Bo w układzie były filtry.
Regulacja napięcia w falowniku odbywa się metodą kluczowania. Jeśli nie ma filtrów to zobaczysz przebieg o zawsze takiej samej amplitudzie, tylko wypełnienie będzie regulowane w takt zaprogramowanych wyjściowych częstotliwości i napięcia (Pulse Width Modulation).

Jednakże z jakichś dziwnych przyczyn potrafią się zepsuć

Falownik tego typu jaki jest stosowany do zasilania silników, wcale nie musi mieć filtru. Bo przy PWM na poziomie kilku - kilkunastu kHz (typowy falownik) filtr jest duży, ciężki (względnie) i kosztowny. A jeśli nie będzie miał filtru, to na wyjściu falownika niezależnie od ustawionego napięcia, wartość międzyszczytowa napięcia będzie ponad 300V. I teraz powstaje pytanie, czy silnik zaprojektowany na kilkadziesiąt woltów to wytrzyma a raczej jak długo trzeba czekać żeby doszło do jakiegoś przebicia, np przy podwyższonej temperaturze.

Przynajmniej wiadomo kogo zaskarżyć za ew. skutki "dobrych rad"

Ze strony falownika, to zależy od jego możliwości prądowych. Ze strony silnika - silnik na 48V nie zapewnia odpowiedniej jakości izolacji, więc nie można. Może się to skończyć wielkim bum w falowniku.