Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4690
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#21

Post napisał: strikexp » 29 paź 2018, 01:03

A jaką masz długość i szerokość tokarki?
Ja chwilowo do swojej 350mm nie mam dostępu, z pamięci 10mm grubości minimum i około 80-100mm szerokości. Ale na laserze to raczej cienkie blachy więc nie poszalejesz. A innym sposobem nie uzyskasz tak równej powierzchni i braku naprężeń (plazma).

Po przemyśleniach, lepiej zrób wzmocnienia 20-30mm co 200mm. Dodasz zgarniacz na suporcie i będzie git.
Staraj się zrobić otwór tak aby od wewnętrznej strony dobrze pospawać. Przy toczeniu są takie siły że może Ci zerwać spawy, a dobrze nie przetopisz bo się pognie. Można jeszcze za wrzecionem i konikiem ścisnąć śrubami i płaskownikami. Albo zrobić na końcach jakieś śruby w łożu. Przecież konia, wrzeciennika i suportu nie będziesz zdejmował częściej niż raz na kilka tygodni albo i miesięcy.
Wrzeciennik powinien być przykręcony zarówno do łożą jak i szyn kolejowych.

Dodane 48 minuty 40 sekundy:
I jeszcze przeczytaj to:
http://pfmrc.eu/index.php/topic/60403-f ... y-romanj4/
A potem zrób ukłon autorowi jak i ja to robię ;)




Duszczyk_K
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 518
Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
Lokalizacja: Warszawa Remb.

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#22

Post napisał: Duszczyk_K » 29 paź 2018, 08:12

Strikexp jak już wrzucasz zdjęcie łoża, to przynajmniej wrzucił byś zdjęcie łoża tzw płaskiego które nie ma "tych trójkątów które nie są istotne w amatorskiej maszynie" przykładem maszyny z takim łożem jest tokarka z tematu: stara-tokarka-skladak-remont-t71600.html
Domyślam się, że kolega proponowałby dorobić 2 takie płaskowniki na szyny, następnie obrobić to* i po prostu stworzyć tokarkę z łożem płaskim tylko te wszystkie przeróbki wiążą się praktycznie z budową nowego suportu i nowego konika. Jak dołożymy prowadnice płaskie a nie ruszymy wrzeciennika to okaże się, że zmniejszyła się nam średnica toczenia, więc pasowało by podnieść wrzeciennik (podłożyć jakąś kostkę/płytę między szyny a wrzeciennik) wtedy może być problem z przeniesieniem napędu.... strasznie dużo pracy z wyprowadzeniem geometrii a efekt może okazać się garażowy.
Szczerze mówiąc nie mam pomysłu jak sensownie Ci doradzić, jak chcesz kupować wałki to próbuj ale odrazu pomyśl jak przerobić konik.

*-a obrobić to bez maszyn to trzeba to zlecić na usługę.


Autor tematu
xxdrago
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 8
Posty: 70
Rejestracja: 01 gru 2012, 15:18
Lokalizacja: Jaw-no

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#23

Post napisał: xxdrago » 29 paź 2018, 11:48

Obrazek
Obrazek

Support i tak muszę przerabiać jakbym zrobił łożę z blachy, ktoś wcześniej i tak dawał dość sporo "podkładek" z blachy pod imak także 1cm nie robi mi różnicy, co do pościągania, 10 blacha dosyć gruba nie mierzyłem nigdy niczym dokładnym ale nie powinno jej pościągać. Najwyżej powypalałbym w niej otwory co jakiś odstęp i poskręcał do szyn. Fajnie było by to potem wrzucić na przykład na magnesówkę i przeszlifować całość.






Pomysł mi się podoba, faktycznie przy tych wałkach podpartych mogą być dość spore drgania a tak to, było by to sztywne.

Wrzeciennik jest przyspawany do tych szyn, zastanawiam się czy go wycinać i przerobić na śruby czy zostawić, wymiary tokarki:
130cm x 22cm (długość z wrzeciennikiem) bez 100cm

Dodane 49 minuty 14 sekundy:
Rozumiem, że ramka miała by wyglądać mniej więcej tak:
Obrazek


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4690
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#24

Post napisał: strikexp » 29 paź 2018, 14:21

Ja bym odcinał wrzeciennik, jak potem ustawisz symetrię bez możliwości przesunięcia?
Poczytaj ten link który podałem, w nim masz pokazane jak się ustawia wrzeciennik i dlaczego powinien być przykręcony. Zresztą potem będzie można wymienić na lepszy.

Ramka jest prawie OK, ale ja bym nie robił usztywnienia przed uchwytem. Najwięcej toczy się na pierwszych 50-100mm, tam się sypie masa wiórów i lepiej żeby nie zostawały na tym wzmocnieniu. Natomiast na końcu powinno być miejsce na konik, tak aby osiągnąć maksymalną długość toczenia, Zresztą konikiem też się wierci przesuwając go do wrzeciennika, warto to wziąć pod uwagę.
Te wzmocnienia są problematyczne, ale bez nich będzie jeszcze gorzej. No i nie liczyłbym że uzyskasz jakąś sensowna geometrię na długości 1000mm. Wałek 19.95mm ma wyczuwalny rękami luz w łożysku...

