Ale przecież my nie negujemy tego, że trzeba się uczyć aby coś osiągnąć. Nawet samokształcenie jest efektywniejsze od nauczania szkolnego (ale tylko w pewnych dziedzinach).
Dziedzinę branży CNC większość użytkowników forum (i nie tylko) opanowała samodzielnie.
Pozostaje tylko pytanie, na ile się człowiek dokształcił i nabrał praktyki i doświadczenia, aby stać się specjalistą i dyktować stawki? Czy jest górna granica?


W

Ja pracuję (na etacie, bo na etacie, ale pracuję).
I jeszcze cieszy moje oko stan konta na 10-tego.
Jak przestanie mnie cieszyć lub podniosę swoje kwalifikacje, to zmienię miejsce pracy lub (jeśli warunki będą temu sprzyjać) zacznę działać we własnym zakresie.

A jeśli ktoś ma inny pomysł na zarabianie w branży, to dyskusja jest otwarta, można przedstawiać propozycje.



W

Cienko przędą, bo "Merkel i spółka" starają się doprowadzić ZCh Police do upadku poprzez ciche lobbowanie (oczywiście poprzez nasz rząd - i nie chodzi o dopłaty, bo tak jak KGHM, Police dzięki swoim najlepszym produktom mogą dyktować ceny na rynku, bez tych cholernych dopłat).



W

tom22 pisze: Bo o ile wszyscy wiemy co się robi kiedy się nie ma miedzi, to ciekawe będzie dowiedzieć się - jak to się robi, kiedy się miedź ma to trzeba do tego dopłacać.

I dodam jeszcze, że w rudach miedzi jest w *uj złóż srebra i jakiś procent złóż platyny wysokiej jakości, na których przerobie na pewno KGHM zarabia niemało, patrząc po cenach rynkowych czy hurtowych tych surowców.



W

To w takim razie przykład KGHM-u.
Dlaczego, mimo apolitycznego zarządu i prezesa, spółka odnosi sukcesy na arenie międzynarodowej (kupili ostatnio jakąś kopalnię w Kanadzie) i dostaje dotacje rządowe jednocześnie?
Niech się wypowie ktoś, kto tam pracował lub zna okoliczności takiego obrotu sprawy z pierwszej ręki.

Pozdrawiam

...czyli mąż i żona
W pracy od 8 do 20, 7 dni w tygodniu za 2000 brutto.
I dojdzie do tego, że na przyszłą emeryturkę naszego miłościwie Nam panującego, nie będzie miał kto robić, bo przecież nie będzie wystarczającej liczby urodzin, społeczeństwo będzie się starzeć i Polska wtedy rzeczywiście upadnie i nas wykupią za bezcen.

Pozdrawiam

zdzicho pisze:Najekonomiczniej jest umrzeć zaraz po urodzeniu- tylko koszty pochówku. Po co tylu zawziętych chce na siłę rozwlić gospodarkę( nieroby i obiboki,wg niektórych -ich jest najwięcej) i ZUS,żyjac bez opamietęnia?

Nie, nie, nie... Tu kolega się myli.
Najekonomiczniej dla Państwa, jest umrzeć zaraz po przejściu na emeryturę.
I wszyscy politycy na to liczą, że co któryś świeżo upieczony emeryt "kopnie w kalendarz".

Pozdrawiam

No przecież istnieje w Polsce rynek fabryk produkujących pojazdy:
- autobusy Solaris w Bolechowie k/Poznania (całkowicie polska fabryka)
- autobusy MAN w Tarnowie Podgórnym i pojazdy ciężarowe MAN w Niepołomicach k/Krakowa
- fabryka Volkswagena w Poznaniu
- Opel w Gliwicach
- autobusy Volvo we Wrocławiu
- Scania w Słupsku
- Toyota w Jelczu-Laskowicach.

Do tego cała masa podwykonawców, a wszystko to jest już dużą grupą specjalistów i robotników.

P.S.
Teraz Fiat przenosi całą produkcję Pandy do Włoch pod Neapol, ale to zasługa tamtejszego premiera Silvio.
I zobaczycie (albo i przeczytacie), że "działacze związkowi" z fabryki w Tychach dostaną na odchodne swoje odprawy i zaległe premie, a pracownikom przedstawiciele z Włoch zamiast zwolnień grupowych, dadzą opcję dobrowolnego odejścia (tak dzisiaj w radiu powiedzieli).

Pozdrawiam

Yogi_ pisze:A lepiej się nie zanosi:

Jego zdaniem należy koncentrować się nie na bezrobotnych, bo aktywizacja tej grupy idzie coraz lepiej, ale właśnie na biernych zawodowo.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wicemini ... omosc.html

hahaha...
Aktywizacja bezrobotnych?!
Czy ktoś z Was koledzy, kiedyś coś dostał od "Wielce Szanowanego i Poważanego Urzędu" jakim jest PUP i na tym zarobił??!!
Bo ja dostałem przydział tylko na jedno szkolenie (wózek widłowy), a pracę to ja sobie sam musiałem znaleźć. I to niekoniecznie przez ten "Wielce Poważny Urząd".
Także aktywizacja bezrobotnych w tym kraju to śmiech na sali, gdzie na szkolenia wysyła się ludzi z tzw. "kręgów patologicznych", gdzie żadna osoba nieskalana jest pracą fizyczną i takowej na pewno nie będzie poszukiwać.

Pozdrawiam

MlKl pisze:...Inaczej mamy promocję gówna, i przyspawanych do opłacanych z państwowej kiesy stołków rozmaitych "działaczy".

Właśnie, o "działaczy" w tym temacie chodzi. Tutaj jest większy problem, niż się to komuś wydaje. Bo na ich duże miesięczne pensje (często przekraczające pensję samego premiera), pracują niekiedy dwa duże zakłady (w połowie może państwowe).
Więc tutaj nie tylko "darmozjady" doprowadziły zakład do upadku, ale też sami "działacze" (związkowi czy niezwiązkowi), łasi na łatwą kasę z budżetu, jak hieny na padlinę.

Pozdrawiam