kamar pisze:Sobie to aby chodziło

No używana co kilka dni, jak potrzebna.
Na drugim zdjęciu na dole po lewej w niecce stopy jest "seperator" - fi 50 pierścień neodymowy. Wystarcza

To są ostatnie podrygi - autor zaraz stanowczo zaprotestuje na ten bałagan.
Ani słowa o jego maszynce.

JA CHCĘ a pewnie i nie tylko ja.
Mam coś pod ręką, kiedyś frezarka, ale wariator się rozsypał ( pas był za drogi bo szwajcarski) więc stała nieużywana
Dzisiaj to szlifierka - 450mm skoku
Ale dopóki nie założyłem liniału to łapanie wymiaru było na pograniczu loterii





A tu intelektualna porażka i dowód umysłowej gnuśności - to pasiaste to osłona przeciwpyłowa liniału pomiarowego



A stary silnik i przekładnia slimakowa w noej obudowie zrobiły prawie numeryczny napęd głowicy ze ściernicą:
1- jedzie
0 - nie jedzie

kurcze, z przyjemnością czekam na postępy. Jakoś cieszę się gdy komuś wychodzi, tak mam jakoś nie po polsku.
Będą zdjęcia?

kamar pisze:Początki czegoś troszke większego

To tylko profile na ramę dłuższe i buda będzie wieksza. Ale czy gęsto wypełniona drobiazgiem? Bo o to idzie, o intensywność detaloprzestrzeni.

Tu nie moje tylko wzór do skopiowania - swojego zwyczajnie nie sfotografowałem. Ale coś takiego to idealna robota - ktoś wymyślił, uruchomił i działa, tylko "zmodyfikować" ( czyli zerżnąć), co nieco dołożyc.


A duże kol Kamar to jest słoń, albo most, np taki ( to już moje - 40 mb transportu z przeszkodami, gdzie niegdzie zrzucić, podzielić, parę zsypów...





Kol. Pitsa zapraszam do wcześniejszego zdjęcia - lepiej widać czarną sprężarkę.

Ale za to pstrokaty.
To wiecznie forumowo poprawne konstrukcje już są tak nudne...

Wszstko na stalowej ramie
I dużo silników krokowych - 9 szt + 1 szt duuża

blisko, te kapsle to z włókniny, takie na pysk aby nie wdychać pyłów.

[ Dodano: 2011-10-16, 21:33 ]

kamar pisze: mówi że taśma też będzie dwa razy szersza. Koszty nieważne ale ma być na dwa rodzaje

kończę zamówienie jak jest w umowie i zaczynam następne, na szeroką taśmę.
Nie no głpoty, każdy kto robi wg zamówienia to trochę jak menel, rano wyjdzie pod pośredniaka i badylarz weżmie go do truskawek albo nie.
Tyle ze truskawki metalowe i trzeba zobić a nie zerwać.
Ale zasada identyczna. Nawet też trochę kojarzy mi się z ...Koryntem czy jakoś tak.

No nie, nie wytrzymałem. Ja też coś pokażę. Sam jak sroka świcidełka bym całmi dniami oglądał, jak coś szlifowane to niczym przygłupi bambus zaraz chcę mieć.
No to wklejam. Też maszynka, w trakcie składania, ale wiem co będzie robić i jak będzie to się odbywać.
edit:
Dla kol .Pitsa lepiej widać:

A wyczytał, wyczytał..
W temacie kol. Kowala czarno na białym - jak problem to go wtedy rozwiazuje...
Jak również w jakimś wątku wcześniejszym gdzie autor budował chyba coś do kamienia ale zdaniem forum było dość wątłe ( a może to tylko opinia P.K.) no i w efekcie posty zostały przez autora wykasowane. Tam było zdziwienie że budowa szła od razu na gotowo z komentarzem o kłopotach i wielu poprawkach przy jakiejś pakowaczce czy czymś w tym podobnym. Trochę mnie to wtedy rozśmieszyło bo swoją pracę zawodową zacząłem w OBR gdzie budowaliśmy wyłącznie prototypy i zawsze robota szła na gotowo - jakoś znacznych poprawek i przebudowywania ram, i wielokrotnego przestawiania siłowników wtedy nie zauważyłem.
Pominę skromnie swoją obecną działalność.

kol. Sofix997 to wreszcie zaprotestuje na ten śmietnik tetryków w temacie.