Nie wiem, czy wychodzicie z założenia, że to oczywiste, czy zapominacie o podstawowej rzeczy - o poziomowaniu.
W sumie cała zabawa z poziomowaniem nie polega stricte na utrzymaniu poziomu, chodzi o zapewnienie, że łoże nie będzie skręcone, a najłatwiej to uzyskać zachowując poziom. Wszelkie pomiary są psu na budę, gdy macie prowadnice jak śrubokręt. Sprawa staje się jeszcze istotniejsza przy wersjach przedłużanych, tych z "trzecią nogą", bo nie dość, że może być skręcona, to jeszcze obwisać.