniej grzeje i praca jest wydajniejsza, ale można łatwiej przepalić materiał. Mam sporo książek o kowalstwie to muszę zajrzeć czy w ogóle piszą o wykorzystaniu samego drewna bo sam się z tym nie spotkałem.

[ Dodano: 2012-12-01, 13:52 ]
Znalazłem ciekawostkę: jako opał w kowalstwie wykorzystywano korę brzozową. Kora nadaje się do szybkiego nagrzewania materiału bo daje biały silny płomień zbliżony do płomienia koksu. Wykorzystanie tego opału było bardzo małe ze względu na małą jego podaż, chociaż
ostatnio zaobserwowano w Polsce Korę z dodatkiem koksu.

Informacji na temat palników gazowych do kowalstwa jest dużo. Podaję kilka przykładów:
1. http://www.zoellerforge.com/simplegasforge.html
2. Ja sam myślę o takim czymś: http://www.zoellerforge.com/firebrickforge.html, przy czym mam stary piecyk elektryczny i chcę od góry przewiercić otwór do wstawienia palnika.
3. http://forum.guns.ru/forummessage/97/223451.html - dość sporo informacji, także odwołania do innych stron ze świata.

Ja już nie pamiętam ile kosztuje metr bieżący kutego ogrodzenia, brama czy furtka bo już dawno nie wracałem do tematu. Zadzwoń do kilku firm wykonujących takie rzeczy, potem zajrzyj do portfela i już będziesz wiedział czy Ci się opłaci robić to samemu.

Cóż by tu można powiedzieć? Sam musisz sobie odpowiedzieć. Znajomy zrobił sobie palenisko na gaz z butli. Całkiem nieduże. Postawił małe kowadło. Postarał się o szczypce Mores'a, tylko takich używał, młotki, szlifierkę kątową, imadło. Skręcarki chyba nie miał. Kuł wszystkie, nawet najmniejsze elementy. Wykonał wszystkie przęsła długiego płotu, bramę i furtkę. Bardzo ładnie mu to wyszło. Poświęcił na to kilka miesięcy. I teraz znowu wracamy do pytania. Masz tyle czasu? Chcę Ci się to robić? Dasz radę? - nie tylko pod względem kondycyjnym, ale i twórczym? Jeśli na wszystkie takie pytania odpowiesz - TAK, to .... do dzieła!

Skręcałem na niej kwadrat 14x14 i płaskownik 30x6. To największe wymiary jakie były stosowane. Żeby śruby chwytały w osi pręta to pod niego kładłem dopasowane podkładki tak, jak pod nóż tokarski.

W mojej skręcarce od drugiej strony mam takie coś:



Są tylko dwie śruby i nigdy mi niem wyrwało. Ten otwór kwadratowy poniżej bierze się stąd, że był to zamontowane na profilu kwadratowym 40x40.

A co to jest za tokarka? Może znajdę rysunek konika właśnie do niej. Nie wiem jakie masz uwarunkowania bo czy warto za każdym razem demontować tuleję konika? Chyba, że tak ma być przynajmniej na jakiś dłuższy czas.