A już wyłączałem peceta...
To prawda, zasadniczo udzieliłeś odpowiedzi, choć niepełnej. Zadowoliłbym się odpowiedzą raczej w takiej formie: Sprawność pompy ciepła liczy się stosunkiem energii transportowanej do energii użytej do transportu; pompa ciepła, jaką jest klimatyzacja, NIE JEST przetwornikiem energii, stąd możliwa jest sprawność procesu >100%.
I nie ma tu żadnego szwindla.

Co do drugiego pytania, to poczekałbym ale skoro już wyłączam...
Sprawność kotła kondensacyjnego jest oczywiście oszustwem handlowców. Normalnie sprawność to ilość energii wyjętej do ilości energii włożonej. W przypadku kotła kondensacyjnego podaje się często sprawność kotła kondensacyjnego w stosunku do kotła niekondensacyjnego. Większa sprawność kotła kondensacyjnego zaś, bierze się z częściowego odzysku energii unoszonej w parze wodnej powstałej w procesie spalania.

Zadałem to proste pytanie ogólnie, żeby zobaczyć czy i jaki będzie odzew. Albo raczej czy ktoś wie na pewno i napisze, czy raczej nic nie napisze bo na pewno nie wie i będzie się bał zbłaźnić.
Teraz jednak skierowałem to prościutkie pytanie bezpośrednio do skoczka. I liczę na to, że to pytanie zrozumie. Bo na razie nie do końca zrozumiał. Nie pytałem o urządzenie zwane potocznie pompą ciepła, które pełni funkcje pełnowartościowego c.o., tylko o urządzenie zwane potocznie klimą i używane głównie do schładzania, dla odmiany.
Pytanie jest proste i brzmi: jak wytłumaczyć sprawność 400% (przykładowo) o ile ta wartość nie jest kantem, przy pracy urządzenia chodzącego zwanego klimą. Rozwinąłem do granic możliwości, żeby nie było ZNOWU nieporozumień I czekam na bardzo krótką i bardzo pełną odpowiedź.
Przy okazji, w takim razie, pytanie nr 2, z zakresu c.o.: co oznacza sprawność kotła kondensacyjnego na poziomie 110%. Czyli gdzie jest haczyk.

P.S. Różnice w poglądach można mieć w sprawach głównie nietechnicznych, umownych. Np czy dom z bali jest fajny albo czy balkon w stylu rokokoko pasuje do kurnika obok. W technice dominują fakty, konkretne odpowiedzi na konkretne pytania. Liczby i zależności nie podlegają dyskusji.

Nie jesteś nawet na tyle bystry, żeby przeczytać ze zrozumieniem to co stoi drukowanymi literami.
Nie ważne, tu już nic nie zmienimy...

No to jak będzie z tą klimą?

skoczek pisze:Ale dobrze że Ty zacząłeś myśleć jak ma funkcjonować ocieplenie i że Twoje bajki pisane wcześniej coś słabo układały się w całość, a czasem wręcz wykluczały.

I co? nagle te WCZEŚNIEJ PISANE BAJKI ułożyły się w twoim małym rozumku w logiczną całość? Ja się dokształciłem a Tobie się ułożyło? Zaiste, godne odnotowania w annałach wydarzenie naukowe, przy którym splot kwantowy to pikuś!

Tak czy inaczej dalej jednak twierdzę że nadajesz się idealnie na rzecznika rządu - dobra gadka i opowiadanie bajek jak dzieciom a z praktyką cieniutko. Tylko że tak jak parę postów wcześniej jeden z kolegów stwierdził - szkoda tu czasu tracić.

Sratatata. Co za bystre podsumowanie

No to jak będzie z ta klimą, jak wytłumaczyć sprawność 400%? A może to bzdura? Co o tym wiadomo w Galicji?

skoczek pisze:Po prostu dość wybiórczo podchodzisz do pytań jakie Ci się zadaje. Ale tak to bywa z teoretykami...

Coś u Ciebie z logiką nie tak. Wytłumacz nam skąd izolacja termiczna wie że ma w zimie ocieplać a latem ochładzać?

A co to za bzdurna teoria? Izolacja ani nie ociepla ani nie schładza, tylko izoluje. Funkcja pasywna.

