Szyna mogła być cięta palnikiem i zostać rozhartowana. Ale ja tam się nie znam.
Za to wiem jak wywiercić otwory w hartowanym materiale. Musisz nabyć twardsze wiertła, wyglada to mniej więcej tak:
HSS -> Co5% -> Co15% -> VHM
No i wiertła VHM nie kupisz bo za drogie i wymaga profesjonalnej wiertarki (kruche). No ale w handlu są wiertła z samą końcówką VHM, poszukaj na allegro bo w ebmia.pl chyba nie ma.
Takim wynalazkiem wierci się na wysokich obrotach, tak aby skrawało małe warstwy. Trzeba lać dużo chłodziwa i uważać żeby nie złamać końcówki węglikowej.
Znaleziono 13 wyników
Wróć do „Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych”
- 17 lis 2018, 21:57
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
- 15 lis 2018, 13:52
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Też sposób ale będziesz musiał wyszlifować geometrię. I raczej to Ci się nie uda. To już lepiej kupić płaskownik 200x20x1000 niż się bawić z 2 mniejszymi.
- 05 lis 2018, 23:37
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
W sumie to nie głupie żeby frezować już przyspawane płaskowniki, bo ścisk spawalniczy jest bezlitosny. Ewentualnie można zastosować śruby chowane w łoży jak to jest w prowadnicach Hiwin.
Samo szlifowanie rzeczywiście najlepiej wykonać we własnym zakresie. Wkładasz pod suport papier ścierny i jazda.
Samo szlifowanie rzeczywiście najlepiej wykonać we własnym zakresie. Wkładasz pod suport papier ścierny i jazda.
- 05 lis 2018, 16:55
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Przy niehartowanym łożu to pewnie i tak będzie się ścierać eksperesowo. Ale fakt, warto dać przynajmniej listwy z brązu, kupisz płaskownik za kiladziesiąt złotych na allegro.
- 05 lis 2018, 14:59
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Te wycięcia pośrodku powinny być do samego końca bo inaczej nie dasz rady tam zamocować konika i skróci się długość toczenia 
Jak masz tyle mostków to o sztywność nie musisz sie za bardzo martwić. Szczególnie jak zrobisz łoże z grubej blachy (na laserze będzie problem). Może najsensowniej byłoby to wyfrezować i mieć prostopadłość na bokach?
Co do samego suportu, szeroki jest spoko. Ale skróci Ci długość toczenia. Powinien być tak wąski abyś mógł podjechać nożem zarówno do uchwytu jak i kła konika. Ale to już Twoja decyzja czy chcesz mieć taką możliwość

Jak masz tyle mostków to o sztywność nie musisz sie za bardzo martwić. Szczególnie jak zrobisz łoże z grubej blachy (na laserze będzie problem). Może najsensowniej byłoby to wyfrezować i mieć prostopadłość na bokach?
Co do samego suportu, szeroki jest spoko. Ale skróci Ci długość toczenia. Powinien być tak wąski abyś mógł podjechać nożem zarówno do uchwytu jak i kła konika. Ale to już Twoja decyzja czy chcesz mieć taką możliwość
- 29 paź 2018, 14:21
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Ja bym odcinał wrzeciennik, jak potem ustawisz symetrię bez możliwości przesunięcia?
Poczytaj ten link który podałem, w nim masz pokazane jak się ustawia wrzeciennik i dlaczego powinien być przykręcony. Zresztą potem będzie można wymienić na lepszy.
Ramka jest prawie OK, ale ja bym nie robił usztywnienia przed uchwytem. Najwięcej toczy się na pierwszych 50-100mm, tam się sypie masa wiórów i lepiej żeby nie zostawały na tym wzmocnieniu. Natomiast na końcu powinno być miejsce na konik, tak aby osiągnąć maksymalną długość toczenia, Zresztą konikiem też się wierci przesuwając go do wrzeciennika, warto to wziąć pod uwagę.
Te wzmocnienia są problematyczne, ale bez nich będzie jeszcze gorzej. No i nie liczyłbym że uzyskasz jakąś sensowna geometrię na długości 1000mm. Wałek 19.95mm ma wyczuwalny rękami luz w łożysku...
Co do wyginania blachy 10mm, wsadź ją na stół od frezarki i zmierz czujnikiem zegarowym. wyjdą Ci góry i doliny +-0.05mm albo i więcej. Dlatego obawiam się spawania i widzę nadzieję w TIG. Zawsze możesz sam doskrobać takie łoże i inną blachę (szukaj na forum skrobania na płycie traserskiej). Ale wtedy boki stracą symetrię, a support jest dociskany do drugiej strony łoża. Ustawisz wrzeciono i konik a suport się rozjedzie, no i skrobać będziesz 50 godzin hehe.
