Znaleziono 7 wyników

autor: qqaz
01 lis 2009, 09:14
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

dokładnie jak piszesz - dlatego tyle miejsca w odróżnieniu od innych konstukcji gdzie w płycie podstawy wycięte są tylko szczelinki na wózki stołu - a wiórki pozostają na podstawie. Zobacz w galerii - tam jest podstawa jescze nie pomalowana. I pochyłe bachy ułatwiejace spływ do wnętrza podstawy
autor: qqaz
29 sie 2009, 10:28
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

U siebie założę smarowanie które będzie przepłukiwać wózki. Na teleskopowa osłony nie ma miejsca - stół to raptem 400mm.
autor: qqaz
29 sie 2009, 10:17
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

Ja tak o tych osłonach jak nawiedzony więc dla zobrazowania co się dzieje gdy na frez podaje się mało wody - tylko tyle aby chłodzić i smarować.
Tu fi12 było tylko zwilżane, a wiórki nie były hamowane otoczką chłodziwa - rozrzucone są po całej przestrzeni pola obróbczego i skutecznie przylepiają się do każdego zakamarka w maszynie.
autor: qqaz
24 sie 2009, 22:24
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

Kolega tak mnie na żółto zrobił że jeszcze taki krótki kurs wiórkowy
Prawda że wygodnie? :wink:
autor: qqaz
23 sie 2009, 22:27
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

kol. Mnich,- Lity czy komorowy to i tak nic nie widać bo chłodziwo chlapie. Ale sztywna płyta komorowego jest lekka, łatwo dorobić obramowanie, jakieś zawiaski, okucia, po nacięciu nożem gnie sie pod palcami w przewidywalnym miejscu i trzyma zagięcie - same plusy.
Aby z litego otrzymać podobnie samonośną postać wyrobu trzeba by użyć grubości pewnie 3-4mm. I tu ciężar, a jeszcze zapłacić za wagę też trzeba. I spora niewygoda z powodu "kartkowej" grubości - nic nie pasuje na krawędź. A tak ceowniczek, dwa puknięcia młotkiem i zmontowane. No i były jakieś kawałki w kącie warsztatu.

Kol. Gmaro, te przemyslenia to jakaś potwarz :wink: , bo frezarkę rysowałem 2 tygodnie i raczej nie było czasu przemyśliwać. Inna rzecz że wcześniejsza obecność i czytanie forum dużo mi sprecyzowało jak na pewno nie bedę robił ewentualnej swojej maszynki. Negatywne wzorce też są cenne.
Oraz pewna swoboda spowodowana posiadaniem frezarki i tokarki - to wzgledem projektu gdzie mogłem narysować co mi się tylko przywidziało, ale również skutkiem czego pewne obycie z rzeczywistymi warunkami obróbki pozwoliło ptrzeć na projekt przyszłej maszynki jak na coś co ma pomóc a nie zachwycać.
Tak więc słabych punktów nie ma. Dzisiaj zrobiłbym ją dokładnie tak samo. I dla jasności - nie dlatego że jest doskonała tylko dlatego że za określone srodki i nakład pracy w moich warunkach nic lepszego nie potrzebuję. Np: zrezygnowałem z automatu wymiany narzędzi bo robię rzeczy jednostkowe przy których i tak stoję obok - mogę podejść i wymienić a miejsce zajmowane przez zmieniarkę byłoby spore. Natomiast nie jest to problem konstrukcyjny czy wykonawczy. Pewnie szybciej maszynka doczeka się skrętnego wrzeciona bo podzielnicę właśnie zacząłem robić.

Ale:
1) Podczas spawania podstawy , ramy i wanny złożyłbym , gdy elementy jeszcze surowe, i zrobił próbę czy woda faktycznie spływa tak jak sobie założyłem. Obyło by się bez dodatkowych uszczelniających fartuszków które z czasm i tak się urwały i obecnie zdarza się że czasem gdzieś kapie na podłogę.
Wolnym czasem miałem dospawać poprawki ale nie wiem kiedy to bedzie.