Jeżeli izolacja termiczna jest zastosowana to przepływ ciepła jest ograniczany dwukierunkowo - w zimie nie ma dużych strat ciepła na zewnątrz, a latem ze względu na ograniczony przepływ ciepła do wewnątrz, w domu mamy przyjemny chłodek. Skoro u Ciebie nie ma tej izolacji w nowoczesnym domu a twierdzisz że zimą nie masz problemu z ogrzewaniem, za to latem masz problem ze schładzaniem to oznacza że nam tu bajki opowiadasz.

Mam izolację, tylko w formie gazobetonu a nie w formie styropianu.
Zimą nie ma problemu z ogrzewaniem, ponieważ izolacja ścian, podłogi, dachu jest dobra, przez dobre okna mało ucieka podczerwieni bo temperatura wewnątrz jest niska. Ogrzewanie c.o. (duża moc) powoduje podniesienie temperatury powietrza, które naturalnie unosi się w górną część budynku, transportują ciepło i wyrównując temperaturę pod dachem, gdzie ciepła ucieka najwięcej.
Latem, przy tej samej izolacji, bardzo dużo podczerwieni wnika przez okna i można ją zatrzymać tylko zasłaniając słońce (niekorzystne). Poza tym bardzo nagrzewa się od słońca dach (kilkadziesiąt stopni C) i trochę tego ciepła przenika do wewnątrz. Jest je bardzo trudno odprowadzić, ponieważ chłodne powietrze z klimy naturalnie nie gromadzi się pod sufitem i na piętrach, tylko spada ("spływa") na dół. Problem częściowo rozwiązuje mieszanie mechaniczne, ale tylko częściowo.
Poniał?

IMPULS3 pisze:To że swojej chałupki nie docieplałeś to Twoja sprawa, ale skoro i tak musiałeś robić tynk zewnętrzny to nadal wydałeś sporo grosza na to a dają jeszcze trochę zyskałbyś dodatkową warstwę izolacyjną a to oprócz ciepła dobra też ochrona muru i raczej bez porównania z samym tynkiem. Twierdzenie że styropian nie ma sensu i jest wpychaniem go przez producentów jest zwyczajną głupotą.

Gdybym sobie dokręcił spojlery do samochodu pewnie też bym uzyskał lepsze właściwości jezdne i niższe spalanie. Dlaczego nie dokręciłem?

Kilka lat temu mój rodzinny dom tez był docieplony 8 cm styropianem i różnica była odczuwalna pomimo że dom miał sciany z 1.5 suporexu więc też był w miarę gruby. Gdyby go obłożyć 15cm warstwą styropiany pewnie efekt byłby lepszy.

pewnie byłby, niezauważalnie. Suporex to badziewie, już o tym pisałem. Przewodzi ciepło 2x lepiej niż nowoczesne pustaki gazobetonowe. Do tego muruje się go na grubą zaprawę cementową, która świetnie przewodzi ciepło. Czyli masz mostki. W domu z suporexu po kilku latach od malowania często widać na ścianie od wewnątrz rysunek z pojedynczych pustaków

Ciekawe ile dobowo spada u Ciebie w domu temperatura gdyby wyłączyć ogrzewanie?

Przecież tego sie nie da określić ogólne. Zależy od temperatury na zewnątrz, wilgotności, nasłonecznienia, siły wiatru. To można sensownie porównać jednocześnie dla 2 domów stojących obok siebie. I to pod warunkiem, że jeden z nich nie jest bardziej osłonięty od wiatru.

Nie zapomniałem tylko nie widziałem pytania. Nie czytam wszystkich wypowiedzi co do jednej.
Zienek mnie wyręczył. Widzisz skoczek, jakie to NIESKOMPLIKOWANE? Aż dziwne że znalazł się jakiś bystrzak który na to sam nie wpadł

Nie trzeba nawet dużych okien. Drzewa muszą rosnąć bardzo blisko i być bardzo duże, żeby pomagały.
Niestety żaluzje i szczególnie rolety mają istotną wadę - blokują światło widzialne. Czyli robi się ciemno a kto lubi mieć ciemno latem? Tak więc w sytuacji awaryjnej raczej włączam klimę niż się zamykam.
Nie jest źle z kosztami, bo moja klima ma sprawność jakieś 400%. I tu pytanie do bystrzaków - jak to możliwe? Wikipedia do boju!

