Biedrona w stoczni

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#461

Post napisał: lolo2 » 19 gru 2012, 18:49

Mariuszczs pisze:....
Według mnie to więcej marudzisz niż robisz.
Kto ci zabrania założyć własna firme i zarabiać kokosy?
Możesz isć na lekarza, prawnika, geodetę, dentystę czemu tego nie zrobisz tylko jęczysz i marudzisz?
Postaraj się o prace serwisanta w Mazak, DMG, Bystronik też kupę $ idzie zarobić lub sam serwisuj maszyny.
Możesz zająć się grafiką, strony www tworzyć, administrować strony i sklepy.
Nie wiem, zbieraj grzyby w sezonie, susz i sprzedawaj na allegro, żurawiny zbieraj (dziewczyna moją nawet 500 - 700zł tygodniowo na tym zarabia.)
2zł kolekcjonerskie z NBP kupuj i sprzedawaj na allegro, też idzie 200 - 300zł zarobić.

Przecież państwo nawet dopłaca tym, którzy chcą otworzyć firmę. Czemu nie spróbujesz?

Tylko umiesz wytykać szefowi? Aż taki zazdrosny? Żal mi takich ludzi co sobie w życiu nie umieją poradzić. Tylko zazdrość i cwaniactwo.
Płaczesz że za mało dostajesz a zwolnić się nie chcesz. Dlaczego? Bo pewnie nigdzie indziej nikt więcej ci nie da za twoje umiejętności.
Za granicę możesz pojechać, patrz ile operatorów potrzebują, nawet na forum pełno ofert. Tam zarobisz spokojnie te 4000 - 5000zł na rękę.

Więc kompletnie nie rozumiem twoich narzekań.

A jak umiesz tylko stękać na forum i wciskać "zielony guzik" to nie marudź że dostajesz 1500zł na wypłatę, bo sam ci więcej bym nie dał.

"Pieniądze leżą na ulicy, tylko trzeba umieć się po nie schylić."

Wydaję mi się że od kilku dni piszemy w kółko o tym samym. :)




oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#462

Post napisał: oprawcafotografii » 19 gru 2012, 19:10

No wlasnie - wzielibyscie sie wreszcie do roboty :)

q

Awatar użytkownika

clubber84
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 26
Posty: 1188
Rejestracja: 28 sie 2011, 10:34
Lokalizacja: Zach-Pom

#463

Post napisał: clubber84 » 19 gru 2012, 19:20

Ja pracuję :mrgreen: (na etacie, bo na etacie, ale pracuję).
I jeszcze cieszy moje oko stan konta na 10-tego. :wink:
Jak przestanie mnie cieszyć lub podniosę swoje kwalifikacje, to zmienię miejsce pracy lub (jeśli warunki będą temu sprzyjać) zacznę działać we własnym zakresie. :smile:

A jeśli ktoś ma inny pomysł na zarabianie w branży, to dyskusja jest otwarta, można przedstawiać propozycje.



W

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#464

Post napisał: MlKl » 19 gru 2012, 19:21

Toć my właśnie pracujemy - za moimi plecami tokarka się pracowicie poci nad kolejnym detalem, a ja se skrobię na forum.

Kilkanaście lat temu miałem kafejkę netową. Szło zarobić, dopóki TEPSA nie zaczęła masowo sprzedawać Neostrady. Interes musiałem zwinąć, ino jakoś się nie oflagowałem, ani nie podpaliłem pod sejmem, czy choćby błońskim ratuszem. Nie pytałem też w telewizji "panie premierze, jak żyć?".

Przychodził do kafejki małolat, koledzy się z niego nabijali, bo niewysportowany, pulchny. Ale chciało mu się uczyć, opanował perfekt Visual Basic, potem C++ i Delphi. Uczył mnie stawiać pierwsze kroki w VB, potem ja go uczyłem PHP, bo poszedłem w innym kierunku. Dziś chłopak jeżdzi nowym Audi wysokiej klasy, kupił działkę, postawił piękny dom. Wszystko z pracy własnej głowy - w domu się u niego nie przelewało. A ci, co się z niego nabijali zasuwają na halach za najniższą krajową.

