Zamontowany przykrecony materiał bezpośrednio do tarczy bez uchwytu przecina się idealnie. wiec nie wiem o co chodzi jednak uchwyt ?

125M to wychodzi mi przy tym pzrecinaniu przy wzdluznym jest ok gladka. teraz dalem obroty ponizej 200 i pierwszym razem szlo do polowy polamalo noz ale chyba mialem go za nisko odrobinke a druga proba obroty ponizej 200 do polowy od polowy powyzej 200 lekko i docielo w miare ale strasznie mozolnie za dlugo trwa taka operacja walek niecale 30mm. a jak dam 300 w gore to drga.

sprawdzalem bicie wrezciona i jest do 2 setek. co robic w tym przypadku ?

tylko ten wałek za długi nie był wystawal z 25cm z uchwytu i tak do 7cm od kła mozna bylo przecinac. a jak to loze to jak poprawic to zeby szlo?

jak podepre materiał kłem to moge przy nim przecinac kazdym nozem o kazdej grubosci plytki ale juz blizej uchwytu sie nie da. moze byc wina uchwytu ? bo kiedys go odkrecalem i moze jakos zalozylem inaczej i szczeki sie nie schodza idealnie w nim jest przerwa ?

Cieńszym nożem to samo na pół noża idzie na cały nie chce brać luzy wykasowane że ledwo kręcić korbką idzie i dalej to samo bicie wrezciona 0,01. Nie chce żadnych noży na płytki wymienne do cięca chce przecinać normalnym przecinakiem.

Materiał 40mm stal. Jutro będę próbował.

No mówiłem już stalki i zwykłe noże (nie pękają ani nic) a próbuje na tokarce TUC 40.

Spróbuje jeszcze z cienszym nozem zobacze jak bedzie szlo.

Ostrzyłem nóż na pare prób, próbowałem orygonalnie zaostrzonym, oryginalnie zaostrzoną stalką i nadaj du**. jak biorę na końcu wałka połową noża wiór idzie ładny zbiera elegancko jak chce ciąć całym nożem robi się problem. sypią sie igły zamiast wiura na maszynie wszytsko lata i słychać operacje przecinania kilometr dalej u sąsiada.

[ Dodano: 2013-09-14, 15:17 ]
Co drga ? wszytsko co leży na maszynie zaczyna się poruszać. Jak mocniej wpycham nóż w materiał to nie bierze jak powinien tylko imak przekręca.