rc36 pisze:To ja dziękuję za taką blokadę płetwy, jak wiertło się z jakiegoś powodu zakleszczy to ten kołek obtoczy płetwę i może narobić jeszcze innych szkód.
Widziałeś to kiedyś na oczy? O ile ten klin nie jest wytarty to tam luz na boki tulei/wiertła jest praktycznie żaden i prędzej Ci urwie płetwę, obróci materiał w uchwycie niż Ci coś tam się "obtoczy".
rc36 pisze:akby to był taki dobry sposób na blokowanie wierteł to wszyscy producencie tokarek by go stosowali.
Nie wszyscy stosują przyspieszony posuwy, sprzęgła wrzeciona, hamulec wrzeciona czy sprzęgła posuwów. He, niektórzy nawet nie stosują wałka napędowego skrzynki suportu i nawet posuwów nie ma. Też zaraz stwierdzisz że to zbędne rzeczy i wolisz kręcisz korbą niż włączyć posuw?
rc36 pisze:Ja już wolę dać sercówkę, jak coś pójdzie nie tak to najwyżej wiertło się obróci na sercówce nie robiąc większych szkód.
No pewnie a wiertło w powietrzu zamontujesz bo przecież nie będziesz go pchał koniem. Obróci Ci się w sercówce to obróci i w pinoli a jak będziesz miał pecha to się zatrze a wtedy będziesz miał problem i to duży.
C
zy ten klin jest potrzebny? Nie nie jest potrzebny tak samo jak sprzęgło, hamulec czy przyspieszone ale są to udogodnienia które przyspieszają i umilają pracę na maszynie. Jeśli ktoś jest fanem kręcenia korbą zamiast włączenia posuwu i robienia czegoś co zajmuje 3 razy więcej czasu niż normalnie to jego sprawa .