Apropo szybkiego rozpalania w piecu. Chińczyki robią to gazem (4:00 minuta)
Znaleziono 10 wyników
Wróć do „Koszt i czas ogrzania warsztatu.”
- 21 lis 2019, 22:47
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
- 20 lis 2019, 12:53
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
Gazowe ogrzewanie jest właśnie bardziej narażone na tlenek węgla niż jakaś koza. Jest ogrom przypadków że ludzie się podusili.
Generalnie tlenek węgla powstaje prawdopodobnie gdy nie ma wystarczająco tlenu dla powstawania dwutlenku węgla. Czyli de facto pokazuje to że najsensowniej jest palić w obiegu zewnętrznym, gdzie świeże powietrze tylko przelatuje przez piec. A nie są jakieś wymiany z zamkniętym pomieszczeniem.
Generalnie tlenek węgla powstaje prawdopodobnie gdy nie ma wystarczająco tlenu dla powstawania dwutlenku węgla. Czyli de facto pokazuje to że najsensowniej jest palić w obiegu zewnętrznym, gdzie świeże powietrze tylko przelatuje przez piec. A nie są jakieś wymiany z zamkniętym pomieszczeniem.
- 19 lis 2019, 22:32
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
To fakt, za 3000zł to nie warto ryzykować.
No ale żebyśmy się zrozumieli. Ja mam raczej na myśli sytuację gdy paliwem ma być coś innego jak pellet/ekogroszek. Natomiast przez podłączenie butli mam na myśli poprzez zawór samozamykający się. Puszczać gaz na kilka sekund przez palnik.
Moi znajomi po pijaku to się kiedyś ropą albo benzyną wysadzili. Więc wszystko co łatwopalne może pierdyknąć przy zapłonie.
No ale żebyśmy się zrozumieli. Ja mam raczej na myśli sytuację gdy paliwem ma być coś innego jak pellet/ekogroszek. Natomiast przez podłączenie butli mam na myśli poprzez zawór samozamykający się. Puszczać gaz na kilka sekund przez palnik.
Moi znajomi po pijaku to się kiedyś ropą albo benzyną wysadzili. Więc wszystko co łatwopalne może pierdyknąć przy zapłonie.
- 19 lis 2019, 22:03
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
No jeśli chodzi o tani automat to ekogroszek. W moich rodzinnych stronach bardzo popularne. Ale pod każde paliwo trzeba ustawiać indywidualnie parametry.
Rozpalanie automatyczne to nie jest jakiś kosmos. Podłączasz butlę z gazem lub kanister z ropą. Podpinasz sterownik z elektrozaworem i iskrownikiem... Nawet na kozie się da o ile ułożysz palenisko.
Rozpalanie automatyczne to nie jest jakiś kosmos. Podłączasz butlę z gazem lub kanister z ropą. Podpinasz sterownik z elektrozaworem i iskrownikiem... Nawet na kozie się da o ile ułożysz palenisko.
- 19 lis 2019, 18:27
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
Przepracowany olej sprzedają na allegro, olx itp za grosze. Ale to nie jest takie łatwe jak piszesz. Żeby on się całkowicie spalał a nie kopcił to trzeba mieć odpowiedni palnik. Zdaje się z nadmuchem który podnosi znacznie temperaturę w komorze spalania. Także do kupienia na allegro, ale drogie.
Ja eksperymentalnie próbowałem u siebie palić olejem roślinnym z promocji. Ponieważ drzewo miałem mokre a chciałem właśnie nie latać co chwilę do tej kozy. Więcej dymu z tego oleju było niż ognia... Problem był najpewniej właśnie w tym że zbyt mała temperatura generowała jakieś opary.
No i koza jest do du** jeśli chodzi o palenie dymiącymi paliwami. Jej nieszczelności i brak kanału spalania powodują że dym bardzo szybko wypełnia pomieszczenie. Z moich doświadczeń to już lepiej węgla kupić żeby po rozpaleniu nie dokładać. No ale jak już wiemy z treści tego wątku, autor szuka czegoś do grzania okazyjnego. A w wyziębionym pomieszczeniu to kozą trzeba palić cały dzień żeby ogrzać.
Ja eksperymentalnie próbowałem u siebie palić olejem roślinnym z promocji. Ponieważ drzewo miałem mokre a chciałem właśnie nie latać co chwilę do tej kozy. Więcej dymu z tego oleju było niż ognia... Problem był najpewniej właśnie w tym że zbyt mała temperatura generowała jakieś opary.
