Znaleziono 9 wyników
- 17 sty 2010, 21:49
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
- 24 lut 2007, 23:48
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Oznaczenia Pyffel - schemat jest czytelny i przejrzysty.
Oczywiście konieczna kontrola PCB pod kątem zwarć. Poświęcone pół godzinki z miernikiem może zaoszczędzić sporo kasy. Jeszcze kwestia przewodu zasilającego silnik. Jeśli w czasie pracy maszyny leżał nieruchomo to nie ma sprawy, jednak jeśli był zginany, to trzeba będzie go przetestować. Tes jest prosty, robimy zwarcie obu przewodów po stronie silnika, do końców po stronie sterownika podłączamy np. żarówkę 12V/10W i zasilacz 12V (akumulator). W ten sposób, prąd żarówki przepływa przez badane przewody i wystarczy włączyć woltomierz, na zakresie mV, do ich końców, jednocześnie poruszając osią, by przekonać się w jakim stanie są włókna. Zamiast miernika można włączyć słuchawki lub mały głośnik, by usłyszeć ewentualne trzaski.
Poza tym spokój i ostrożność. Trzykrotne sprawdzanie przed włączeniem itp.
Oczywiście konieczna kontrola PCB pod kątem zwarć. Poświęcone pół godzinki z miernikiem może zaoszczędzić sporo kasy. Jeszcze kwestia przewodu zasilającego silnik. Jeśli w czasie pracy maszyny leżał nieruchomo to nie ma sprawy, jednak jeśli był zginany, to trzeba będzie go przetestować. Tes jest prosty, robimy zwarcie obu przewodów po stronie silnika, do końców po stronie sterownika podłączamy np. żarówkę 12V/10W i zasilacz 12V (akumulator). W ten sposób, prąd żarówki przepływa przez badane przewody i wystarczy włączyć woltomierz, na zakresie mV, do ich końców, jednocześnie poruszając osią, by przekonać się w jakim stanie są włókna. Zamiast miernika można włączyć słuchawki lub mały głośnik, by usłyszeć ewentualne trzaski.
Poza tym spokój i ostrożność. Trzykrotne sprawdzanie przed włączeniem itp.
- 26 sty 2007, 16:54
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Pomysł godny uwagi ze wzglęu na cenę takich elementów.
Parametry są porównywalne, choć prądowo są znacznie słabsze i mają "nieprzyjemną" cechę tzn. znaczny spadek prądu przewodzenia przy wzroście temperatury np. przy 25°C = 48A, natomiast przy 90°C już tylko 24A.
Możliwe, że w krótkim czasie pojawią się moduły pozbawione tego efektu.
Parametry są porównywalne, choć prądowo są znacznie słabsze i mają "nieprzyjemną" cechę tzn. znaczny spadek prądu przewodzenia przy wzroście temperatury np. przy 25°C = 48A, natomiast przy 90°C już tylko 24A.
Możliwe, że w krótkim czasie pojawią się moduły pozbawione tego efektu.
- 26 sty 2007, 10:50
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Projekt jest rozwojowy.
Mamy jeszcze sporo czasu do uruchomienia układu. Kolega Adalber chyba nie zauważył, że zwiększyliśmy rezerwuar dla "H side" IR2184 do 470nF jednocześnie zmieniliśmy jego diodę na szybką. Ponadto będziemy modyfikować elementy kształtujące przebieg ładowania i rozładowania bramek tranzystorów mostka. Możliwe, że skończy się na zastąpieniu C3, C4, C5, C6 i R6, R7, R8, R9, D9, D10, D11, D12 czterema opornikami 10Ω lub nawet mniejszymi. Jeśli tego będzie mało podniesiemy napięcie zasilania (IR2184 pracuje w zakresie 10 do 20V), w ostateczności zastosujemy bufory totem pole z komplementarnych tranzystorów MOS.
