Znaleziono 5 wyników

autor: pavyan
14 gru 2019, 22:20
Forum: WARSZTAT
Temat: Wózek rowerowy
Odpowiedzi: 41
Odsłony: 2693

Re: Wózek rowerowy

Ja już trzeci raz, bo to proste i musi działać.
Hmm... ponoć do trzech razy sztuka :D
autor: pavyan
14 gru 2019, 21:33
Forum: WARSZTAT
Temat: Wózek rowerowy
Odpowiedzi: 41
Odsłony: 2693

Re: Wózek rowerowy

Obawiam się, że z takim połączeniem promień skrętu będziesz miał podobny do autobusu.
Jakby to powiedzieć... kombinujesz jak koń pod górę :D
Spróbuję jeszcze raz :wink: :
Zrób przedłużenie tego rowerowego widelca "U" (wyrastającego z dolnego prawego rogu rysunku) jako praktycznie identyczny element lustrzany.
Może być sztywny, ale lepiej ruchomy, zawieszony tu gdzie zamocowałeś gumy - z ograniczonym ruchem w pionie, ale nie ruchem swobodnym tylko tłumionym. Zaryzykowałbym opinię, że np. takie lub podobne gumy byłyby najprostszym i niezłym sprężystym amortyzatorem pionowym - ale cały układ musiałby mieć dobrą sztywność w poziomie, żeby to dobudowane "U" nie tańcowało na boki (ponieważ na zakrętach naciskałoby na błotnik lub tarło o oponę).
Na końcu, na środku tego wleczonego "U" zwykły pionowy hak z nawleczonym kawałkiem rurki gumowej i dwoma gumowymi podkładkami dla tłumienia hałasu (plus nakrętka od góry), albo nawet i hak z kulą.
Wózek zaczepiony na tym pręcie oczkiem albo kulą na krótkim dyszelku będzie miał swobodę ustawienia się nawet pod kątem prostym do roweru.
autor: pavyan
09 gru 2019, 11:07
Forum: WARSZTAT
Temat: Wózek rowerowy
Odpowiedzi: 41
Odsłony: 2693

Re: Wózek rowerowy

Przyszła mi jeszcze do głowy pewna modyfikacja mojego (taniego) rozwiązania.
Myślę, że to poprawiłoby komfort i bezpieczeństwo jazdy: modyfikacja dotyczy zamocowania wysięgnika w kształcie "U" (z hakiem do zaczepienia "dyszelka" wózka) do dolnych wsporników tylnego koła - tych poziomych - nie robiłbym tego na sztywno, a zawiasowo.
Natomiast do górnych, skośnych wsporników tylnego koła zamocowałbym dwie dobrane długością niezbyt "twarde" sprężyny gazowe (pchające), połączone z końcówką wysięgnika, w pobliżu haka. Sprawdzałem w sieci, ceny są różne, ale zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych. Najlepsze byłyby sprężyny gazowe jakby "dwukierunkowe", z ruchem tłumionym w obu kierunkach, czyli niejako z "zerem" pośrodku - ale zupełnie nie mam pojęcia, czy takie cudo istnieje. Prawdopodobnie nie.

Taka modyfikacja dałaby pewną amortyzację w pionie i polepszyłoby niewątpliwie bezpieczeństwo jazdy, szczególnie po nierównej drodze (wyboje, korzenie, itp. przeszkody), gdy "dyszel" ciężkiego załadowanego wózka przekazywałby zmienne w kierunku i wartości siły na wspornik tylnego koła. Pewna swoboda ruchu w pionie, tłumiona jednak skutecznie przez sprężyny gazowe złagodziłaby działanie tych sił na rower, wydaje mi się że to byłoby mocno wskazane.

Rozwinięciem mogłoby być zastosowanie czterech :D tanich sprężyn gazowych*, ale wysięgnik musiałby pozostać - on przejmuje wszystkie siły pochodzące od ciężkiego wózka; same sprężyny gazowe długo by tego pewnie nie wytrzymały.