Dlatego najlepiej dać to na szlifierkę i z 2 stron zrobić na płasko, a Potem tylko się modlić żeby przy spawaniu się nie pogięło.
Poczytaj ten link który podałem, w nim masz pokazane jak się ustawia wrzeciennik i dlaczego powinien być przykręcony. Zresztą potem będzie można wymienić na lepszy.
Ramka jest prawie OK, ale ja bym nie robił usztywnienia przed uchwytem. Najwięcej toczy się na pierwszych 50-100mm, tam się sypie masa wiórów i lepiej żeby nie zostawały na tym wzmocnieniu. Natomiast na końcu powinno być miejsce na konik, tak aby osiągnąć maksymalną długość toczenia, Zresztą konikiem też się wierci przesuwając go do wrzeciennika, warto to wziąć pod uwagę.
Te wzmocnienia są problematyczne, ale bez nich będzie jeszcze gorzej. No i nie liczyłbym że uzyskasz jakąś sensowna geometrię na długości 1000mm. Wałek 19.95mm ma wyczuwalny rękami luz w łożysku...
Co do wyginania blachy 10mm, wsadź ją na stół od frezarki i zmierz czujnikiem zegarowym. wyjdą Ci góry i doliny +-0.05mm albo i więcej. Dlatego obawiam się spawania i widzę nadzieję w TIG. Zawsze możesz sam doskrobać takie łoże i inną blachę (szukaj na forum skrobania na płycie traserskiej). Ale wtedy boki stracą symetrię, a support jest dociskany do drugiej strony łoża. Ustawisz wrzeciono i konik a suport się rozjedzie, no i skrobać będziesz 50 godzin hehe.
Dlatego najlepiej dać to na szlifierkę i z 2 stron zrobić na płasko, a Potem tylko się modlić żeby przy spawaniu się nie pogięło.
Nie za bardzo mogłem znaleźć dobre zdjęcie z tej perspektywy.Duszczyk_K pisze: ↑29 paź 2018, 08:12Strikexp jak już wrzucasz zdjęcie łoża, to przynajmniej wrzucił byś zdjęcie łoża tzw płaskiego
- 29 paź 2018, 01:03
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
A jaką masz długość i szerokość tokarki?
Ja chwilowo do swojej 350mm nie mam dostępu, z pamięci 10mm grubości minimum i około 80-100mm szerokości. Ale na laserze to raczej cienkie blachy więc nie poszalejesz. A innym sposobem nie uzyskasz tak równej powierzchni i braku naprężeń (plazma).
Po przemyśleniach, lepiej zrób wzmocnienia 20-30mm co 200mm. Dodasz zgarniacz na suporcie i będzie git.
Staraj się zrobić otwór tak aby od wewnętrznej strony dobrze pospawać. Przy toczeniu są takie siły że może Ci zerwać spawy, a dobrze nie przetopisz bo się pognie. Można jeszcze za wrzecionem i konikiem ścisnąć śrubami i płaskownikami. Albo zrobić na końcach jakieś śruby w łożu. Przecież konia, wrzeciennika i suportu nie będziesz zdejmował częściej niż raz na kilka tygodni albo i miesięcy.
Wrzeciennik powinien być przykręcony zarówno do łożą jak i szyn kolejowych.
Dodane 48 minuty 40 sekundy:
I jeszcze przeczytaj to:
http://pfmrc.eu/index.php/topic/60403-f ... y-romanj4/
A potem zrób ukłon autorowi jak i ja to robię
Ja chwilowo do swojej 350mm nie mam dostępu, z pamięci 10mm grubości minimum i około 80-100mm szerokości. Ale na laserze to raczej cienkie blachy więc nie poszalejesz. A innym sposobem nie uzyskasz tak równej powierzchni i braku naprężeń (plazma).
Po przemyśleniach, lepiej zrób wzmocnienia 20-30mm co 200mm. Dodasz zgarniacz na suporcie i będzie git.
Staraj się zrobić otwór tak aby od wewnętrznej strony dobrze pospawać. Przy toczeniu są takie siły że może Ci zerwać spawy, a dobrze nie przetopisz bo się pognie. Można jeszcze za wrzecionem i konikiem ścisnąć śrubami i płaskownikami. Albo zrobić na końcach jakieś śruby w łożu. Przecież konia, wrzeciennika i suportu nie będziesz zdejmował częściej niż raz na kilka tygodni albo i miesięcy.
Wrzeciennik powinien być przykręcony zarówno do łożą jak i szyn kolejowych.
