Tales pisze: ↑08 gru 2019, 18:55
A może zrobić rower trojkolowy? Bagażnik byłby między tylnym kolami. Odpada problem ze stabilnością.
Radzę najpierw spróbować jazdy na rowerze trójkołowym - jeśli ktoś nigdy tego nie robił, zdziwi się niepomiernie, gwarantuję
W ciemno lepiej trójkołowca nie robić ani nie kupować - według mnie test "na żywo" jest niezbędny.
Wiem to z doświadczenia: niedawno mój 85+ Staruszek wykombinował sobie, że na stare lata dobry będzie trójkołowiec właśnie z powodu stabilności*; znalazłem taki w Kołobrzegu, kupiłem wysyłkowo (z długimi poszukiwaniami przewoźnika), zrobiłem dużą przeróbkę bo geometrię miał taką że nie nadawał się do jazdy - jakiś debil to zaprojektował i suport był umieszczony w miejscu... powiedziałbym, niemożliwym?
Wytoczyłem, pospawałem, pomalowałem, założyłem dłuższy łańcuch i wreszcie Staruszek wsiadł na niego...
Wstyd się przyznać, ale patrząc co on wyrabia z tym rowerem (a raczej rower z nim) - po prostu WYŁEM ze śmiechu
Kiedy sam wsiadłem, śmiałem się już z siebie - chociaż o wiele lepiej mi szło, bo Ojciec radził sobie gorzej niż dwulatek na swoim pierwszym rowerku.
No i teraz jeździ nadal na zwykłym rowerze, może latem się znowu skusi.
*Stabilność trójkołowca jest w pewnym stopniu złudna: podczas wolnej jazdy i na wprost, owszem, jest stabilny - nie wywróci się.
Ale proszę sobie wyobrazić szybką jazdę (np. z górki) i zakręt lub nagłą utratę panowania nad kierownicą - bo tu NIE MA BALANSOWANIA CIAŁEM/ROWEREM, co jest wprost naturalne w wypadku jazdy zwykłym rowerem, gdzie dzieje się to niejako "samo". Efekt? Szpital na pewno, a może i kaplica...
Pioterek, widziałeś moją propozycję? Jest bardzo prosta i na 99% spełniałaby Twoje wymagania.
Całość do zrobienia w jeden dzień.