2) Oczywiście dalszy problem z zagadnieniem osłon przy stosowaniu chłodziwa .
Prowadnice stołu to albo pełna osłona albo centralne smarowanie uruchamiane Gkodem - bo w postprocesorze można wpisać na stałe odpowiednie polecenie dla uruchamiania impulsu dla tłoczka pompki.Lub w trzewiach maszyny wstawić jakąś czasówkę która będzie smarowaś co jakiś czas.
Ostatnio odkryłem, że wszelkie zgarniacze, smarowniki i inne wynalazki typu magazynek smarowy dla wózka prowadnicy to zawracanie głowy - wystarcza na jeden dzień pracy po którym emulgatory z chłodziwa - a przecież tam są - dokładnie wymieszają zawartość magazynku smarowgo wózka i ten dalej już smarowany jest chłodziwem. Postoi tydzień i korozja na kulkach i prowadnicy. Oczywiście można po pracy nasmarować. Pewnie ze można, raz i drugi, i tak co dzień przez tydzień ale w sobotę zapomniałem, albo coś innego.
I kicha.

3) Wepchnałem za płytę suportu łańcuch kablowy bo nie chciałem aby na wierzchu belki coś się plątało .Zawsze tam może być półka czy cokolwiek innego . Ale zysk z miejsca nie jest wart kłopotów z serwisem - kable są wrażliwym elementem każdej automatyki i nie ma co oszczędzać na tandetne przewody czy wtyczki. Oczywiście złamał mi się przewód od enkodera ale wymienić go przy takim jego poprowadzeniu to mi się odechciało i teraz puszczony jest na skróty wraz z dodatkowymi wężykami które w miedzyczasie się pojawiły- a bo to trochę powietrza, albo kleju, albo coś innego. Jak już się robi to zawsze trzeba coś dołożyć a przy budowie frezarki nie przewidziałem że tak może być i brakuje w łańcuchu miejsca na dodatkowe wynalazki.

Po prostu wrzeciono, trochę jak ramie robota, może być uzbrajane wg potrzeby - zresztą kolega sam tego doświadczył gnąc blachę na pancerniku.
autor: qqaz
23 sie 2009, 11:54
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

Na warstwie włókniny stoi pojemnik na wióry - na zdjeciu wyjęty( własciwie to kawałek blachy zgiety w kątownik z zamknietym czołem- taka szufelka aby łatwiej wyjąć ). Cłodziwo przesacza się przez nieszczelności wokół pojemnika a włóknina polipropylenowa wystarczajaco to filtruje. Usuniety fragment z przodu po to aby w razie zatkania włókniny nie wylewałosię na podłogę.
autor: qqaz
23 sie 2009, 10:46
Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
Temat: Frezarka...od projektu do realizacji....
Odpowiedzi: 699
Odsłony: 275888

1) osłona z góry na całej długości. Na zdjęciu leży obok po lewej. Po założeniu całość przykrywamy stolikiem leży na wózkach i płaszczyznach wspornika nakrętki - te 8 otworów to do przykrecenia wspornika nakrętki do płyty stołu
2) wyłacznie ciśnieniem chłodziwa które zrzuca je poza obszar stołu a tam spadają do wanny - dlatego obrabiarki numeryczne bez wyjatku to zamkniete kabiny.
I jeżeli mówić o elementach CNC to właśnie na pierwszym miejscu jest konstrukcja osłon które nastrzykiwane ciśnieniem nie przepuszczą niczego na zewnątrz. A po otworzeniu nie kapie na głowę. I otworzyć się da wiecej niż dziurka od klucza.
Spróbujcie cokolwiek ustawić na stole gdy okno dostępu ma 60cm czyli tyle ile stół.
3) To w prosty sposób wynika z "obsługi" wiórów - chłodziwo wraca z wanny do zlewnika z pompą.
Chyba że chodzi o chłodzenie wrzeciona. Ale też pozostaje taki sam sposób.
U siebie wrzeciono chłodzę chodziwem obróbkowym - jedna wanna, jedna pompa.
4) poliweglan komorowy - banalny w stosowaniu

Wróć do „Frezarka...od projektu do realizacji....”