Ja mam statyw za 50zł i jest spoko. Potem to już tylko coraz większa wygoda użytkowania.

Za to czujnik zegarowy warto mieć lepszy, ale nie od razu. Ja swój pierwszy upuściłem i.... dobrze że nie był za ułamek ceny markowego.

Dopytaj bo wydawało mi się że był też 3f Tytan. A tak w ogóle to powinieneś brać Tytana 750 bo jest dłuższy.
I weź pod uwagę że osprzęt do tokarki kosztuje 2-3 tyś zł (uchwyt wiertarski, podtrzymka, uchwyt niezależny, noże itd).

To zależy co będziesz robił. Znajdź w google kalkulator posuwów. W poradniku mechanika powinny być informacje odnośnie różnych materiałów itp
Potem liczysz maksimum i minimum ze skoku śruby i przekładni. To co Ci wyjdzie to interesujący Cię zakres obrotów silnika.
Warto uwzględnić szybkie posuwy do aluminium i szybkich narzędzi VHM. W końcu w głowicach na noże wymienne masz węgliki i tym też będziesz obrabiał. Nie wiem czy masz taką głowiczkę 40-50mm, ale na pewno kiedyś kupisz bo jest świetna do robienia idealnie płaskich i równoległych powierzchni.

No ale na zdjęciu tak właśnie jest zrobione. Moim zdaniem silnik krokowy wyjdzie tam wielki.
silnik - 200zł
sterownik - 60zł
zasilacz - 100zł
sterowanie - arduino???
A na tym co widzisz to:
silnik - 50zł (sprzedawca Discotech1 na allegro)
zasilacz - 50zł
przełącznik prawo lewo - 10zł
dodatkowo PWM do szybkości - ok 30zł

Zależy jak mocno dociśniesz jaskółczy ogon
Najlepiej dokonać pomiaru wagą/ciężarkiem i sznurkiem nawiniętym na koło pasowe albo na cokolwiek innego o znanej średnicy. Po zrobieniu pomiaru trzeba przeliczyć ile to będzie Nm i dobrać przynajmniej z 20% silniejszy silnik. Chociaż ja na tych jaskółkach to bym dawał znacznie więcej zapasu żeby nie było lipy po dokręceniu.

Ja tam widzę dość typowy silnik z przekładnią lub motoreduktor jak zwał tak zwał. Znajdziesz je na allegro ale mają przeróżne przekładnie.

A komu nawet za minimalna krajową opłacałoby się składać tokarkę? Bo materiały kosztują tyle samo na całym świecie, obróbka przez CNC i transport morski też pewnie wychodzi w tej samej cenie. No ale ktoś to musi poskładać i pokalibrować... no i dopiero widać dlaczego europę czeka upadek. Po kosztach pracownika trzeba by dodać 500-1000zł za tokarkę.

W Korei Północnej siła robocza jest tańsza chyba ze 3 razy niż w chinach. W ostatnich latach maja nawet komputery kupowane w Chinach. A za wyprodukowanie wadliwej tokarki kula w łeb
To może być bardzo ciekawa tokarka. Konstrukcja pewnie jak w chińskich, ale wykonanie może być lepsze. Chyba że słońce narodu stwierdził "rubta oby szybciej".

Nie mowa o tobie pokury, akurat moderatorzy i kilka innych osób na tym forum mają dość zdrowe podejście. Ale to jest mały procent.

BTW Młotek 1000g kupiłem też od chińczyków A jaki za***isty! Pomimo że robiony pewnie w lepiance z gówna
BTW A wiecie dlaczego stare chińskie wiertarki były takie różne? Bo 20 lat temu nakręcali wirniki (możliwe że ręczną korbką) a potem ważyli żeby określić moc. Dziś robią to już na nawijarkach CNC.

Da radę ale prawdopodobnie zajedziesz taka tokarkę w 2-4 lata a koła przekładni w rok. Jeszcze zależy o jakim elemencie mowa. Tulejkę/sworzeń obrabia się 3 minuty, a wał napędowy 3h. Zależy też jaki metal, ale pewnie masz na myśli stal.

To jest film sprzed jakichś 10 lat. Teraz to chińczycy go oglądają i się śmieją
Oczywiście jest jeszcze pewna liczba rolników bez kwalifikacji w tym ponad miliardowym kraju. Którzy przejeżdzają do miast i pracują niewolniczo przy najprostszych pracach. Ale 10% tego co chińczycy naprodukowali od tego czasu zostało u nich. Teraz mają kolejne koparki, frezarki, tokarki itd, to że produkują coś metodą garażową wynika raczej z tego że brakuje im surowców (czyli np cement i farba na ściany jest dla nich 6 razy droższy niż dla Polaka).
No ale koniec offtopu. Bo zaraz będzie jacy to młodzi ze smartfonami są nieroby w porównaniu do chińczyków. Temat neomarksizmu w UE w innym dziale i 100 letnich książkach typu: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/174305/prawo-do-lenistwa

Tylko proszę się nie śmiać z chińskich fabryk. Mam bardzo dobre maszyny od nich za pół darmo!