Tak nawiasem wtrącę: silnik stanowi w dużej mierze obciążenie indukcyjne. W związku z tym prąd, po włączeniu tranzystorów stopniowo narasta od 0 do przytoczonych 20A. Proces ten wymaga czasu i zależy od wielkości napięcia zasilającego oraz od indukcyjności silnika. Do chwili, kiedy silnik będzie w stanie przyjąć 20A, bramka tranzystora otrzyma cały wymagany ładunek. Poza tym tranzystory, na które zdecydował się kolega olo_3 są dość dobrze przygotowane do tak ciężkiej pracy, gdyż wytrzymują prąd 130A i są w stanie wytracić 700W mocy.
Dziękuję za krytyczną uwagę i proszę o więcej.
Mamy jeszcze sporo czasu do uruchomienia układu. Kolega Adalber chyba nie zauważył, że zwiększyliśmy rezerwuar dla "H side" IR2184 do 470nF jednocześnie zmieniliśmy jego diodę na szybką. Ponadto będziemy modyfikować elementy kształtujące przebieg ładowania i rozładowania bramek tranzystorów mostka. Możliwe, że skończy się na zastąpieniu C3, C4, C5, C6 i R6, R7, R8, R9, D9, D10, D11, D12 czterema opornikami 10Ω lub nawet mniejszymi. Jeśli tego będzie mało podniesiemy napięcie zasilania (IR2184 pracuje w zakresie 10 do 20V), w ostateczności zastosujemy bufory totem pole z komplementarnych tranzystorów MOS.
Tak nawiasem wtrącę: silnik stanowi w dużej mierze obciążenie indukcyjne. W związku z tym prąd, po włączeniu tranzystorów stopniowo narasta od 0 do przytoczonych 20A. Proces ten wymaga czasu i zależy od wielkości napięcia zasilającego oraz od indukcyjności silnika. Do chwili, kiedy silnik będzie w stanie przyjąć 20A, bramka tranzystora otrzyma cały wymagany ładunek. Poza tym tranzystory, na które zdecydował się kolega olo_3 są dość dobrze przygotowane do tak ciężkiej pracy, gdyż wytrzymują prąd 130A i są w stanie wytracić 700W mocy.
Dziękuję za krytyczną uwagę i proszę o więcej.
- 24 sty 2007, 12:48
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Taki magazynek do dobra rzecz.
BYV29-500 będą jeszcze lepsze;
IXFN130N30 są rewelacyjne (cena zwala z nóg) możliwe, że trzeba będzie zwiększyć C24 i C25 do 470nF/50V oraz zmodywikować C3, C4, C5, C6 i R6, R7, R8, R9;
R1+C22 włączamy między "fazy" +/- ;
polipropylenowe to jedne z lepszych kondensatorków na napięcie 1kV będzie dobry;
10nF/3kV będzie doskonały (między przewody szczotek a obudowę silnika) - czyli tak jak w większości zabawek, wiertark akumulatorowych itp.;
transil zostawmy na 200V;
MUR160 zastosujmy w miejscu D7 i D8;
1N4148 spiszą się lepiej w miejscu D6 i D13 (pewnie znajdą się w magazynku);
Dobrze było by zmierzyć prąd silnika w czasie tak ciężkiej pracy. Są nawet amperomierze "kleszczowe" prądu stałego. Będę jednak spokojny o sterownik (przy IXFN130N30) prędzej zabraknie mocy z zasilacza lub stopią się przewody zasilające. Dla RdsON na poziomie 18mΩ, przy prądzie ciągłym 20A moc tracona w tranzystorze wyniesie 7,2W czyli bardzo niewiele. Układ pracuje impulsowo, więc mocy tej będzie jeszcze mniej.
