MrWaski pisze: ↑06 paź 2020, 19:31
dorobiłem sobie klucz koronkowy z kawałka ruły o fi wewnętrznym 36, żeby odkręcić szajbki na wrzecionie. Taki klucz kosztuje majątek, a wykonanie go to łatwizna. Myślałem że szajbki zamienię, bo mam falownik a chciałem żeby pokazywał w przybliżeniu rzeczywiste obroty (nie wyobrażam sobie ciągłej zmiany pasków klinowych na szajbkach). Niestety, na wrzecionie jest jakiś stożek i standardowe szajbki nie podejdą.
U mnie pierwszy klucz który dorobiłem z profila kwadratowego 40*40*2mm niewytrzymał, cztery ząbki się odgięły. Dopiero gdy wytoczyłem specjalną tulejkę nasadową z wkładanymi 4 klinkami dało radę, i do tego jeszcze jakiś "francuz" z przedłużką ok. 80 cm. Lekko nie było, prawdopodobnie dokręcili tą nakrętkę kluczem udarowym.
Jeśli zdjąłeś już szajbki i możesz się podzielić informacją, to jakim ściągaczem je zdjąłeś ?
Aluminium się nie pouszkadzało ?
Jestem właśnie na etapie wymyślenia i zbudowania jakiegoś konkretnego ściągacza i po sile dokręcenia nakrętki wiem że raczej lekko nie będzie
Dodane 40 minuty 3 sekundy:
Co myślicie o dorobieniu chłodzenia powietrzem do silnika ?
Silnik w "Zośce" to dosyć wysilona jednostka napędowa która dosyć szybko nagrzewa się nawet bez obciążenia, wobec tego przyszedł mi pomysł zamontowania dodatkowego wentylatora 12v np. coś z takich jak w komputerach. Do tego można by jeszcze dołączyć jakiś elektroniczny opóźniacz wyłączenia wentylatora, tak by po wyłączeniu zośki wentylator jeszcze pracował kilka minut.
Może to być jakieś pośrednie rozwiązanie zamiast wymiany silnika ??