witam.
to takie raczej dłubanie - 50 szt.
zastosuj łożyska liniowe ( jak pokazałeś ) i wałki do nich - są na allegro.
i raczej nie spawaj - lepiej przykręcić.
w sumie o czymś takim jak na rys. myślałem - podobnym.
ale przy takiej ilości to może lepiej stół podnosić wajchą .
albo zrobić przyrząd i na tokarce wiercić - materiał w uchwycie a wiertło w koniku.
teraz znikam - robię piłkę do nacinania progów w podstrunnicach gitarowych
pozdrawiam.

witam.
spokojnie - nie rób nerwowych ruchów .
rób to etapami - unikniesz głupich błędów.
te rury zdecydowanie się nie nadają - są jajowate ( zapewniam że takie są ).
najpierw - silnik i mocowanie wiertła .
będziesz znał długości podzespołów.
potem narysuj sobie - choćby na papierze pakowym - w skali 1 - 1.
masz zamiar robić tego dużo ? - czy 100 szt.
masz dostęp do jakiś tokarek , itp ?
z doświadczenia wynika że lepiej celować w mercedesa - żeby choć trabant wyszedł.
jak od razu trabant to może wyjść rower ( bez koła)
pozdrawiam.

witam.
no to i dobrze że tokarka zostanie - na pewno się przyda ( jak napisałeś ).
na pewno doszedłeś na jakich obrotach idzie najlepiej.
jak by się dało to wiertło można zamocować od razu do silnika .
odpada wrzeciono , paski , itp.
myślę że silnik 960 ob/min byłby akuratny - 0.55kw
skoro materiał jest zapuszczany jakimś czymś to przy za wysokich obrotach i nieco tępym wiertle będzie się topić i palić .
kompresor taki wielki by być nie musiał - jak mi się zdaje.
co do kosztów - im więcej poskładasz z " klocków " ( łożyska , wałki , itp ) tym będą niższe.
najwięcej kosztują zlecenia ( i myślenie ) .
pozdrawiam.

witam.
szkoda tokarki - fajna jest.
byłem ciekawy jak tam z wycofaniem wiertła
wychodzi na to że ma to być urządzenie do jednej operacji przy podobnych gabarytach materiału.
co upraszcza sprawę.
zrobiłbym stałą głowicę z silnikiem i podnoszony stół z materiałem.
z uwagi na to że trzeba usuwać wióra podnoszenie na śrubie raczej odpada - zastosowałbym siłownik pneumatyczny - dwustronnego działania
dwa słupy z wałków fi 30 na nich łożyska liniowe - między nimi stolik z imadłem.
dlaczego dwa ? - odpada możliwość odginania jak przy jednym słupie i łatwość konstrukcji.
co za tym idzie byłoby precyzyjniej.
oczywiście są szczegóły - głębokość wiercenia , itp - ale to tylko szczegóły.
sprzedaj tokarkę i za tą kasę zrób maszynkę.
co do jednej fazy - istnieją przecież falowniki.
pozdrawiam.

witam.
jest też czwarte primo ( a pewnie i więcej prim ).
nie wiemy co ma być wiercone.
wiertarka ? - czemu nie ?
ale zdaje się że to opcja na tyle oczywista że Kol. na nią wpadł.
pozdrawiam.

witam.
wrzuć - chyba się nie rozumiemy.
swoją drogą - szkoda tokarki na takie przeróbki - aż się serce kraje.
wrzeciono jest na panewkach - na łożyskach było by lepsze.
pozdrawiam.
dodając -
co istotne - co to jest ?
jak deska to czy ma być wiercone od czoła, z góry , z boku ?
to samo jak mniejsze coś - klocek - jakie wymiary.
to chyba warunkuje całość .
no i czy zawsze to samo ? - proporcje.

witam.
jeśli można to narysuj - albo fotki jakieś .
a do posuwu to pewnie że daj osobny silnik - najlepiej dc z regulacją obrotów.
imadło zamiast imaka - chyba że materiał się nie mieści.
toczę w drewnie egzotycznym ( heban , palisander ) i faktycznie bywa różnie - jak narzędzie jest tępe.
ale za to palisander fajnie pachnie.
pozdrawiam.

witam.
co to jest sednik ?
i dlaczego poległeś z tokarką - to najprostsze wyjście - jak ją masz .
pozdrawiam.