BYV29-500 będą jeszcze lepsze;
IXFN130N30 są rewelacyjne (cena zwala z nóg) możliwe, że trzeba będzie zwiększyć C24 i C25 do 470nF/50V oraz zmodywikować C3, C4, C5, C6 i R6, R7, R8, R9;
R1+C22 włączamy między "fazy" +/- ;
polipropylenowe to jedne z lepszych kondensatorków na napięcie 1kV będzie dobry;
10nF/3kV będzie doskonały (między przewody szczotek a obudowę silnika) - czyli tak jak w większości zabawek, wiertark akumulatorowych itp.;
transil zostawmy na 200V;
MUR160 zastosujmy w miejscu D7 i D8;
1N4148 spiszą się lepiej w miejscu D6 i D13 (pewnie znajdą się w magazynku);
Dobrze było by zmierzyć prąd silnika w czasie tak ciężkiej pracy. Są nawet amperomierze "kleszczowe" prądu stałego. Będę jednak spokojny o sterownik (przy IXFN130N30) prędzej zabraknie mocy z zasilacza lub stopią się przewody zasilające. Dla RdsON na poziomie 18mΩ, przy prądzie ciągłym 20A moc tracona w tranzystorze wyniesie 7,2W czyli bardzo niewiele. Układ pracuje impulsowo, więc mocy tej będzie jeszcze mniej.
- 23 sty 2007, 23:55
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Mamy przynajmniej 14 dni na spokojne przemyślenia.
W międzyczasie przejrzałem jeszcze zasoby TME. Wygląda na to, że SUP30N25-60 jest optymalny pod względem parametrów i doskonały pod kątem ceny. Jest jeszcze inny MOSFET IXFH40N30Q, który ma trochę wyższe napięcie, jednak ze względu na RdsON, na poziomie 80mΩ, został zdyskwalifikowany. Oczywiście pod względem RdsON IRFP260 jest lepszy ale mniższe napięcie Vdss nie gwarantuje bezpieczeństwa przy zasilaniu 150V.
Nie został jeszcze rozwiązany problem narastania napięcia na kondensatorze filtującym przy "ostrym" hamowaniu silnika. Aktualny stan rezerwy, różnicy miedzy napięciem zasilania a Vdss tranzystora, to 100V (dla SUP30N25-60). Biorąc pod uwagę dużą wartość pojemności sądzę, że będzie możliwe wychwycenie tego zjawiska, za pomocą zwykłego woltomierza, po rozpoczęciu testów. Teoretycznie transil, zamontowany w miejsce R1 i C22 powinien rozwiązać problem. Mimo to, trzeba będzie testować sprzęt, zwiększając stopniowo dynamikę, jednocześnie badając temperaturę w/w transila jak i pozostałych "nowych" elementów.
W międzyczasie przejrzałem jeszcze zasoby TME. Wygląda na to, że SUP30N25-60 jest optymalny pod względem parametrów i doskonały pod kątem ceny. Jest jeszcze inny MOSFET IXFH40N30Q, który ma trochę wyższe napięcie, jednak ze względu na RdsON, na poziomie 80mΩ, został zdyskwalifikowany. Oczywiście pod względem RdsON IRFP260 jest lepszy ale mniższe napięcie Vdss nie gwarantuje bezpieczeństwa przy zasilaniu 150V.
Nie został jeszcze rozwiązany problem narastania napięcia na kondensatorze filtującym przy "ostrym" hamowaniu silnika. Aktualny stan rezerwy, różnicy miedzy napięciem zasilania a Vdss tranzystora, to 100V (dla SUP30N25-60). Biorąc pod uwagę dużą wartość pojemności sądzę, że będzie możliwe wychwycenie tego zjawiska, za pomocą zwykłego woltomierza, po rozpoczęciu testów. Teoretycznie transil, zamontowany w miejsce R1 i C22 powinien rozwiązać problem. Mimo to, trzeba będzie testować sprzęt, zwiększając stopniowo dynamikę, jednocześnie badając temperaturę w/w transila jak i pozostałych "nowych" elementów.
- 23 sty 2007, 20:58
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Wracając do tematu wymiany elementów na mocniejsze:
D18, D19, D20, D21 BYV29/300;
Q1, Q2, Q3, Q4 SUP30N25-60 (40A/250V/0,06Ω Qg=140nC!!);
R1 20kΩ/1W 5szt. połączone równolegle (zamontowany w silniku);
C22 47nF/800V impulsowy (zamontowany w silniku);
ceramiczne 10nF/1000V 2szt. (zamontowane na silniku + masa i - masa);
transil 1.5KE200CA (zamontowany na PCB zamiast R1 i C22);
D7, D8, D13, D6 MUR160;
Kondensatory elektrolityczne w zasilaczu oczywiście zostają. Pracowały w tym sprzęcie i jeśli nie wyschły będzie dobrze.
