frezarka cnc - sterowanie 4 silnikami

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
max10
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 61
Rejestracja: 03 maja 2010, 22:27
Lokalizacja: Kalisz

frezarka cnc - sterowanie 4 silnikami

#1

Post napisał: max10 » 27 cze 2012, 23:48

Cześć koledzy chce zbudować maszynę w której oś Y wyposażona jest w 2 silniki, urządzenie byłoby sterowane za pomocą oprogramowania CNConv, jednak owy soft wraz z dedykowanym kontrolerem USB umożliwia sterowanie jedynie 3 silnikami, czy mogę podłączyć dwa sterowniki do tych samych sygnałów sterujących step i dir ? czy będzie odpowiednia synchronizacja ? Proszę piszcie swoje opinie.



Tagi:


poorchava
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 327
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:32
Lokalizacja: Festung Breslau

#2

Post napisał: poorchava » 28 cze 2012, 01:36

Teoretycznie możesz pod warunkiem, że kazdy silnik będzie miał oddzielny driver.

W praktyce - nie. Przekosi ci brame czy cokolwiek bedziesz tym poruszał. Lepiej jest dac jeden duży silnik i przenieść napęd walkiem albo paskami.


AndrzejJS
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 508
Rejestracja: 24 lip 2008, 03:06
Lokalizacja: Europa

#3

Post napisał: AndrzejJS » 28 cze 2012, 04:01

Wszystkie maszyny AXYZ na silnikach krokowych (kilka tysięcy maszyn) mają
takie rozwiązanie. Każda strona bramy ma swój silnik krokowy ze swoim
sterownikiem/driverem a oba sterowniki są podłączone do tych samych sygnałów
sterujących. Większość z tych maszyn działa prawidłowo ale w maszynach z ciężką
bramą, na której jest zamontowany magazyn narzędzi są problemy z synchronizacją.
Wynika z tego że przy odpowiednim zapasie mocy silników krokowych takie
rozwiązanie działa całkiem dobrze.

Pozdrawiam, AndrzejJS


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#4

Post napisał: Leoo » 28 cze 2012, 07:47

AndrzejJS pisze:Wynika z tego że przy odpowiednim zapasie mocy silników krokowych takie
rozwiązanie działa całkiem dobrze.
Budując maszynę CNC, która ma działać z dokładnością do setnych części milimetra stwierdzenie "działa całkiem dobrze" jest dla mnie zabawne, dla nabywcy będzie przynajmniej smutne. Producent dla cięcia kosztów pojechał po bandzie a Klient kupuje co jest, wierząc w dokumentację. Zapewne informacji o rozjechaniu się synchronizmu w niej nie znajdzie.
Kolega Bartus1 popełnił podobny napęd - można sobie poczytać jak to się skończyło.


Autor tematu
max10
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 61
Rejestracja: 03 maja 2010, 22:27
Lokalizacja: Kalisz

#5

Post napisał: max10 » 28 cze 2012, 10:50

a co osobiście myślicie o tym oprogramowaniu CNConv, wygląda na proste i intuicyjne jednak czytałem na forum kilka postów gdzie użytkownicy wymieniali błędy wiem że twórca to regularnie poprawia ( i to jest super że można liczyć na jego pomoc) ale boje się że też może mi się przydarzyć nie z mojej winy przygoda ze złamanym frezem za 70zł


AndrzejJS
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 508
Rejestracja: 24 lip 2008, 03:06
Lokalizacja: Europa

#6

Post napisał: AndrzejJS » 30 cze 2012, 02:40

Witam, obawy kolegi max10 o uszkodzenie drogich narzędzi są słuszne :-)
Najczęstszą przyczyną będzie raczej błąd człowieka a nie oprogramowanie.
W każdym razie na początku. Tak było w przypadku wielu moich znajomych.
Rozsądnym wyjściem jest używanie najtańszych narzędzi do testów maszyny.
Nigdy nie spotkałem się z CNConv ale możliwość dialogu z twórcą oprogramowania
jest bardzo ważna.
Inną sprawą jest wygoda używania programu sterującego maszyną. Najlepiej gdyby kolega
miał możliwość przetestowania różnych systemów sterowania, tych bardziej profesjonalnych
i tych nieco mniej. Jeden z moich przyjaciół, doświadczony użytkownik różnych systemów,
po zapoznaniu się z programem Mach3, stwierdził że ten program to, delikatnie mówiąc,
wielkie nieporozumienie! Tak uważał, mimo tego wielu uzytkowników chwali sobie ten
program. Najlepiej przekonać się samemu.

