zacharius pisze:
zmiana dremla na proxxona to szydło na mydło bo ani to ani to ani mocy nie ma ani precyzji.

To prawda , mam jedno i drugie , wadą tych firm jest to że z wałków giętkich chcieli zrobić "długopis do ręki " łożyska są mikroskopijne , wytrzymują kilka godzin mocniejszej pracy i wypadają z nich kulki , dlatego zrobiłem obudowę ze stali która też dużo lepiej oddaje ciepło do otoczenia , jest z 4mm grubsza od Proxona . Oczywiście wykonanie jest zajęło mi sporo czasu ale warto , przy frezowaniu aluminium "z reki " i polerowaniu , bez problemu łożyska wytrzymują rok

O to mi właśnie chodziło , niestety Dremel seryjnie ma tę końcówkę plastikową w dodatku w kształcie elipsy/jajka , będzie spory problem , ja sam dorabiałem tą fortunkę do ori węża , u mnie jest walcowa i obudowę wykonałem z metalu .

No tak zapomniałem że masz te gorsze niemieckie uchwyty [ heh , pierwszy raz w życiu napisałem że szkopy mają coś gorszego ] . Masz fajną kostkę [imak ] i do niej mógłbyś zrobić taką oprawkę-futerko coś jak zrobiłeś do dremela tyle że dużo mniej alu zużyjesz bo wałek ma znacznie mniejszą średnicę , zauważ że dremela też masz na małej szerokości zamontowanego , im szerzej tym sztywniej zamocowane narzędzie .

kasztan pisze: Nie za szybko się będzie ścierać? Czy nie lepiej użyć kamienia jak u mnie na zdjęciu lub taki jakiego:

Te które pokazałeś na zdjęciu są odpowiednie , tarcza do cięcia nadaje się do cięcia a tą którą masz założoną stronę wcześniej jest za małej średnicy . Ja dałem grubszą tarczę na trzpieniu a szczęki zacisnąłem chyba w najlepszy sposób wkładając na ostatni centymetr łożysko , hmm zanim się spytasz jak wyszlifować ostatni centymetr , zobacz zdjęcie na dole .

PS: lepszym rozwiązaniem było by zacisnąć wałek giętki z dremela , nie były by potrzebne aż tak rozbudowane konstrukcje , a tak masz dość daleko odsuniętego dremela od imaka .

kasztan pisze:Oczywiście będę szukał wałków. Jednak na razie pracuje z tym co mam. Mogą być popularne prowadnice okrągłe do cnc (np. http://allegro.pl/prowadnica-walek-lini ... 36877.html )?
Dziękuje za radę, ale słabo widzę, żebym rozbierał części samochodowe na złomie.

niby wałki z linku szlifowane , odcinki jak byś kupował to przynajmniej 20cm , na złomie jeśli chodzisz regularnie nie trzeba nic rozbierać po większość rzeczy wystarczy się schylić , oczywiście jeśli pan złomowy pozwoli . Ostatnio znajomy wyrwał szlifierkę do płaszczyzn z napędem hydraulicznym .

PS: Jak nie wiesz o co kaman to marne szanse na zrobienie dobrze uchwytu ... załóż bisona i po kłopocie ewentualnie trzeba dorobić nowy zabierak i tyle

kasztan pisze:panzamiasta: Jestem w pełni świadom braków w mojej amatorskiej "pracowni". Nie mam wielu narzędzi i pewnie nigdy ich mieć nie będę. Muszę działać z tym co mam;) Uchwyt mierzyłem na kilku różnych wiertłach i bicie jest ...

Ale już na początku robisz źle a chcesz dobrze to i tak wyjdzie żle , szlifowane fajne wałki są na złomach w środkach skrzyń biegów np VW , dłuzsze to mcpersony przednie vw golf 2/3 , cieńsze dłuższe to amorki tylne pasat b4 , takie wałki ważą po 200-600g tak że pan złomowy portfela Ci nie złamie .[oczywiście amorki nie z wypadkowego auta i trzeba patrzeć czy są proste ]

PS : Moim zdaniem samodocieranie na pastę szczęk do obudowy uchwytu jest niefachowe bo skoro dla przykładu szczęki są zrobione idealnie a obudowa uchwytu jest z klina to trzeba iglaczkami lub skrobakiem docierać tam gdzie wymiar jest przymały i odwrotnie jak szczęki krzywe to trzeba je poprawić. W mojej ostatniej tokarce też to przerabiałem szczęki w pewnym momencie chodziły 3x ciaśniej niż w innej pozycji , wadą były puknięcie w prowadnicach obudowy uchwytu tam gdzie chodzą szczęki - były ze 2 wgłębienia a obok "zrobiły się górki " które się błyszczały a reszta prowadnic półmatowa , kilka szlifnięć i uchwyt chodzi jak nowy ...

kasztan pisze: Wszystko Wydaje mi się że Bison-Bial 80mm jest delikatnie lepszy, ale niewiele.

kasztan pisze: Ogólnie jakość wykonania tego uchwytu jest o klasę gorsza niż Bisonów które posiadam.
Dość ciężko chodzi, lekko grzechocze i w ogóle...

Hmm , skoro masz Bisona a nie dasz rady naprawić szczęk to nie lepiej założyć coś dobrego i mieć po problemie a po drugie jedno co robisz źle to np wkładanie wiertła jako "wzorca" wiertła do tego nie służą i jeszcze do pomiarów powinieneś mieć ze 3 różne średnice np 10, 12 , 15 . pręty precyzyjne i szlifowane a to i tak tylko 1/6 pomiaru , jeszcze byś musiał posiadać kilka różnych tulei

PS : Jak się uprzesz na ten swój niedobry uchwyt to skołuj sobie wkrętarkę dorób do niej końcówkę jak klucz do uchwytu , cały uchwyt nasmaruj olejem żeby "aż pływał" i skręcaj/wykręcaj wkrętarką szczęki tak z 30 razy potem szczęki wyjmij i tam gdzie trze i jest za ciasno lekko skrobnij - skrobak mozesz zrobić z zaostrzonego lekko iglaczka , nieraz starczy jedno podejście a czasem i 4 mało , wszystko zalezy od tego jaki jesteś biegły i dokładny .

zacharius pisze:pogratulować. za ile jeśli nie tajemnica?

Mniej więcej za tyle http://allegro.pl/tokarka-hobbymat-typ- ... 07937.html plus kurier 100zł