Mam wątpliwości odnośnie celowości stosowania obwodów kształtujących ładowanie i rozładowanie bramek tranzystorów wyjściowych oraz potrzeby stosowania transilów D14, D15, D16, D17. Zapraszam do wymiany doświadczeń w tym temacie.
D18, D19, D20, D21 BYV29/300;
Q1, Q2, Q3, Q4 SUP30N25-60 (40A/250V/0,06Ω Qg=140nC!!);
R1 20kΩ/1W 5szt. połączone równolegle (zamontowany w silniku);
C22 47nF/800V impulsowy (zamontowany w silniku);
ceramiczne 10nF/1000V 2szt. (zamontowane na silniku + masa i - masa);
transil 1.5KE200CA (zamontowany na PCB zamiast R1 i C22);
D7, D8, D13, D6 MUR160;
Kondensatory elektrolityczne w zasilaczu oczywiście zostają. Pracowały w tym sprzęcie i jeśli nie wyschły będzie dobrze.
Mam wątpliwości odnośnie celowości stosowania obwodów kształtujących ładowanie i rozładowanie bramek tranzystorów wyjściowych oraz potrzeby stosowania transilów D14, D15, D16, D17. Zapraszam do wymiany doświadczeń w tym temacie.
- 22 sty 2007, 23:57
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
"Wydajność" 200V50A to parametry graniczne tranzystorów wyjściowych IRFP260.
Nie mam pewności czy IR2184 poradzi sobie ze sterowaniem bramką IXFN130N30, która wymaga 555nC, IRFP260 potrzebował tylko 234nC. W Twoim przypadku powinien wystarczyć tranzystor 300V50A. Poszukam resztę danych i napiszę ale jutro.
Nie mam pewności czy IR2184 poradzi sobie ze sterowaniem bramką IXFN130N30, która wymaga 555nC, IRFP260 potrzebował tylko 234nC. W Twoim przypadku powinien wystarczyć tranzystor 300V50A. Poszukam resztę danych i napiszę ale jutro.
- 22 sty 2007, 13:39
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU - PYFFEL
- Odpowiedzi: 66
- Odsłony: 27594
Jeśli mogę to chciał bym dodać coś od siebie.
Nie jest to nic odkrywczego, zbiorę tylko kilka faktów powszechnie znanych.
Silnik komutatorowy iskrzy a proces ten nasila się pod obciążeniem, gdyż komutacja natępuje przy więszym prądzie wirnika. Nie ma możliwości zlikwidowania tego problemu. Należy dbać o łożyska i pilnować by komutator był idealnie okrągły (przetoczyć go) - silnik odwdzięczy się mniejszym iskrzeniem. Przepięcia (iskrzenie) można zmniejszać na różne sposoby, jednym z nich jest zastosowanie obwodu gaszącego R1, C22. Problem w tym, że Twoja maszyna jest duża, przewody będą długie a silniczek jest ogromny, co za tym idzie przepięcia równie proporcjonalne. Kondensator C22 nie może to być pierwszy lepszy z osiedlowego sklepu. Ten kondensator musi przyjąć na siebie praktycznie cały udar prądowy przepięcia ograniczany jedynie przez R1. W takich warunkach pracują kondensatory w układach odchylania monitorów CRT i telewizorów. Popytaj ludzi, którzy naprawiają taki sprzęt. Nie będzie to miniaturowy kądziołek, który po zwarciu dielektryka spowodował odparowanie R1 tylko kawał kondensatora impulsowego. Osobiście nie zmniejszał bym jego wartości do 10n, 47n/800V powinna być odpowiednia. Nie dysponuję w tym miejscu tajemnymi wzorami, przyjmuję pewną średnią z przejrzanych schematów. Opornik R1 powinien być bezidukcyjny, czyli najlepiej połączyć kilka mniejszych równolegle (nie szeregowo) o oporności wypadkowej między 4 a 6kΩ i mocy przynajmniej 5W. Nie ma sensu oszczędzać w tym miejscu układu.