No i koza jest do du** jeśli chodzi o palenie dymiącymi paliwami. Jej nieszczelności i brak kanału spalania powodują że dym bardzo szybko wypełnia pomieszczenie. Z moich doświadczeń to już lepiej węgla kupić żeby po rozpaleniu nie dokładać. No ale jak już wiemy z treści tego wątku, autor szuka czegoś do grzania okazyjnego. A w wyziębionym pomieszczeniu to kozą trzeba palić cały dzień żeby ogrzać.
- 16 lis 2019, 17:03
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
A no faktycznie mnie poniosło. No ale tak dziwnie napisałeś że 150m2 ścian i dachu. Myli to wyobrażenie.
No to faktycznie nie tak dużo choć wysoko. Ciepło będzie ci uciekało do góry a Tobie nadal będzie zimno od podłoża ciągnęło.
No ale przy takim metrażu to już idzie to nagrzać tak jak u mnie farelką. Choć jeśli wychodzę do głównego pomieszczenia około właśnie 170-180m3 to tam przy mrozie nawet koza w której hajcuje węglem cały dzień podgrzewa o 15 stopni. Co prawda budynek z całego pustaka, nieocieplony ze stropem betonowym na górze. No ale daje pewne wyobrażenie jakiej to mocy potrzeba przy śniegu na zewnątrz.
No to faktycznie nie tak dużo choć wysoko. Ciepło będzie ci uciekało do góry a Tobie nadal będzie zimno od podłoża ciągnęło.
No ale przy takim metrażu to już idzie to nagrzać tak jak u mnie farelką. Choć jeśli wychodzę do głównego pomieszczenia około właśnie 170-180m3 to tam przy mrozie nawet koza w której hajcuje węglem cały dzień podgrzewa o 15 stopni. Co prawda budynek z całego pustaka, nieocieplony ze stropem betonowym na górze. No ale daje pewne wyobrażenie jakiej to mocy potrzeba przy śniegu na zewnątrz.
- 16 lis 2019, 16:44
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
Zauważ że przy spawaniu energia idzie w temperaturę spawu. Jak ostro spawasz to nie musisz mieć ogrzewania ponieważ stoisz przy gorących elementach i łuku elektrycznym.
Ja mam oddzieloną część 10-12m2 gdzie stoi tokarka, frezarka i ostrzęt do nich. Do takich małych pomieszczeń to wystarczy porządna farelka dużej mocy. Nagrzeje w 15 minut a później coś mniejszego jak promiennik na siebie. Ponieważ pracujące maszyny wydzielają po kilkaset watów ciepła w skrawanym metalu itp.
No ale to mowa o jakimś oddzielonym małym pomieszczeniu, a nie hali 170m2 (!). Najłatwiej byłoby postawić ściany z płyty lub czegoś innego. Oby nie palne.
Ogólnie do spawania trzeba mieć wentylację. Elektroda to masakra, ale nawet mig czy tig dmucha gazem. I przy ostrym spawaniu może Ci zabraknąć tlenu i... będzie nieciekawie jak nie tragedia.
Ja mam oddzieloną część 10-12m2 gdzie stoi tokarka, frezarka i ostrzęt do nich. Do takich małych pomieszczeń to wystarczy porządna farelka dużej mocy. Nagrzeje w 15 minut a później coś mniejszego jak promiennik na siebie. Ponieważ pracujące maszyny wydzielają po kilkaset watów ciepła w skrawanym metalu itp.
No ale to mowa o jakimś oddzielonym małym pomieszczeniu, a nie hali 170m2 (!). Najłatwiej byłoby postawić ściany z płyty lub czegoś innego. Oby nie palne.
Ogólnie do spawania trzeba mieć wentylację. Elektroda to masakra, ale nawet mig czy tig dmucha gazem. I przy ostrym spawaniu może Ci zabraknąć tlenu i... będzie nieciekawie jak nie tragedia.
- 16 lis 2019, 14:00
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
Panowie... To trzeba sposobem... Cały patent polega na tym żeby ogrzewać jakąś stalową płytę, przez którą ciepło będzie migrowało do pomieszczenia. później spaliny wypychać przez długi stalowy komin spalinowy idący pod kątem przez warsztat. Do zrobienia z typowych rur od kozy, tylko pouszczelniać trzeba.
Powietrze oczywiście trzeba zasysać wentylatorem z zewnątrz i palić dość mocno żeby był ciąg.