Kolega Leo.
Moje wypowiedzi może są zabawne ale zawsze dokładnie zweryfikowane, staram się nie
pisać tego o czym nie wiem na pewno.
To co kolega Leo tu napisał wcale nie jest zabawne, jest to, po prostu, wprowadzanie ludzi w błąd.
Dziwne że kolega pisze takie rzeczy. Kolega jest niekwestionowanym liderem tego forum i to
trochę zobowiązuje.

Takie konstrukcje faktycznie działają nie tylko ,,całkiem dobrze'' ale nawet bardzo dobrze.
Tak jak napisałem poprzednio, dowodem na to jest kilka tysięcy maszyn AXYZ oraz kilka tysięcy
maszyn Multicam które stoją w różnych miejscach na świecie i faktycznie pracują bezbłędnie
wbrew twierdzeniom kolegi Leo. Tak się składa że miałem okazję dokładnie przetestować
sporo egzemplarzy maszyn obu tych producentów. Taki system (dwa silniki krokowe, dwa sterowniki
podłaczone do jednego układu sterujacego i wyłącznik krańcowy po jednej stronie bramy)
działa bardzo dobrze o ile mechanika i elektronika maszyny są odpowiednio skonstruowane.
W ciągu kilku lat używałem maszynę AXYZ i mimo straszliwie niestarannego wykonania części
mechanicznej i niedbałego montażu ta maszyna działała świetnie. (Po dokładnym przeglądzie
mechaniki oczywiście.) Jedynym problemem związanym ze sterowaniem było gubienie
kroków przez silniki w pewnych sytuacjach ale to dotyczy wszystkich rozwiązań w których
używa się takich silników. Widziałem maszyny AXYZ pracujące pomimo uszkodzenia napędu
po jednej stronie bramy (pękniety pasek zębaty). Jakość frezowania była bardzo zła ale nie nastąpiła
żadna katastrofa.

Wystarczy że brama takiej maszyny jest odpowiednio sztywna i po wyłączeniu napędów nie traci
prostopadłego ustawienia w stosunku do drugiej osi. Jeśli sztywność bramy tego nie zapewnia
to trzeba mieć możliwość ręcznego pozycjonowania bramy przed włączeniem sterowania.
Najprościej użyć do tego dwóch mechanicznych ograniczników (z których jeden powinien być
regulowany) po obu stronach stołu. Do nich dosuwamy bramę przed włączeniem sterowania.
W najgorszym razie, błąd przekoszenia bramy po włączeniu sterowania będzie równy jednemu
krokowi silnika. W maszynach AXYZ było to poniżej 0,01 mm.
Życzę wszystkim amatorom którzy budują sami swoje maszyny rezultatów porównywalnych
z maszynami AXYZ. Pomimo wielu wad którymi te maszyny są obarczone.