Ważną kwestią jest miejsce zamontowania obwodu gasika. W wypadku UHU jest to PCB. Nie ma problemu jeśli silnik znajduje się blisko płytki. W dużych maszynach odległość silnika od elektroniki jest znaczna. W takim układzie przepięcia zanim trafią do gasika muszą przemierzyć przewody zasilające, indukując przy tym wielkie zakłócenia elektromagnetyczne, gdyż prądy przepięcia są bardzo duże, sięgają setek amperów. Zauważ, że odparował opornik z płytki! Proponuję gasić przepięcia u źródła, wprost na wyprowadzeniach silnika tzn. zainstalować R1 i C22 wewnątrz obudowy silnika. Dodatkowo wskazane było by zainstalowanie w silniku kondensatorów ceramicznych 10n/1000V włączonych między masę (obudowę) a wyprowadzenia zasilające. Nie bez znaczenia będzie ścisłe splecenie (w skrętkę) przewodów silnika oraz umieszczenie w jego pobliżu pierścienia ferrytowego. Jednakowoż elementy R1, C22 pozostawił bym na płytce, jako drugi stopień zabezpieczenia lub nawet włączył bym (równolegle) odpowiedniego transila dwukierunkowego o napięciu nieco wyższym niż zasilające.
Przy zasilaniu układu napięciem 150V pozostał bardzo mały margines bezpieczeństwa dla tranzystorów wyjściowych tj. 50V. Mały, gdyż mostek UHU pracuje asynchronicznie tzn. po upływie czasu włączenia prądu, wszystkie tranzystory jednocześnie zostają wyłączone. Od tej chwili rozpoczyna się proces "gaszenia" nagłego wzrostu napięcia (typowe zachowanie indukcyjności), które powinno poprzez diody relaksacyjne popłynąć do baterii kondensatorów. Zanim jednak ustali się charakterystyka zaporowa diody, upłynie ok. 20 do 50ns. W tym bardzo krótkim czasie może nałożyć się na przebieg przepięcie od komutatora (powiedzmy, że wyłączyliśmy gasik) i nieszczęście gotowe. Przy zastosowaniu tranzystorów na 300V można będzie pracować bezpiecznie do 200V (należy pamiętać o mocniejszych diodach). Pozostaje kwestia kondensatorów filtrujących zasilanie. W układach impulsowych bardzo duże znaczenie ma indukcyjność wewnętrzna kondensatora. Im kondensator większy tym indukcyjność większa a przydatność w układzie mniejsza. Jestem zwolennikiem stosowania kilku mniejszych elektrolitów, do których dołączam kondensator foliowy np. 4,7uF i jeszcze ceramiczny 100nF. Każdy z nich "udziela" się w innym paśmie i razem stanowią dobry zespół filtrujący.
Pozostała kwesia hamowania. Jest prawdopodobne, że podczas pracy silnika, a szczególnie podczas hamowania, zbyt duże napięcie trafia (przez diody relaksacyjne) do kondensatorów filtrujących. Dobrze byłoby sprawdzić, czy napięcie to nie przekracza douszczalnego dla tranzystorów. Temu procesowi można przeciwdziałać, mamy do dyspozycji stabilizatory równoległe, transile itd.
Nie jest to nic odkrywczego, zbiorę tylko kilka faktów powszechnie znanych.