Awatar użytkownika

clubber84
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 26
Posty: 1188
Rejestracja: 28 sie 2011, 10:34
Lokalizacja: Zach-Pom

#465

Post napisał: clubber84 » 19 gru 2012, 19:57

Ale przecież my nie negujemy tego, że trzeba się uczyć aby coś osiągnąć. Nawet samokształcenie jest efektywniejsze od nauczania szkolnego (ale tylko w pewnych dziedzinach).
Dziedzinę branży CNC większość użytkowników forum (i nie tylko) opanowała samodzielnie.
Pozostaje tylko pytanie, na ile się człowiek dokształcił i nabrał praktyki i doświadczenia, aby stać się specjalistą i dyktować stawki? Czy jest górna granica?


W


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#466

Post napisał: Mariuszczs » 19 gru 2012, 20:43

Nie chodzi o marudzenie i ja nie marudzę tylko o to chodzi że nie ma dla nas wszystkicj pracy a co dopiero dobrze płatnej. Nie da rady w większosci ludzi ( blisko 100% ) doszkolić, czy przekwalifikować i dzięki temu lepiej zarabiać. Puste to gadane. Jest szansa dla jednego na 10 000 ludzi - może. Podałem mój przykład tak sobie. Identyczny przykład stanowi niejeden mój wspólpracownik . Może jak to jest trudne to użyjmy jego jako przykładu - co ?

Ja tak naprawdę nie narzekam tylko podaje się jako przykład robola - czy to jest ktoś w stanie zrozumieć. ?

Moja firma zlikwidowana w tym roku ( była to świadoma decyzja moja zanim mogłem cokolwiek stracić z tego co mam - nie oddam nawet tępego wiertła ). Jak do tej pory się kręciło to nagle się okazało że mało kogo w okolicy stać aby mi zapłacić 20 zł za godzinę pracy tokarki, czy frezarki, firmy dla których robiłem co nieco łatają teraz kapslami, czy trytytkami lub taśmą zamiast np zamówić sobie nowy prosty element za 20 zł.Ci ludzie ( niektórzy moi znajomi ) mają dopiero przechalapane, nigdy nie robili nic innego jak prowadzili swoją firmę . Dla nich teraz przyszedł czas na przekwalifikowania się i pójścia do pracy za połowę tego co ja zarabiam i jakieś 1/10 tego co zarabiali w np zeszłym roku. Ich auta pala 20l beznyzny na 100 km, moje 6 ropy. Moje auto sprzedaje się od ręki a na ich nie ma kupca. To początek całej listy tego z czym mają problemy. Ja spalam tonę węgla na mój domek miesięcznie, niektórzy z nich po 5 na pałac.

Przeprowadzka w inny rejon daje szanse nawet robić to samo co robiłem, ale ....
Tak - mi urząd pracy dał dofinansowanie w wysokości 18 000 zł dwa lata temu. Obsługa tego mojeo dofinansowania kosztowała 22 000 zł. Czyli unia dała na mnie 40 000 zł, nie będzie dobrze w naszym kraju.

Miki to ty masz namieszane w głowie - każdemu powiesz załóż firmę i być szefem, ? Lub dokształć się i zwiększ zarobki.
W praktyce przy przepełnionym rynku oznaczało by to tylko i wyłącznie zamianę dwóch osób na swoich stanowiskach pracy.
Są pojedyńcze przypadki w skali gminy gdzie to się udaje i tyle i faktycznie można ich podawać jako wzorcowe przykłady. W skali kraju będzie tego dużo ludzi, jednak to znikomy procent wszystkich mieszkańcow.


Jest jeszcze jedna rzecz - ja niemógłbym patrzeć w oczy swojemu pracownikowi gdybym mu płacił tyle co ja teraz zarabiam. To też może wydać się nie zrozumiałe, ale trudno.