Co do wyginania blachy 10mm, wsadź ją na stół od frezarki i zmierz czujnikiem zegarowym. wyjdą Ci góry i doliny +-0.05mm albo i więcej. Dlatego obawiam się spawania i widzę nadzieję w TIG. Zawsze możesz sam doskrobać takie łoże i inną blachę (szukaj na forum skrobania na płycie traserskiej). Ale wtedy boki stracą symetrię, a support jest dociskany do drugiej strony łoża. Ustawisz wrzeciono i konik a suport się rozjedzie, no i skrobać będziesz 50 godzin hehe.
Dlatego najlepiej dać to na szlifierkę i z 2 stron zrobić na płasko, a Potem tylko się modlić żeby przy spawaniu się nie pogięło.
Duszczyk_K pisze:
29 paź 2018, 08:12
Strikexp jak już wrzucasz zdjęcie łoża, to przynajmniej wrzucił byś zdjęcie łoża tzw płaskiego
Nie za bardzo mogłem znaleźć dobre zdjęcie z tej perspektywy.


Autor tematu
xxdrago
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 8
Posty: 70
Rejestracja: 01 gru 2012, 15:18
Lokalizacja: Jaw-no

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#25

Post napisał: xxdrago » 05 lis 2018, 14:33

Szykuje sobie powoli rysunek, od razu wypaliłbym blachę pod support i może wrzeciennik.

Mam parę pytań, kasowanie luzu w tokarkach odbywa się na listwach dociskowych, rozumiem , że trzeba będzie zrobić 3 takie listwy, od spodu łoża i jedna listwa od boku..

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Mniej więcej tak ma to wyglądać?

No i tak wyglądało by samo łoże, może w tym tygodniu uda się zlecić to jakiejś firmie do wypalenia :)
Obrazek


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4690
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#26

Post napisał: strikexp » 05 lis 2018, 14:59

Te wycięcia pośrodku powinny być do samego końca bo inaczej nie dasz rady tam zamocować konika i skróci się długość toczenia ;)
Jak masz tyle mostków to o sztywność nie musisz sie za bardzo martwić. Szczególnie jak zrobisz łoże z grubej blachy (na laserze będzie problem). Może najsensowniej byłoby to wyfrezować i mieć prostopadłość na bokach?

Co do samego suportu, szeroki jest spoko. Ale skróci Ci długość toczenia. Powinien być tak wąski abyś mógł podjechać nożem zarówno do uchwytu jak i kła konika. Ale to już Twoja decyzja czy chcesz mieć taką możliwość


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#27

Post napisał: IMPULS3 » 05 lis 2018, 15:29

Nie jest to po mojej myśli, ale jeśli chcesz to robić z blachy to pamietaj że suport musi być z żeliwa/aluminium/brązu. Inaczej jesli zrobisz wszystko ze stali to będzie ciężko się przesuwało i miało tendencje do zacierania się szczególnie że będzie to stal miękka.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4690
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#28

Post napisał: strikexp » 05 lis 2018, 16:55

Przy niehartowanym łożu to pewnie i tak będzie się ścierać eksperesowo. Ale fakt, warto dać przynajmniej listwy z brązu, kupisz płaskownik za kiladziesiąt złotych na allegro.


Duszczyk_K
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 518
Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
Lokalizacja: Warszawa Remb.

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#29

Post napisał: Duszczyk_K » 05 lis 2018, 23:21

Troszkę mnie to zastanawia, blacha po wypaleniu będzie miała brzeg dosyć chropowaty, pasowało by dać to do frezowania (przynajmniej do frezowania) następnie pospawasz to do szyn kolejowych, i jest ryzyko, że może ściągnąć tą ładnie obrobioną blachę. Ba pasowało by te mostki zlikwidować by przesuwać bez problemu po długości konika, więc będziesz miał blachę wyciętą w kształt 2 płaskowników.... więc skoro tak, to może lepiej od razu kupić na składzie stali 2 płaskowniki, takie solidne np. typu 50x20 dobrze je ustawić, pospawać. Jeśli masz obawy, ze szyny pomiędzy sobą są wiotkie to poniżej główek szyn dać jakieś wzmocnienie... i od biedy już było by łoże, wykonane praktycznie we własnym zakresie, a jakby to nie spełniało Twoich wymagań, to dopiero taki zestaw spróbować dać do frezowania/szlifowania... albo jak ma być po taniości to zrobić amatorskie szlifowanie łoża. Na YT jest parę filmów o takim tytule jako podpowiedź.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4690
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przeróbka starej tokarki, prowadnice na wałkach podpartych

#30

Post napisał: strikexp » 05 lis 2018, 23:37

W sumie to nie głupie żeby frezować już przyspawane płaskowniki, bo ścisk spawalniczy jest bezlitosny. Ewentualnie można zastosować śruby chowane w łoży jak to jest w prowadnicach Hiwin.
Samo szlifowanie rzeczywiście najlepiej wykonać we własnym zakresie. Wkładasz pod suport papier ścierny i jazda.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”