Wątek robi się lepszy niż kabaret...
Przecież najlepszym dowodem na to, że układy zabezpieczające scalaka są zbędne... jest co? no nie inaczej... fakt, że bez nich się pali
Może tak ludzie którzy myślą, że znają się na elektronice skupią się na myśleniu a nie komentowaniu jak to wszyscy inni robiący sterowniki są głupi i dodają "po ciula" zbędne elementy?
Na marginesie... cudowne diody pasożytnicze mają pewną delikatną wadę - są powolne. Zanim zareagują napięcie bez trudu przekracza akceptowane progi.
Silnik nie musi się kręcić - wystarczy, że dostanie napięcie na cewkę czego skutkiem będzie działanie choppera - i już mamy bardzo fajne szpilki...
Ale to przecież takie oczywiste...
Tux - wypowiadasz się bardzo barwnie na temat innych użytkowników, niestety nie podpierając swoich wypowiedzi niczym.
Podepnij sobie oscyloskop do wyjścia mocy, daj enable, nie kręć silnikiem i zobacz jaki jest przebieg napięcia w trakcie pracy choppera... po czym napisz dla korzyści innych userów do jakiego napięcia doszło uzwojenie chwilkę po ucięciu przez chopper.
Jako totalny amator który nie ma pojęcia o czym pisze robiłem takie testy.
Zasilanie z 12V z akumulatora samochodowego aby nie było szpilek zasilania, po zadziałaniu choppera szpilka na uzwojeniu ponad 300V, i oczywiście zjarany mosfet, i tu będzie pewnie wielkie zaskoczenie... przecież ma w sobie diodę... i co z tego, że ma skoro jest zbyt wolna i przebiło mosa zanim zadziałała.