Wszystko się zgadza, tylko zupełnie czymś innym jest celowe działanie człowieka w laboratorium, a zupełnie czymś innym przypadkowe działanie skażenia w przyrodzie...
Mam tego doskonały przykład na mojej działce na wsi.
Na skutek wieloletnich zaniedbań rosły tam zasadniczo pokrzywy i osty.
Niczym tego cholerstwa nie szło wytępić, więc kilka lat z rzędu, po kilka razy do roku lałem wszystko Roundupem.
W tym roku już lać nie będę, bo rosną zupełnie inne gatunki, a trawa jest w wyraźnej ofensywie (wszystko samo się wysiało z okolicy).
W laboratorium uzyskałbym goła i martwą glebę, ale w otwartym terenie zadziałały inne prawa natury...
Ja nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że las w Czarnobylu jest identyczny jak przed katastrofą, bo nie jest, tyle tylko, że nie został opanowany przez jakieś mutanty, bo nawet jeśli się one pojawiły, to zadziałały naturalne mechanizmy konkurencji i selekcji - wygrały organizmy silniejsze, czyli zupełnie niekoniecznie te zmutowane...
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Gdzie na wakacje? Kraj czy zagranica”
- 31 maja 2024, 15:31
- Forum: Na luzie
- Temat: Gdzie na wakacje? Kraj czy zagranica
- Odpowiedzi: 84
- Odsłony: 16577
- 31 maja 2024, 14:04
- Forum: Na luzie
- Temat: Gdzie na wakacje? Kraj czy zagranica
- Odpowiedzi: 84
- Odsłony: 16577
Re: Gdzie na wakacje? Kraj czy zagranica
Ja nie twierdzę, że nadają się do jedzenia.
Grzyby gromadzą któryś z pierwiastków promieniotwórczych pozostałych po katastrofie (teraz nie pamiętam który), więc mogą "świecić" bardziej niż otoczenie.
Natomiast to, że ich wielkość ma związek ze skażeniem tamtego terenu, to bzdura i miejska legenda.
Po prostu, katastroficzne prognozy nie sprawdziły się, natura sobie radzi, i żadnych mutantów nie zaobserwowano...
- 31 maja 2024, 05:56
- Forum: Na luzie
- Temat: Gdzie na wakacje? Kraj czy zagranica
- Odpowiedzi: 84
- Odsłony: 16577