Łamiące się małe wygniataki, gwintowniki

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC
Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 7980
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

Re: Łamiące się małe wygniataki, gwintowniki

#21

Post napisał: WZÓR » 04 lut 2020, 05:09

witbike pisze:
02 lut 2020, 15:04
Ale to jest aluminium, teoretycznie nie powinno byc żadnych problemow ani z gwintem, ani wygniatakiem - teoretycznie :)
Mam ustawiony rapid na 50% najczęściej, moze sprobuje i tego. Czy znacie w Warszawie jakiś dobry sklep narzędziowy gdzie można od ręki kupić np wygniataki?
W Twoim wypadku mniejszy Rapid może nic nie wskórać , gdyż posuw wejścia / wyjścia gwintownika jest taki sam.
..... , ale daje do myślenia , że mi przy wyjściu na G00 coś się działo , że wiertła leciały.

Nie wiem jakich używasz gwintowników.
.... , spróbuj gwintowniki Reca - mi się sprawują.

Mariusz.


Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki

Awatar użytkownika

Butler
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 722
Rejestracja: 07 mar 2018, 16:54
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Łamiące się małe wygniataki, gwintowniki

#22

Post napisał: Butler » 04 lut 2020, 06:29

U mnie rozwiązaniem (przynajmniej zdecydowanie najbardziej efektywnym) przy gwintowaniu alu było wyłączenie chłodziwa i podanie powietrza pod ciśnieniem + denaturat z dozownika po płynie do szyb. W miarę możliwości utrzymuj gwintownik w czystości bez wiórów. Kiedyś bym się śmiał że ktoś ma problem z drobnymi gwintami w alu, ale faktycznie można się pochlastać.

Awatar użytkownika

Autor tematu
witbike
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 8
Posty: 217
Rejestracja: 03 mar 2015, 20:50
Lokalizacja: Wyszków

Re: Łamiące się małe wygniataki, gwintowniki

#23

Post napisał: witbike » 04 lut 2020, 20:29

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Dziś zastosowaliśmy smar stały do gwintów (nie podam nazwy bo dostałem od znajomego) i nie zapeszając, ale wygniatak idzie nareszcie jak powinien. Po wierceniu przedmuchujemy otwory, a później operator do każdego otworu nakłada minimalną ilość tego smaru. Wygniatamy wtedy już bez użycia chłodziwa, bo spłukiwało nam smar.
Tym sposobem zrobiliśmy dziś ok 400-500 gwintów i na razie jest w porządku.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”