*Albo nawet zwykłych, spiralnych, tylko o identycznej sile. Takie od starego łóżka ( ⌀ok. 20mm, długość ok.150mm) powinny się doskonale nadawać :D , tylko gdzie je dzisiaj zdobyć...
autor: pavyan
08 gru 2019, 21:46
Forum: WARSZTAT
Temat: Wózek rowerowy
Odpowiedzi: 41
Odsłony: 2693

Re: Wózek rowerowy

Tales pisze:
08 gru 2019, 18:55
A może zrobić rower trojkolowy? Bagażnik byłby między tylnym kolami. Odpada problem ze stabilnością.
Radzę najpierw spróbować jazdy na rowerze trójkołowym - jeśli ktoś nigdy tego nie robił, zdziwi się niepomiernie, gwarantuję :D
W ciemno lepiej trójkołowca nie robić ani nie kupować - według mnie test "na żywo" jest niezbędny.
Wiem to z doświadczenia: niedawno mój 85+ Staruszek wykombinował sobie, że na stare lata dobry będzie trójkołowiec właśnie z powodu stabilności*; znalazłem taki w Kołobrzegu, kupiłem wysyłkowo (z długimi poszukiwaniami przewoźnika), zrobiłem dużą przeróbkę bo geometrię miał taką że nie nadawał się do jazdy - jakiś debil to zaprojektował i suport był umieszczony w miejscu... powiedziałbym, niemożliwym?
Wytoczyłem, pospawałem, pomalowałem, założyłem dłuższy łańcuch i wreszcie Staruszek wsiadł na niego...

Wstyd się przyznać, ale patrząc co on wyrabia z tym rowerem (a raczej rower z nim) - po prostu WYŁEM ze śmiechu :mrgreen:

Kiedy sam wsiadłem, śmiałem się już z siebie - chociaż o wiele lepiej mi szło, bo Ojciec radził sobie gorzej niż dwulatek na swoim pierwszym rowerku.
No i teraz jeździ nadal na zwykłym rowerze, może latem się znowu skusi.

*Stabilność trójkołowca jest w pewnym stopniu złudna: podczas wolnej jazdy i na wprost, owszem, jest stabilny - nie wywróci się.
Ale proszę sobie wyobrazić szybką jazdę (np. z górki) i zakręt lub nagłą utratę panowania nad kierownicą - bo tu NIE MA BALANSOWANIA CIAŁEM/ROWEREM, co jest wprost naturalne w wypadku jazdy zwykłym rowerem, gdzie dzieje się to niejako "samo". Efekt? Szpital na pewno, a może i kaplica...


Pioterek, widziałeś moją propozycję? Jest bardzo prosta i na 99% spełniałaby Twoje wymagania.
Całość do zrobienia w jeden dzień.
autor: pavyan
08 gru 2019, 14:20
Forum: WARSZTAT
Temat: Wózek rowerowy
Odpowiedzi: 41
Odsłony: 2693

Re: Wózek rowerowy

O rany, siłowniki... :D To i pompa konieczna, chyba że to miałyby być... tłumiki?

A czy najprostszym, najtańszym rozwiązaniem spełniającym Twoje wymogi (i zajmującym najmniej miejsca) nie będzie sztywne przymocowanie do wsporników tylnego koła - tych dolnych, poziomo położonych - dwóch również siłą rzeczy poziomych "przedłużaczy", sięgających aż poza koło/błotnik tylny i połączenie ich także sztywną poprzeczką? Na niej wystarczy zainstalować "hak", krótki pionowy pręt z nakrętką, na który po prostu "nadziewałbyś" oczko dyszla przyczepki. Mógłby to być jeden gięty/spawany element w kształcie głębokiego "U".
Wyglądałbyś jak mały ciągnik siodłowy (szczególnie z czterema workami po 50kg :D) , a promień skrętu dawałoby to chyba 1m albo lepiej.
Na bogato mógłby być tam zainstalowany przegub kulowy, wtedy byłoby praktycznie bezluzowo - np. taki jak w przyczepie samochodowej (ale na samochodach się nie znam).
Całość mogłaby być demontowalna, ale i zamocowana na stałe - mało by to wszystko wystawało poza normalny, typowy obrys "pojazdu".
Po co komplikować sobie życie i twórczość kilkoma kulowymi przegubami, dawałyby tyle stopni swobody przyczepce, że to chyba ona kierowałaby Tobą a nie Ty nią :D
Sztywne przedłużenie tylnego "widelca" uniemożliwiłoby "nurkowanie" albo podnoszenie przodu przyczepki - tylko oczywiście ładunek musiałby zawsze lekko ciążyć na jej przód, bo przy 4 workach cementu na pace lepiej mieć lepszą przyczepność tylnego i przedniego koła niż przyczepność gorszą, tak sobie myślę :mrgreen:

PS: 100kg (czy 200kg? :shock: :D ) na przyczepce rowerowej - ooo, naprawdę duży szacunek :wink:
To będzie rower z elektrycznym wspomaganiem?

Wróć do „Wózek rowerowy”