I narzędziownie bez wiórów.kamar pisze:Ten świat schodzi na psy - stolarnia bez trocin
Najlepsze są miny klientów którzy spodziewają się zobaczyć na produkcji podsiwiałego jegomościa w kitlu, dłutkiem w ręku i ołówkiem za uchem. A tam linie technologiczne po kilka maszyn, obrabiany materiał popierdziela, że dostaje się oczopląsu. No i pełno elektroniki.
W optymalizerce do wycinania wad serva sterują taśmą podającą, przesuwem materiału w maszynie, podnoszeniem piły ( przecięcie deski 50x250mm trwa 0,15s), nawet zapadnią do usuwania odpadu bo pneumatyka była za wolna (przesuw 300m/min).
Żeby mieć wyobrażenie:
i to "tylko", żeby wyciąć sęki i inne wady.