Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Dziś zastosowaliśmy smar stały do gwintów (nie podam nazwy bo dostałem od znajomego) i nie zapeszając, ale wygniatak idzie nareszcie jak powinien. Po wierceniu przedmuchujemy otwory, a później operator do każdego otworu nakłada minimalną ilość tego smaru. Wygniatamy wtedy już bez użycia chłodziwa, bo spłukiwało nam smar.
Tym sposobem zrobiliśmy dziś ok 400-500 gwintów i na razie jest w porządku.

Ale to jest aluminium, teoretycznie nie powinno byc żadnych problemow ani z gwintem, ani wygniatakiem - teoretycznie
Mam ustawiony rapid na 50% najczęściej, moze sprobuje i tego. Czy znacie w Warszawie jakiś dobry sklep narzędziowy gdzie można od ręki kupić np wygniataki?

Zwiększyłem obroty, robiłem na 3000, 1000, 500, najdłużej żył na 500 i 1000. Sprawdziłem tez bicia na wygniataku, jest 6 mikronów wiec to tez nie przez to. Juz mi brakuje pomysłów, a robota powinna byc jutro wysłana...

Poustawiał

30 otworów w obudowie jest przelotowych a 6 nieprzelotowych - tam wiercenie jest na 10, wygniatak na 8, żeby realnego gwintu było ok 6mm.
Wiertła przerabiałem już też różne bo mi się łamały czasami po 300 a czasami po 6 otworach. Fi 1,85 ceny od 2zł/szt do 50zł/szt (siadały oczywiście te za 50 ) teraz robię jakimiś zwykłymi czeskimi z Allegro czarnymi i wymieniam je co ok 100 otworów profilaktycznie.
Tak, zostaje fazka na wprowadzenie gwintownika/wygniataka.

Frezy też montuje w ER czasami oraz dużo większe wygniataki i sie nie obracają, wiec wykluczyłbym obrócenie wygniataka M2 W tulejce.

Gwintuje całkiem na sztywno w ER. Maszyna przyjechała do mnie w październiku, wiec jakies luzy bym wykluczył. Może rzeczywiście sprobuje jeszcze zwiększyć obroty, ale czy na mniejsze Vc rzeczywiscie mogłoby byc przyczyna?
No myślicie zeby przed gwintowaniem polać w w miejscach otworów chłodziwem stężonym np do 15-20?

Mam duży problem z gwintowaniem otworów M2. Gwintowniki siadały bardzo szybko, czasami po 3, czasami po 80 otworach. Puszczałem je z wycofaniem co 1mm. Przeszedłem na wygniataki i również, czasami gwintuje aż miło po 300 otworów po czym się złamie, a zaraz po wymianie po 6 otworach... Aluminium to PA11, stężenie chłodziwa 10%.
M2 puszczam w otwór 1,85 z prędkością 1000obr/min (próbowałem też na 500), gwintowanie sztywne - HAAS. Wygniatak schodzi na 8mm.


Czy ktoś przerabiał taki problem?