Można też korzystać z tych wymienników ciepła, zapomniałem nazwy. Ale chodzi o to że spaliny i świeże powietrze przechodzą przez takie żebrowanie jak w grzejniku wzajemnie wyrównując swoją temperaturę. No ale nie wiem ile to kosztuje.
- 16 lis 2019, 10:14
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
To są kolektory słoneczne a nie panele słoneczne!!! Panele wytwarzają prąd, dość mały w zimie.piromarek pisze: ↑16 lis 2019, 09:58Cześć.
Wiem, że to trochę klekranie, ale kiedyś przypadkiem trafiłem na relację człowieka , który dla takiego budyneczku/warsztatu, jako dodatkowe, założył samodzielnie skonstruowane ogrzewanie panelami słonecznymi.
Budynek był oddalony od jego zabudowań w szczerym polu.
Nie wiem czy można to kupić gotowe. On to wykonywał z przewodów rurowych, malowanych na czarno w izolowanych skrzyniach i wymuszonym obiegu powietrza jakimś energooszczędnym wentylatorem sterowanym termostatyczne.
Kolektory można kupić ale są bardzo drogie ponieważ próżniowe (czyli wydajne w zimie). Lepiej zrobić samemu z puszek po piwie, starych okien, styropianu/waty, ale to wtedy działa głównie na jesieni i wiosną. Przy mrozie ciepło zbyt szybko ucieka z powodu braku próżni w kolektorach.
No i latem na takich kolektorach uzyskuje się nawet i 300 stopni. Więc trzeba je zasłaniać

- 16 lis 2019, 10:08
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
- Odpowiedzi: 52
- Odsłony: 4458
Re: Koszt i czas ogrzania warsztatu.
Elektryczne ogrzewanie wyniesie Cię tyle że szybko nogi Ci zmiękną. Najtaniej wychodzi chyba przepalony olej, tylko nie wiem na ile to w tej chwili legalne. Drewno nie jest głupim pomysłem ale żeby tak dużą powierzchnie szybko ogrzać to musiałby być piec rakietowy.
A grzejnikiem elektrycznym 2kW to można ogrzewać duże biuro a nie halę tej wielkości. Jedyny plus że można to za pomocą trochę lepszego przełącznika czasowego uruchamiać codziennie przed robotą. Tylko to też nie jest poza taniością dobre rozwiązanie, raz zapomnisz wyłączyć i Ci kilka złotych nabije w sobotę/niedzielę. Więc trzeba by szukać raczej czegoś elektronicznego z harmonogramem tygodniowy. Tylko że to też święta itp...
Przy ogrzewaniu elektrycznym takiej powierzchni to 500zł jest raczej kosztem miesięcznym niż na sezon. I to też zależy jakie są przerwy żeby potem tą całą masę wewnątrz nagrzać.
Jeśli interesuje Cię autoamatyzacja grzania to szedłbym w kierunku jakiegoś pieca sterowanego elektrycznie. Gazowego lub właśnie na olej. Drewno/węgiel ma tę wadę co u mnie, przychodzisz do warsztatu. Tracisz godzinę lub dwie na rozpalenie i dokładanie paliwa. A ciepło masz dopiero w południe... Dlatego polecam piec rakietowy który rozgrzewa się do czerwoności w pół godziny.
A grzejnikiem elektrycznym 2kW to można ogrzewać duże biuro a nie halę tej wielkości. Jedyny plus że można to za pomocą trochę lepszego przełącznika czasowego uruchamiać codziennie przed robotą. Tylko to też nie jest poza taniością dobre rozwiązanie, raz zapomnisz wyłączyć i Ci kilka złotych nabije w sobotę/niedzielę. Więc trzeba by szukać raczej czegoś elektronicznego z harmonogramem tygodniowy. Tylko że to też święta itp...
Przy ogrzewaniu elektrycznym takiej powierzchni to 500zł jest raczej kosztem miesięcznym niż na sezon. I to też zależy jakie są przerwy żeby potem tą całą masę wewnątrz nagrzać.
Jeśli interesuje Cię autoamatyzacja grzania to szedłbym w kierunku jakiegoś pieca sterowanego elektrycznie. Gazowego lub właśnie na olej. Drewno/węgiel ma tę wadę co u mnie, przychodzisz do warsztatu. Tracisz godzinę lub dwie na rozpalenie i dokładanie paliwa. A ciepło masz dopiero w południe... Dlatego polecam piec rakietowy który rozgrzewa się do czerwoności w pół godziny.