Tak prawdopodobnie blok jest zakołkowany.

Maxikas pisze:Zauważyłem też, że w momencie zblokowania, nie jestem w stanie obrócić wałka pociągowego.

Odkręć na próbę blok łożyskowy śruby pociągowej i wałka pociągowego, możliwe że jest źle zamontowany lub pochodzi z innej tokarki.

Suport przesuwa się do połowy i coś go blokuje czy idzie coraz ciężej aż nie da się go przesunąć.

Rozwierć ten stary gwint wiertłem węglikowym, można kupić za grosze lutowane, dorób gwintowane tulejki z kołnierzem, wciśnij od spodu i gotowe.

Tokarz złapał pewnie w szczęki za środkowy otwór i tarcza drgała, trzeba złapać szczękami na największej średnicy i centrować tarczę na zegar. Drugi sposób opisał kol. WZÓR, jest to bardzo dobra metoda tyle że trzeba dorobić przyrząd. Generalnie w tym przypadku trzeba się trochę natrudzić i pomyśleć...

Wątpię że tą "bułę" można tak sobie na prasie wciskać i wyciskać, już prędzej ta wytłoczka jest wtopiona w żeliwo.
Trzeba w uchwycie złapać za wytłoczkę, wycentrować i można toczyć.
Tylko pytanie jak mocno jest zgniła ta buła i czy będzie za co złapać.

Taki luz jest w każdej frezarce, a stuka bo jest silnik jednofazowy, załóż silnik trzyfazowy i nastanie cisza.

Pierwszy raz widzę taką tarczę hamulcową, ale nie widzę tu jakiegoś wielkiego problemu, potrzebny jest nóż w kształcie litery "L" żeby przetoczyć tą wewnętrzną powierzchnię tarczy.

Dorobić ten element z brązu nie jest wcale tak łatwo, bo trzeba by go dłutować. Ja bym ten stożek skrócił od dołu o jakiś milimetr i napęd by działał.

Ja bym to rozebrał na trzy części, głowica, słup i stół krzyżowy i już wystarczą tylko dwie osoby do postawienia frezarki na stół.