Obecnie stosowanie ołowiu w przemyśle jest praktycznie zabronione (poza wyjątkami koniecznymi) więc farb z ołowiem już nie ma. Teraz do zabezpieczeń przed robalami używa się różnych preparatów solnych bezołowiowych. Nie należy ich żałować. Lac ile wlezie, najlepiej kilka warstw.
Deskowanie pełne nie zabezpieczy przed odfrunięciem dachu. Nie ma większego sensu deskować pod blachę albo pod dachówkę. Tylko masa się zwiększy. Choćby nie wiem jaki był mocny dach, to i tak wiatr odpowiednio silny go zniszczy - to oczywiste. Chodzi o to, żeby było na tyle dobrze zamocowane, żeby 150km/h nie zwiało. Do tego potrzebna jest po prostu mocna konstrukcja, a nie ciężka. Jeśli więźba jest zakotwiona porządnie, do solidnego porządnie uzbrojonego wieńca, to dopóki ściana stoi całego dachu też nie ruszy. Mogą być miejscowe uszkodzenia. Szczególnie groźne są odrywane selektywnie źle zamocowane dachówki ceramiczne i betonowe. Po prostu kamienie lecą z nieba. Jak podwieje i oderwie kawałek źle przyklejonego gontu, to ten gont wiele nie zdemoluje. Blachę solidnie przykręconą jest wyjątkowo trudno oderwać i nic jej nie podwiewa. Zaletą poszycia blaszanego jest też jej współpraca z instalacją odgromową. Dobra blacha spokojnie wytrzyma 20-30 lat z zachowaniem estetyki.

Z zasady nie klikam z ciekawości odnośników w postach, tak samo jak z zasady unikam ich zamieszczania. Jeśli masz coś mądrego do napisania, to napisz. Nie masz? - oszczędź SOBIE

Szary suporex tym się różni od np Ytongu, że jest jednocześnie mniej nośny i bardziej stratny. Dlatego że suporex to tani produkt częściowo z odpadków (popiołów) a ytong to materiał z uszlachetnionego betonu.

Docieplanie gazobetonu jest intensywnie promowane przez producentów styropianu, siatek, klejów. Każdy z tego coś dla siebie ugryzie. Są liczne "systemy dociepleń". Ludowi wmówić, że powinien albo wręcz musi, jest bajecznie łatwo. Powtarzam po raz setny, że docieplanie gazobetonu nie ma sensu. trzeba pamiętać, że z zewnątrz po takim zabiegu mamy gąbkę z naklejonym tynkiem. Wystarczy mocniej puknąć, i dziura, przykręcić nic się nie da, okna są dodatkowo głębiej wpuszczone (nieco mniej światła).
Mam dom z nowoczesnego gazobetonu i mam dom cegły + suporex. Ten nowy jest tak ciepły, że wręcz jest z tym problem. Nie jest problemem ogrzewanie zimą, ale schładzanie latem. Zupełnie odwrotnie niż w tym starszym budynku - zimą duże koszty, latem miły chłodek "za darmo".
Klimat się ociepla, ogrzewanie jest problemem coraz mniejszym.
Poza tym, najsłabszym elementem budynku są otwory. Kiedy ściana jest ciepła, trzeba powalczyć ewentualnie o oszczędność na oknach (dobre = bardzo drogie) a nie docieplać ciepłe ściany. Ciekawe ilu miłośników styropianu użyło choćby folii odbijającej podczerwień w izolacji dachu. Albo zadbało o eliminację mostków na połączeniach wełny (trzeba wykonać pomiary).

Pustaki to bloki z pustymi przestrzeniami.
Precyzyjnie powinienem powiedzieć "pustak gazobetonowy".
Tym się on różni od pustaka z cegły czy czegoś innego, że w pustaku z cegły komory powietrzne są duże i wynikają z formy a w pustaku z gazobetonu są malutkie i są cechą materiału

Tak tomk, mówimy o tym samym. Gazobeton właśnie po to wymyślono, żeby sam w sobie był świetnym izolatorem termicznym. Czyli funkcja nośna i izolacyjna w jednym. I prawidłowo użyty nie wymaga żadnego docieplania. Ale obowiązkowo musi być otynkowany, bo nie może na niego deszcz padać.
Pustak odpowiedniej jakości, absolutnie nie wymagający ocieplania:
http://www.mbmmoderacki.com.pl/produkt/gazobeton-solbet
http://termalica.pl/informacje/beton-ko ... co-to-jest
Tani pustak badziewny, który trzeba będzie docieplić choćby z uwagi na mostki:
http://olx.pl/oferta/gazobeton-suporeks ... 6pOfB.html