Dodane 48 minuty 40 sekundy:
I jeszcze przeczytaj to:
http://pfmrc.eu/index.php/topic/60403-f ... y-romanj4/
A potem zrób ukłon autorowi jak i ja to robię

- 28 paź 2018, 21:32
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Jak masz TIG i MAG to spoko. Tylko dobrej wiertarki Ci brakuje no ale ona tutaj może być mało potrzebna.
Popatrz jak wygląda łoże tokarki:
https://www.google.com/search?q=%C5%82o ... QvWWV_AYNM:
Na te trójkąty nie zwracaj uwagi, one nie są istotne w amatorskiej maszynie. Najważniejsze jest że masz dwie płaskie względem siebie listwy. Chodzi o to żeby wykonać identyczna konstrukcję u Ciebie.
Jedyny sposób to wyciąć taki kształt laserem (ramkę jak na obraz z ewentualnymi wzmocnieniami pośrodku). Tak aby to się trzymało symetrii a pośrodku był otwór na wióry.
Potem to musisz zamontować (najlepiej dać na szlifierkę do płaszczyzn) na tych szynach kolejowych. I tu jest problem bo przykręcić się za bardzo nie da, a przy spawaniu może się pogiąć ( i czy szyna jest łatwo spawalna?). No ale TIGiem powinno się udać. W ten sposób zachowasz sztywność i będziesz miał normalne łoże. W którym łapiesz po zewnętrznej stronie i masz klasyczny suport tokarki. Pewnie szerokość będzie miała 0,5mm różnicy no ale to doszlifujesz wkładając papier ścierny i dociskając. Znacznie gorzej będzie z płaskością blachy jeśli nie dasz jej na szlifierkę, ale to pewnie w miarę tanie.
Jednak o spawaniu to ja wiem niewiele, więc ktoś inny powinien się wypowiedzieć.
Ewentualnie przyspawaj tam jakieś byle co i do tego przykręcaj prowadnice z odpowiednimi podkładkami. Efekt też powinien być niezły. Bo te same szyny kolejowe jako prowadnica, to jakaś kpina konstrukcyjna
Popatrz jak wygląda łoże tokarki:
https://www.google.com/search?q=%C5%82o ... QvWWV_AYNM:
Na te trójkąty nie zwracaj uwagi, one nie są istotne w amatorskiej maszynie. Najważniejsze jest że masz dwie płaskie względem siebie listwy. Chodzi o to żeby wykonać identyczna konstrukcję u Ciebie.
Jedyny sposób to wyciąć taki kształt laserem (ramkę jak na obraz z ewentualnymi wzmocnieniami pośrodku). Tak aby to się trzymało symetrii a pośrodku był otwór na wióry.
Potem to musisz zamontować (najlepiej dać na szlifierkę do płaszczyzn) na tych szynach kolejowych. I tu jest problem bo przykręcić się za bardzo nie da, a przy spawaniu może się pogiąć ( i czy szyna jest łatwo spawalna?). No ale TIGiem powinno się udać. W ten sposób zachowasz sztywność i będziesz miał normalne łoże. W którym łapiesz po zewnętrznej stronie i masz klasyczny suport tokarki. Pewnie szerokość będzie miała 0,5mm różnicy no ale to doszlifujesz wkładając papier ścierny i dociskając. Znacznie gorzej będzie z płaskością blachy jeśli nie dasz jej na szlifierkę, ale to pewnie w miarę tanie.
Jednak o spawaniu to ja wiem niewiele, więc ktoś inny powinien się wypowiedzieć.
Ewentualnie przyspawaj tam jakieś byle co i do tego przykręcaj prowadnice z odpowiednimi podkładkami. Efekt też powinien być niezły. Bo te same szyny kolejowe jako prowadnica, to jakaś kpina konstrukcyjna
- 27 paź 2018, 14:41
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Używane prowadnice to na ogół rdza, niezbyt dobry pomysł. Też kupiłem jakiż czas temu i leży to w kącie. Do tego w wózkach brakuje kulek, myślę że to trzeba mieć szczęście żeby dobrze trafić.
Ale fakt, jeden wózek kosztuje tyle co metr prowadnicy, wiec jest to jakiś sposób.
Ale fakt, jeden wózek kosztuje tyle co metr prowadnicy, wiec jest to jakiś sposób.
- 27 paź 2018, 13:45
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
- Odpowiedzi: 36
- Odsłony: 4367
Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych
Albo wyciąć na laserze ramkę z otworem pośrodku i zamontować na szynach. Wyjdzie monolityczne łoże jak w zwykłej tokarce. Tylko problem jak to potem zamontować poziomo na tych szynach żeby trzymało geometrię.