Witam, potrzebuje pomocy lub ukierunkowania na tok obliczeniowy. Niestety od 15-lat nie sięgałem do wzorów i w głowie jest duża luka.
Mam następujące zagadnienie: belka jak na rysunku jest zamontowana do wspornika za pomocą 10 śrub. Belka obciążona siła. Śruby pasowane luźno, dokręcone odpowiednim momentem, ponieważ śruby pasowane są luźno całe obciążenie przenoszone jest przez tarcie między elementami (belka->wspornik).
Zadaniem jest obliczenie nośności śrub oraz momentu dokręcenia śrub.

W metodologii posługuję się wykładem:
https://wm.pollub.pl/fcp/8PREgARcJNScXK ... e-cz-2.pdf


Układ obliczeniowy traktuje jako przypadek 4 - grupowe obciążenie śrub (strona 22-25)
- wyznaczyłem środek ciężkości układu śrub
- zredukowałem obciążenie do środka ciężkości i mam moment skręcający i siłę tnącą
- wyznaczyłem wszystkie siły jednostkowe w każdej śrubie
- obliczyłem siły wypadkowe i określiłem śrubę która jest najbardziej obciążona (mam daną siłę F1)

Zakładając że siły przenoszone są przez tarcie (śruby luźne) obliczyłem siłę napięcia śruby pozwalającą przenieść dane obciążenie (strona wykładu 25-26) od momentu skręcającego i siły poprzeczne:
- moment tarcia i wynikającą z niego siłę docisku
- siłę tarcia od siły poprzecznej
- obie siły zsumowałem i mam wynikową siłę napięcia śruby (dana siła F2)


i W tym momencie utknąłem. Wg wykładu śruby powinienem policzyć na rozciąganie i skręcanie i obliczyć naprężenia zredukowane i z tego średnicę śruby(siła F1). Książki podają że powinienem bezpośrednio policzyć średnicę śruby od siły napięcia śruby (siła F2).
Pytanie jaka metodologie obliczeń przyjąć dalej.