[ Dodano: 2012-12-19, 21:06 ]
lolo - niedoczytałem dokładnie, że proponujesz mi zarobki 4000 -5000 zł na rękę i wyjazd za granicę - czy to są pieniądze warte wygnania ? Bo chyba o takim czymś piszesz, przeciętny europejczyk mieszka sobie z rodziną a Polak pojedzie za pracą i nie mieszka z rodziną. I co będe przywoził pieniadze złodziejom - bo to do tego się sprowadza ?

I podstawowe pytanie do tych którzy to znają sposoby na większe zarobki - Czy wy nie chcielibyście więcej zarabiać ? ( przepis znacie doskonale )

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#467

Post napisał: MlKl » 19 gru 2012, 21:10

Niewiele brakuje, abyś zrozumiał w czym rzecz. Praca to nie jest jakaś rzecz dana z nieba, przynależna człowiekowi jak powietrze. Ktoś kupuje twoją pracę, aby na tym zarobić. Kupuje ją tak tanio, jak to tylko możliwe, i inwestuje dalej, dzięki czemu kolejni tacy jak ty dostają upragnioną pracę. Gdyby podwoił stawki tobie i twoim kolegom, wy byście byli nadal niezadowoleni - bo taka jest już ludzka natura, że ile by człowiek nie dostał za swoją pracę, to i tak uważa, że to za mało. Ale firma przestała by się rozwijać, nie tworzyła by nowych miejsc pracy, a przy pierwszym wahnięciu rynku po prostu by upadła.

Tyś źle ocenił rynek i perspektywy swojej na nim działalności, i musiałeś ją zamknąć - to jest normalne zjawisko. W Stanach na dziesięć nowo otwartych biznesów po roku działa dalej jeden. Ale właściciele pozostałych już otwierają, albo i już działają w nowym biznesie.

Nie potrafiłeś sprzedać swojej pracy jako właściciel firmy. Nie wystarczy powiesić szyld i czekać na klientów. Klienci nie muszą mieszkać w tej samej wsi - moi mieszkają po całym świecie. Ale ty musisz robić coś, czego u nich na wsiach nie robią, i musisz jakoś się tam rozreklamować, żeby zlecali wykonanie akurat tobie.

Polska tragedia polega właśnie na tym, że w gminie znajduje się tylko jeden, czy dwóch z pomysłem i jajami, żeby brać swoje życie w swoje ręce. Cała reszta czeka na mannę z nieba, i narzeka, że spada jej im tak mało...

Awatar użytkownika

triera
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1454
Rejestracja: 16 paź 2005, 01:26
Lokalizacja: Świecie

#468

Post napisał: triera » 19 gru 2012, 22:29

Też sobie czytam - a ploter pomrukuje w tle.
A będę pracował do upadłego jak co dzień.
Jak potrzeba to i w niedzielę.

Jest prosty sposób na pracę - mieć na tyle przydatne umiejętności,
aby wielu chciało za nie zapłacić takie pieniądze,
za jakie jesteśmy gotowi pracować.

I od klasy tych umiejętności, zapotrzebowania rynku
oraz pracowitości zależy ile zarobimy.


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#469

Post napisał: Mariuszczs » 19 gru 2012, 22:32

Gdyby podwoił stawki pracownikom to bysmy byli już w europie. A narazie my Polacy jesteśmy konkurencyjni tylko w tym towarze zwanym praca( czasem nie kalkuluje się produkować w chinach tylko lepiej w Polsce.) Firma padnie jak na wschodzie powstanie szansa na otwarcie zakładu odpowiedniego temu. Rynek wchodni łyka duzo z Polski bo nie mają szans prawnych aby działać. I tak muszą się nieźle nakombinować żeby mogli to sprowadzić z Polski i sprzedać. Upadek będzie z dnia na dzień i nie ma znaczenia czy będzie pracownikom płacił 5 razy tyle, czy 1/5 tego.