Pozdrawiam, AndrzejJS


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#7

Post napisał: diodas1 » 30 cze 2012, 03:41

max10, skoro dopiero chcesz zbudować maszynę to znaczy że etap projektu jest jeszcze otwarty. Też rozważałem kiedyś absolutnie niezawodną synchronizację dwóch silników krokowych i doszedłem do wniosku że będzie tak kiedy oba silniki będą miały wspólną oś. Nie wynalazłem oczywiście takiego tandemowego zestawu silników. Można to osiągnąć łącząc osie silników sprzęgłem w postaci odpowiednio długiego pręta lub lepiej rury o większej średnicy (przedłużacza osi), jeżeli ich osie są w jednej linii, albo przez połączenie paskiem zębatym jeżeli są równoległe. Żeby zmniejszyć do minimum wpływ sprężystego naciągania paska, wystarczy zastosować zębatki o największej osiągalnej średnicy. Mechaniczne sprzęgnięcie osi silników da jeszcze jeden zysk-brama nie straci prostopadłości wobec osi y, na przykład wskutek różnych naprężeń mechanicznych które mogą niwelować się po wyłączeniu zasilania silników. W czasie pracy natomiast każdy silnik będzie napędzał swoją stronę maszyny a oprócz tego asekurował wspólnika niedoli, niczym konie w jednym zaprzęgu i w razie potrzeby pomoże mu odzyskać siły lub zgubiony krok. Oczywiście każdy silnik powinien mieć zasilanie ze swojego sterownika a oba sterowniki wspólne sygnały Step i Dir. Od razu bez bicia powiem że nie budowałem dotąd samodzielnie takiej konstrukcji a moje przemyślenia są czysto teoretyczne. Pewnie istnieją sprawdzone w praktyce konstrukcje gdzie poprzestano na sprzęgnięciu elektrycznym, nie będę się sprzeczał. Jako wyznawca teorii spiskowych i fatalista studiujący namiętnie prawa Murphy`ego wychodzę po prostu z założenia że ostrożności nigdy za wiele. Powiedzenie "prowadził ślepy kulawego" też w podtekście mówi o wzajemnej asekuracji. Szczególnie kiedy wracają z mocno zakrapianego wypadu "w teren"


AndrzejJS
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 508
Rejestracja: 24 lip 2008, 03:06
Lokalizacja: Europa

#8

Post napisał: AndrzejJS » 30 cze 2012, 06:10

Swoją drogą byłoby wspaniale gdyby specjaliści od elektroniki na tym forum
spróbowali opracować niezależne bazowanie każdej strony bramy napędzanej
dwoma silnikami krokowymi, bo o to tu chodzi. Synchronizacja to już inna sprawa,
poza tym można zmusić maszynę żeby w zadanych odstępach czasu ,,sprawdzała''
położenie obu stron bramy. Testowałem kiedyś jeden z modeli Multicama który
miał takie właśnie rozwiązanie.

Jeśli brama w planowanej maszynie kolegi max10 nie ma zbyt wielkiej rozpiętości
to wystarczy napędzać ją jedną centralną śrubą toczną umieszczoną pod stołem maszyny.
To rozwiązanie działa nawet przy bramie o szerokości 1000 mm.
Na jednym ze zdjęć w mojej galerii jest pokazana stara maszyna złożona z podzespołów
firmy TechnoIsell, widać tam jak to jest zrobione. Unika się wtedy wszystkich problemów
związanych z synchronizacją. No i zostają jeszcze dwie śruby, połączone paskiem zębatym
i jeden silnik.

Pozdrawiam, AndrzejJS


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16275
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#9

Post napisał: kamar » 30 cze 2012, 07:51

diodas1 pisze:Mechaniczne sprzęgnięcie osi silników da jeszcze jeden zysk-brama nie straci prostopadłości
Tylko co to daje ?. Jeżeli jest możliwość spięcia osi silników to i jest możliwość spięcia napędów wałkiem i np. większy silnik. Sens dwóch silników widzę tylko wtedy jak napędzamy nakrętkę i jest faktycznie kłopot ze spięciem napędów.


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4445
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#10

Post napisał: 251mz » 30 cze 2012, 08:10

Leoo pisze:Kolega Bartus1 popełnił podobny napęd - można sobie poczytać jak to się skończyło.
O ile dobrze pamiętam to kolega Bartus1 zrobił to poprawnie czyli dla każdego silnika oddzielny sygnał step/dir a osie w programie zaznaczone jako synchronizowane.

Mam w bramie od plazmy takie rozwiązanie z osią podrzędną , śmiga i nie widzę jakiś wiekszych problemów z tym , co nie oznacza ,że drugi raz bym takie coś zastosował:)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”