Zwyczajnie nie wiem - śmiać się czy płakać?
Piszę o kolizji powodującej zmianę geometrii a odpowiedź otrzymuję na temat ochrony osobistej operatora... Tematem wątku jest maszyna.
251mz pisze:ajprostszy i najtańszy mach ma możliwość osi podrzędnej .
Czyli taktuje 2x step i dir dla 2ch osi
i jest możliwość bazowania każdej strony....
Wiec po co kombinować?
Frez się złamał, maszyna utknęła (na chwilę), operator zatrzymał proces, wymienił narzędzie i kontynuował bez zabazowania bo nie zauważył utraty synchronizmu. Wyszły braki, gdyż jedna strona bramy wyprzedzała drugą o 2mm. Podobno maszyny AXYZ mają jedną krańcówkę do bazowania bramy i napęd listwami zębatymi, więc samohamowności nie ma, tym bardziej automatycznego odzyskiwania geometrii.
Usunięcie dodatkowego sterownika i silnika z maszyny to nie są kombinacje tylko uproszczenie i usprawnienie.
Brak osi podrzędnej - brak możliwości popełnienia błędu przez operatora.
Brak drugiego silnika i sterownika - nigdy się nie uszkodzi, mniejszy pobór mocy, słabszy i tańszy zasilacz.
Założenie, że maszyna będzie pracować wyłącznie w idealnych warunkach jest błędem już na początku projektowania. Złamany frez, zabrudzona osłona, zanieczyszczona prowadnica czy listwa zębata, błąd operatora, przypadkowe uderzenie wózkiem widłowym - to nie są przykłady z kosmosu. Maszyna ma być odporna na takie okoliczności.
Zadałem proste pytanie o analizę sił napędu bramy w układzie z dwoma silnikami. Wypowiadają się tuzy na różne tematy ale żaden nie odważy się podjąć wyzwania?