Niewiem czy dobrze oceniłem rynek - 5 lat dobrze sprzedawałem prace. Padli moi klienci i ja narazie dałem na wstrzymanie. Mam nadzieje że to że zachowałem wszystko na czym pracowałem zaowocuje kiedyś, narazie nawet coś zainwestuje co ułatwiło by mi pracę bo nie jest to trudne.
Tłumaczysz jak dziecku - klienci nie muszą mieszkać w tej samej wsi ( u me we wsi jest kilkanaście domów :mrgreen: ) Tak będziesz ciągnoł wysuwając jakieś prawa na których nic sie nie oprze.

Nikt nie wejdzie na moje miejsce z usługami bo nie będzie narazie zapotrzebowania. Nawet przeciętny rolnik który do mnie przyjechał i czasem to ja za niego zapłaciłem za moją pracę dając materiał narazie nie przyjedzie bo znajdzie w gospodarstwie drut i podrutuje maszyne.

Zauważ że sa regiony kraju gdzie w jednym za tą samą pracę dostaje się średnio dwa razy więcej niż w innym. I taki warszwiak np niedałby sobie rady w Radomsku, a napewno nie uwierzy że można tak mało zarabiać i jest do tego 10 osób od zaraz które czychaja na jego miejsce.

W stanach za każdym razem po bankructwie biznesmen dostaje szanse od państwa w postaci umożenie chyba 100% długów. W ten sposób bardzo łatwo biznesmen wpada w rytm. To takie statystyki tylko. Stany to specyficzna gospodarka gdzie pieniądze mają z "ratowania świata" ( czytaj zabijania ludzi i ograbiania ich z dóbr naturalnych) więc pieniądze na te biznesy są.
Jeśli na początku roku startuje 10 biznesmenów i zostaje jeden a pozostałych 9 zaczyna od nowa i do nich aby było nadal 10 zaczynających dochodzi jeden itd..........

Jest tych ludzi z pomysłami w Polsce wydaje się mało, ale niestety przy nadprodukcji jaką mamy to jeden musi wypaść a drugi może wpaść. Ani jeden nie przetrwa nad miarę mozliwości konsumpcyjnych rynku.

Sam ZUS do zapłacenia za działalność jednoosobową jest tragicznie duży i w połączeniu np z podatkiem do gminy za pomieszczenie staje się kwotą którą zarabia kupa ludzi czyli ok 1500 zł. Pomijam tutaj podatek dochodowy i wat który uważam że powienien być jaki jest. Ta niby śmieszna kwota zabija samozatrudniających.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#470

Post napisał: MlKl » 19 gru 2012, 23:10

Nadal nie załapujesz. Z toczenia tulejek nie mogłeś się utrzymać, bo ci rynek na to zdechł. A taki kamar ma kalendarz zapełniony zamówieniami na rok do przodu, i przegania klientów zgłaszających się z prośbą o wytoczenie jakiejś tulejki. Ja u znajomego tokarza czekam tygodniami, aż będzie miał wolną maszynę i zrobi mi coś, czego na swojej nie dam rady.

Mnie tylko dziś listonosz przyniósł trzy roboty do wykonania, do świąt zrobię, odeślę i skasuję więcej, niż ty u swojego szefa w miesiąc zarobisz. Za dwa dni pracy po dwie godziny. Mówisz, że nie ma luk na rynku, że nadprodukcja i nadpodaż? Nie szukasz, albo nie potrafisz dostrzec. Ja tam zawsze mam na oku jakąś potencjalną lukę, ba, mam tę swobodę, że zawsze zarabiam na tym, co i tak lubię robić.

Jasne, że wszyscy nie znajdą, większość nawet nie zacznie szukać. Ale tym samym ta większość godzi się żyć za psie pieniądze i na łasce tego, kto ich zechce zatrudnić.

Z Chińczykami przegraliśmy konkurencję na tak wielu polach, że między bajki można włożyć twoje stwierdzenie, że robimy taniej niż oni. W relacji płaca-wydajność pracy płacimy w Polsce podobnie, jak na zachodzie Europy. Wciąż mamy przeciętną wydajność o połowę mniejszą niż Niemcy, czy Francuzi.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”