Silnik komutatorowy iskrzy a proces ten nasila się pod obciążeniem, gdyż komutacja natępuje przy więszym prądzie wirnika. Nie ma możliwości zlikwidowania tego problemu. Należy dbać o łożyska i pilnować by komutator był idealnie okrągły (przetoczyć go) - silnik odwdzięczy się mniejszym iskrzeniem. Przepięcia (iskrzenie) można zmniejszać na różne sposoby, jednym z nich jest zastosowanie obwodu gaszącego R1, C22. Problem w tym, że Twoja maszyna jest duża, przewody będą długie a silniczek jest ogromny, co za tym idzie przepięcia równie proporcjonalne. Kondensator C22 nie może to być pierwszy lepszy z osiedlowego sklepu. Ten kondensator musi przyjąć na siebie praktycznie cały udar prądowy przepięcia ograniczany jedynie przez R1. W takich warunkach pracują kondensatory w układach odchylania monitorów CRT i telewizorów. Popytaj ludzi, którzy naprawiają taki sprzęt. Nie będzie to miniaturowy kądziołek, który po zwarciu dielektryka spowodował odparowanie R1 tylko kawał kondensatora impulsowego. Osobiście nie zmniejszał bym jego wartości do 10n, 47n/800V powinna być odpowiednia. Nie dysponuję w tym miejscu tajemnymi wzorami, przyjmuję pewną średnią z przejrzanych schematów. Opornik R1 powinien być bezidukcyjny, czyli najlepiej połączyć kilka mniejszych równolegle (nie szeregowo) o oporności wypadkowej między 4 a 6kΩ i mocy przynajmniej 5W. Nie ma sensu oszczędzać w tym miejscu układu.
Ważną kwestią jest miejsce zamontowania obwodu gasika. W wypadku UHU jest to PCB. Nie ma problemu jeśli silnik znajduje się blisko płytki. W dużych maszynach odległość silnika od elektroniki jest znaczna. W takim układzie przepięcia zanim trafią do gasika muszą przemierzyć przewody zasilające, indukując przy tym wielkie zakłócenia elektromagnetyczne, gdyż prądy przepięcia są bardzo duże, sięgają setek amperów. Zauważ, że odparował opornik z płytki! Proponuję gasić przepięcia u źródła, wprost na wyprowadzeniach silnika tzn. zainstalować R1 i C22 wewnątrz obudowy silnika. Dodatkowo wskazane było by zainstalowanie w silniku kondensatorów ceramicznych 10n/1000V włączonych między masę (obudowę) a wyprowadzenia zasilające. Nie bez znaczenia będzie ścisłe splecenie (w skrętkę) przewodów silnika oraz umieszczenie w jego pobliżu pierścienia ferrytowego. Jednakowoż elementy R1, C22 pozostawił bym na płytce, jako drugi stopień zabezpieczenia lub nawet włączył bym (równolegle) odpowiedniego transila dwukierunkowego o napięciu nieco wyższym niż zasilające.
Przy zasilaniu układu napięciem 150V pozostał bardzo mały margines bezpieczeństwa dla tranzystorów wyjściowych tj. 50V. Mały, gdyż mostek UHU pracuje asynchronicznie tzn. po upływie czasu włączenia prądu, wszystkie tranzystory jednocześnie zostają wyłączone. Od tej chwili rozpoczyna się proces "gaszenia" nagłego wzrostu napięcia (typowe zachowanie indukcyjności), które powinno poprzez diody relaksacyjne popłynąć do baterii kondensatorów. Zanim jednak ustali się charakterystyka zaporowa diody, upłynie ok. 20 do 50ns. W tym bardzo krótkim czasie może nałożyć się na przebieg przepięcie od komutatora (powiedzmy, że wyłączyliśmy gasik) i nieszczęście gotowe. Przy zastosowaniu tranzystorów na 300V można będzie pracować bezpiecznie do 200V (należy pamiętać o mocniejszych diodach). Pozostaje kwestia kondensatorów filtrujących zasilanie. W układach impulsowych bardzo duże znaczenie ma indukcyjność wewnętrzna kondensatora. Im kondensator większy tym indukcyjność większa a przydatność w układzie mniejsza. Jestem zwolennikiem stosowania kilku mniejszych elektrolitów, do których dołączam kondensator foliowy np. 4,7uF i jeszcze ceramiczny 100nF. Każdy z nich "udziela" się w innym paśmie i razem stanowią dobry zespół filtrujący.
Pozostała kwesia hamowania. Jest prawdopodobne, że podczas pracy silnika, a szczególnie podczas hamowania, zbyt duże napięcie trafia (przez diody relaksacyjne) do kondensatorów filtrujących. Dobrze byłoby sprawdzić, czy napięcie to nie przekracza douszczalnego dla tranzystorów. Temu procesowi można przeciwdziałać, mamy do dyspozycji stabilizatory równoległe, transile itd.